wtorek, 26 lutego 2013

Przepis na knekkebrød


Czyli na chleb chrupki. Dla wielbicieli wszelkich ziarenek :)
Przepis ten dostałam jakieś dwa lata temu, a robiłam ostatnio gdzieś w czerwcu, jak jeszcze mieszkaliśmy w hotelu... Czasami widywałam na skandynawskich blogach i zdjęcia i przepisy więc może też się z nim zetknęliście, a może ktoś już robił?



Składniki jak na powyższych zdjęciach, ale podaję jeszcze raz z ilościami i nazwami po norwesku (jakby ktoś kto mieszka w Norwegii i mnie czyta i miałby ochotę upiec sobie taki chlebek ;)

CHLEBEK CHRUPKI - knekkebrød
  • 2,5 dl płatków owsianych (lettkokte havregryn)
  • 1 dl pestek dyni (gresskar kjerner)
  • 1 dl siemienia lnianego (linfrø)
  • 1 dl ziarna sezamu (sesamfrø)
  • 1,5 dl pestek słonecznika (solsikkekjerner)
  • 1 dl otrębów pszennych (kruskakli / hvetekli)
  • 3,5 dl mąki pełnoziarnistej żytniej (sammalt rug grov)
  • 7 dl zimnej wody
  • sól - wedle uznania
W Norwegii polecam udać się do sklepu Rema 1000, bo nie wszędzie dostaniemy wszystkie składniki. Zastanawiałam się przez chwilę nad "kruskakli", czy to są otręby pszenne, skoro "hvetekli" to samo oznacza... a może czymś się różni?...

Poniżej owe "kruskakli"


Zamieszać wszystkie składniki z wodą i odstawić na 10 min. Piekarnik ustawić na 160'C na system obiegowy. 3 blaszki wyłożyć papierem do pieczenia (ja piekłam na dwie tury, bo mam dwie blaszki) i rozprowadzić masę równomiernie. Wstawić na 10 min i piec. Po upływie tego czasu wyjmujemy blaszki i kroimy ciasto na kromki - potem łatwo będzie je odłamywać. Wstawić z powrotem i piec ok 50 min. I tutaj UWAGA, podczas pieczenia co jakiś czas otwieramy piekarnik, by wypuścić parę!!! inaczej chlebek nie będzie chrupki... Mój ostatnio niestety po upieczeniu był giętki i miękkawy :/ bo za rzadko wypuszczałam parę... przez co szybko nabrał nalotu pleśni :( więc jak zauważycie, że po upieczeniu jest dalej giętki, proponuję przełożyć go na kratkę (już bez papieru) i chwilę go jeszcze tak posuszyć w piekarniku. Chlebki przechowujemy w blaszanym lub szklanym pojemniku.


Zajadamy z czym tylko lubimy :) albo chrupiemy bez niczego - pycha :)


Pozdrawiam,
Dagmara :)

104 komentarze:

  1. super przepis - na pewno spróbuję :) tylko co to za miara dl? ;)Napisz proszę :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. e nooo w NO taka jest... wiesz co miałam kiedyś kubek z miarką i tam jak sprawdziłam to wychodziło, że 1 dl = 100 ml, więc tak z reguły odmierzam, pewności 100% nie mam, ale chyba tak jest ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 dl to jeden decylitr czyli 1/10 litra czyli faktycznie 100ml
      to tak jak z metrem:
      1 dm to deden decymetr czyli 1/10 metra czyli 10cm albo 100mm

      pozdrawiam
      A

      Usuń
    2. no to się wyjaśniło :)))

      Usuń
  3. poezja!!
    :)
    i jak cudnie wygląda...już bym chrupała!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno spróbuję! Uwielbiam chrupać takie pieczywko z białym serkiem i dżemem, a Twoje zdjęcia jeszcze tak smakowicie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) koniecznie! ale łączysz twaróg z dżemem? też kiedyś tak jadałam, Babcia mnie nauczyła ;)))

      Usuń
  5. nie robiłam, nie słyszałam, ale może i widziałam:)
    zrobić muszę, to wiem na pewno:)
    wygląda smakowicie...lubię gdy coś mi chrupie pod zębami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ;) a zwłaszcza uwielbiam pestki dyni w chlebie - nooo miodzio :>

      Usuń
  6. ta miara dl to decylitry ???????

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam zapał i chęć. Ja niestety nie mogę się pochwalić takimi wyczynami :( Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. genialne! w życiu bym nie pomyślała, że te chlebki można sobie samemu zrobić. Świetny wpis! Ładne zdjęcia. Pomysłowe.
    Bardzo bym chciała pojechać do Norwegii. Raz już nawet byłam w blokach startowych, ale się wystraszyłam podróży bo moja córka była bardzo mała. Mamy w Norwegii znajomych. hmm może nawet się znacie :) Ale gdzie oni teraz są?? Nie pamiętam. Stavanger? Ciągle zmieniają miejsce pobytu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tych rejonach jeszcze nie byłam, ale kiedyś na pewno się wybierzemy - fajne są krajobrazy i cuda natury - koniecznie do zobaczenia :)

      Usuń
  9. Przepis - na pewno spróbuję :)
    Chyba u siebie parę zamieszczę,miedzy jednym a drugim dzierganiem .
    Też kocham twarożek z dodatkiem dżemu , przepisy babci bezcenne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) dla odmiany w Norwegii nie mają specjalnie twarogu, za to jedzą ser zółty z dżemem ;)))

      Usuń
  10. chętnie bym schrupała taki chlebek w towarzystwie twarożka i szczypiorku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ;) ale tu twarogu nie mają... mam w zamrażarce, ale ten to raczej na sernik jest dobry...

      Usuń
  11. Dagmarko , skorzystam z przepisu:). Jeszcze tylko przepis na flatbrod i będzie komplet:).

    Zdjęcia piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez czasami pieke knekkebrød,zwane u mnie "mackami".Przewaznie w sezonie letnim i "wozimy" je na lodce.Jak ktos zglodnieje to zawsze jest pod reka.Ja je podjadam zamiast ciasteczek:))Wyprobuj tez przepis na flatbrød.Pycha!Tylko to walkowanie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie słyszałam, muszę poszperać w sieci :>

      tak, wczoraj piekłam ten i mąż mi podjadał i mówił, że pyszny ;) ciekawe, bo zawsze marudził, jak mu mówiłam, żeby kupował chleb z ziarenkami, a on wolał bez... faceci ;)

      Usuń
  13. Witam, trafiłam na Pani Bloga przypadkiem - a jakże:) Jest genialny!! Uwielbiam zdjęcia i przepisy:) Gdzie znajde do pani adres maila? Chcę o coś spytać,ale niekoniecznie w komentarzu;) pozdrawiam Alina:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :)
      Dziękuję, mój mejl to dagoma@op.pl :)

      Usuń
  14. wygląda bardzo apetycznie i zdrowo :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Taki chlebek to samo zdrowie. Uwielbiam wszelkiego rodzaju ziarna i pestki więc przepis będzie w obiegu ;)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na candy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny przepis - w Turcji chleb chrupki jest piekielnie drogi, może kombinując ze składnikami uda mi się zastąpić biały, puchaty bochenek czymś zdrowszym:).

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekne aranzacje!!
    Dziekuje za przepis, mysle, ze sprobuje...
    Nie bylam w Norwegii ale zdarzylo mi sie byc kilka razy w Finlandii i tam trafilam na takie plaskie chlebki zytnie, w ksztalcie dysku (pierscienia), Finowie wieszali je na takim drewnianym stojaku podobnym do stojaka na kubeczki ;-) chlebek taki kroilo sie na dwie czesci (dostawalo sie takie dwa krazki)... bardzo mi smakowal, nie wiem jak sie nazywal
    Czy w Norwegii maja cos takiego? Jesli trafilabys na przepis to bylabym wdzieczna za podzielenie sie
    Pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? to nie wiem, czy jest tu coś takiego, różne rzeczy widywałam, ale nie wszystko jadłam ;)

      Usuń
  18. też robiłam takie chrupiące chlebki, przepis dostałam od Norweżki:)

    OdpowiedzUsuń
  19. wygląda przepysznie !!! i jakie apetyczne zdjęcia !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. wygląda bosko,chyba się skuszę (jeśli uda się zdobyć wszystkie składniki :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że można niektóre pominąć, jak ktoś np czegoś nie lubi, ale polecam :)))

      Usuń
  21. Piec nie będę, bo ja leniwa kobieta jestem, ale wygląda nieziemsko apetycznie ! Napatrzeć się nie mogę.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leniwa? a kto Emilce piecze ciasta? ;)
      tu na prawdę jest mało roboty ;)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  22. wyglądają smakowicie :P mniam :) no i te zdjęcia :D przepiękne!!

    OdpowiedzUsuń
  23. o już kopiuje przepis i wykonam na pewno, mąż się ucieszy bo majątek wydaję na te jego dietę i te chrupkie chlebki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. mniam! Genialna alternatywa dla porannej owsianki. Z domowa konfiturką lub z twarożkiem i szczypiorkiem. Super, dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam, rewelacyjny! Część przed pieczeniem posypałam delikatnie grubą solą morską i fajne są:). Dziękuję za przepis:)

      Usuń
  25. Jestem po dwóch próbach (udanych)chlebkowych z Pracowni Wypieków, ale ten ma tyle ziarenek i chrupiący do tego, że muszę spróbować! Synalek uwielbia wszelkie ziarenka, więc będzie zachwycony!
    Pozdrawiam - Ania z brzezinamoja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zamiar się wziąć za prawdziwy chlebek, no ale jeszcze nie wiem kiedy :P

      Usuń
    2. Ale jak zaczniesz, to już nie przestaniesz! To wciąga jak nałóg :)

      Usuń
  26. wyglądają smakowicie i jakie zdrowe :)

    OdpowiedzUsuń
  27. robiłam chrupki chlebek ale troszkę inny :) smaczny był, ale Twój wygląda jeszcze smaczniej :)
    http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2013/01/szwedzki-chrupki-chleb-z-kminkiem.html
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo to chyba o tym ktoś pisał w komentarzu powyżej ;) nie jadłam, kto wie, może kiedyś :)

      Usuń
  28. Jeśli chlebek smakuje tak, jak wyglądają Twoje zdjęcia, to na pewno jest obłędny :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne zdjęcia, super przepis, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny przepis! Dzięki :) Będę wiedziała, gdzie zajrzeć po przepis na coś pysznego, chrupiącego i zdrowego :)

    OdpowiedzUsuń
  31. To na pewno musi być dobre:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. wygląda mega apetycznie ale jak zobacyzlam długosc pieczenia to od razu stwierdziłam, że to nie dla mnie:)Podobaja mio się zdjecia no i szkalne słoje, sama lubię przechowywać różnego rodzaju ziarna w nich:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja skorzystam napewno - wygląda przepysznie!!!!! W sam raz do mojego warzywnego pasztetu Pozdrawiam Ivrona

    OdpowiedzUsuń
  34. Dotąd znałam je z Ikei głównie. A tu taki apetyczny przepis na domowe :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacja. Koniecznie muszę wypróbować. A ta zagadka to może zarodki pszenne, tak myślę, bo takie drobniejsze są od otrębów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam zarodki pszenne w domu (z PL) i są o wiele drobniejsze, więc to nie to

      Usuń
    2. Przepis wypróbowany. Jest jeszcze lepiej niż się spodziewałam. Te chlebki są pyszne w przeciwieństwie do kupnych, zwanych przez mojego męża styropianem. Przepis podałam dalej, bo jest rewelacyjny. Zrobiłam z otrębami. Mnie najbardziej smakowały z miodem.

      Usuń
  36. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego bloga, którego obserwuję już od dłuższego czasu. Podziwiam Cie skąd przy małej dziecince znajdujesz czas na robienie takich cudowności i prowadzenie bloga(ja przy mojej nastoletniej już córce, ale przewlekle chorej, nie mam na nic czasu i sił też na nic już nie starcza). Mam pytanko: czy możesz uronić rąbka tajemnicy jak długo pieczesz taki chlebek i ile razy należy wietrzyć piekarnik podczas całego cyklu pieczenia. Twój chlebek bardzo mi się spodobał, myślę, że mojej córce też posmakuje. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czasem czasu wolnego mniej ;) Anielka rośnie i potrzebuje większej uwagi...
      a w jakim sensie "jak długo piekę"? 50 min jak w przepisie, chyba, że chodzi o okres w życiu??? ;) jak tak to robiłam teraz 3 raz ;) ostatnio jak pisałam w czerwcu... wcześniej z opakowania taki gotowiec miałam (bo tu sprzedają) tylko różni się ilością róznych składników i posmakował mi więc zrobiłam z tego przepisu, ale wtedy nie wyszedł mi do końca jak pisałam, teraz jest ok :)

      ja otwierałam co 7-10 min

      Powodzenia :)

      Usuń
    2. Bardzo serdecznie dziękuję Ci za szybką odpowiedź. Może w weekend uda mi się coś podziałać w tym temacie. Życzę miłego weekendu :)

      Usuń
  37. Wyglądają bardzo apetycznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  38. W życiu nie widziałam lepszego fotograficznego przepisu.Świetne zdjęcia!Mi się przypomniało, jaka bitwa była w mojej grupie w Norwegii o chleb, bo we wsi był jeden sklep-kiwi, i jak się rano nie pobiegło pod górę ok.kilometra, to się już nie miało chlebka.A jedzonko firmowe się jadło-first price ofkors:P
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) ale pełno smakowitych zdjęć w sieci, takich, że padam i głodna się robię ;)))

      u mnie w miasteczku też jeden sklep jest ;)

      Usuń
  39. chlebek wyglada smakowicie, napewno wyprobuje przepis :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo oryginalne zdjęcia do tego dołączyłaś! Super motyw z pisaniem składników na tablicowej ścianie i przedstawianie produktów w słoikach. Co do samego chlebka to my go widzimy z pysznym PRAWDZIWYM masełkiem i twarożkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Tak, kruskakli to otręby pszenne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle to i ja wiem ;)
      A czym się różni kruskakli od hvetekli??? zwłaszcza jak opakowanie stoi obok opakowania tej samej firmy... (najgorsze, że takie rzeczy nie mają nigdzie chociaż fragmentu z folią by zobaczyć co jest w środku... :P)

      Usuń
  42. uwielbiamtakie podgryzajki:)mhm zrobie w sobote do filmu:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Zdjęcia wyglądają bardzo apetycznie, koniecznie muszę wypróbować ten przepis!
    Mężuś będzie w niebowzięty, bowiem taka zdrowa przekąska jest wprost idealna dla niego, gdyż trenuje na siłowni.Genialny przepis!-Dziękuję!
    Pozdrawiam wiosennie;-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Super w przyszlym tygodniu na pewno wypróbuję Twój przepis Dagmara. Sklepy Rema znam z wizyt u siostry w Enebakk :-)) Pozdrawiam serdecznie !! Asia

    OdpowiedzUsuń
  45. Pierwsze pieczenie chleba mam już za sobą, korzystałam z Twojego przepisu, wyszedł pyszny tylko miałam problem z odzieleniem spodu od papieru :)trzeba było zadziałać nożem:) Blog rewelacyjny, piękne ciepłe wnętrza pełne pomysłów i inspiracji, Bardzo lubię do Ciebie zaglądać Dagmaro:) ściskam mocno wierna fanka również z zachodniopomorskiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj miło mi :)
      A piekłaś wcześniej coś na tym papierze? bo pamiętam, że kiedyś kupiłam taki do którego mi właśnie ciasto przywierało :/ a teraz specjalnie nie miałam takiego problemu, może w jednym miejscu, ale łatwo dało się oderwać :)

      Usuń
  46. Crusca po włosku oznacza otręby,więc kruskakli to otręby.Jednak to,
    na pierwszy rzut oka wygląda jak zarodki przenne.Pozdrawiam serdecznie.Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zarodki z PL w domu i są trochę inne...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  47. dla mnie bomba :) uwielbiamy takie smakolyki do humusu, twarozku a ostatnio do smarowidel z fasoli :)))

    OdpowiedzUsuń
  48. Chrupaczki to coś dla mnie :-) , dzięki za udostępnienie .

    OdpowiedzUsuń
  49. Hej
    Spróbuję i ja :)

    Tymczasem my pieczemy chlebek żytni. Składniki oczywiście norweskie, fra Rema 1000. Jak będziesz chciała to mam wypróbowany i wielokrotnie wykonany przepis na chlebek żytni na zakwasie, bez drożdży. Chleba norweskiego jeść się wg mnie nie da...więc pieczemy sami. I jest pysznie i szybko, pieczemy co 3 dni.

    A tymczasem zainspirowana Twoim wpisem kupiłam w Ultra krekkebrød, 5 kromeczek, "bare 42 kr" :)
    Pozdrowienia z południa No
    J.

    OdpowiedzUsuń
  50. Różnica naoczna między Twoim chlebkiem a z Ultra jest taka że z Ultra jest cieńszy, taki dosłownie plasterek. Może to też daje bezproblemową suchość, bo cieńszy.
    Pozdrawiam
    J.

    OdpowiedzUsuń
  51. Oooo! To coś dla mnie. Wszystkie składniki mam w domu. Pewnie się dzisiaj skuszę i upiekę takie chlebki. Bardzo przyjemny blog - ciepły, rodzinny. Nie kojarzy mi się ze Skandynawią.

    OdpowiedzUsuń
  52. Oooo! To coś dla mnie. Wszystkie składniki mam w domu. Pewnie się dzisiaj skuszę i upiekę takie chlebki. Bardzo przyjemny blog - ciepły, rodzinny. Nie kojarzy mi się ze Skandynawią.

    OdpowiedzUsuń
  53. dziękuję za przepis na chlebek, jest świetny tylko nie dodałaś, że uzależnia :)

    najtrudniejsze to w miarę równe rozklepanie masy po blaszce. moja mała modyfikacja - piekę 30 min w 160 st a potem 'dosuszam' ok. 20 minut w 80-100 st przy minimalnie uchylonych (drewniana łyżka robi za regulator uchylenia) drzwiczkach piekarnika.

    OdpowiedzUsuń
  54. super przepis, wspaniały blog. Chciałabym mieć tak ładnie w domu.

    OdpowiedzUsuń
  55. dopiero teraz się zebrałam do upieczenia tych chlebków. Jakie to jest przepyszne, że brak słów. Moje wyszły w smaku jak paluszki lajkoniki ;). Zrobiłam dość cienkie i już po 20 minutach od pokrojenia były rumiane. Zmniejszyłam temp. do 130 stopni i odchyliłam drzwiczki na dosuszanie. Boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. dzięki za przepis na chrupkie pieczywko ja mieszkam w norwegii okolice Trondheim, ale jak do tej pory tylko kupowałam go w sklepie . Dziś upiekłam wyszło super , ale nie mogę odkleić papieru do pieczenia co zrobić? Pozdrawiam EWA

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja też mieszkam pod Trondheim :) czyli dokładnie gdzie mieszkasz? :)
    mi się też papier przykleił, ale łatwo go było oderwać ;) gorzej, że za pierwszym razem piekłam na sreberku - to było trudno oderwać ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Anonimie - jeśli chcesz się wypowiedzieć, podpisz się ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...