środa, 20 lutego 2013

Takie tam...



Z serduszek przerzuciłam się na "babcine kwadraciki", kto wie, może uda mi się zrobić z nich mój pierwszy pled? Kwadraciki inaczej są nazywane "granny square" i z tego co zauważyłam jest ich kilka rodzajów, bo ich kształt zależy w dużej mierze od tego gdzie wbijemy szydełko. Moje jeszcze są jak widać kołami, ale "zakwadracą się" ;) Ten wzór jakoś najbardziej przypadł mi do gustu :)


A korzystałam z kursu z bloga kotbury - klik cz. I i cz. II  - klik, ale niestety kurs nie jest dla tych, którzy nie trzymali szydełka w ręku... Sama z niektórymi rzeczami miałam problemy i nie do końca było wyjaśnione co i jak, na zdjęciu nie wszystko widać... no nie jest "jak krowie na rowie" ;) coś tam musiałam zmienić... ale można dać radę :) W ogóle polecam przejrzeć bloga :)))


A w kuchni nastąpiły małe zmiany
 

Postanowiłam postawić inaczej stół i dosunęłam go krótszą krawędzią do ściany, przestrzeń zrobiła się inna i nie jest źle.
 


 Swoją drogą nie przepadam jak w salonie jest dosunięty stół jadalny do ściany - tą dłuższą stroną... mam wrażenie jakiegoś stłamszenia mebla... jakoś źle to wygląda. No chyba, że jeszcze do okna... ale do ściany - nieee... I źle się siedzi - wszystko jest za tobą, a ty się musisz patrzeć w ścianę :P Inna sprawa -  w małej kuchni, mały stół...



Pozdrawiam,
Dagmara :)

53 komentarze:

  1. Cudne te jeszcze niezakwadracone kółeczka, jak tak patrzę to coraz bardziej mam ochotę wziąść się za szydełko, chociaż umiejętności bardzo skromne w tym temacie :)
    Układ stołu mam w kuchni taki sam, jak masz ochotę to zapraszam :)
    Buziaki...
    domeknapolanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne kółeczka,równiutkie, ja nie widzę nic o czym piszesz.
    Stół jest do zasiadania a taki pod ścianą nie wiem po co jest ,ja mam okrągły i stoi na środku więc z każdej strony jest dobry" widok".
    lubię duże stoły i dużo ludzi przy nim.
    Piękny lichtarz

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki ja od niedzieli robie afrykanskie kwiaty i koncze poousie ;-) bardzo wciagajave zajecie:-) piekne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że się zaszydełkowałaś :) Ale dobrze, dobrze, pięknie te kolorki dobrałaś. Już się nie mogę doczekać efektu końcowego :) Co do stołu to jedno powiem na pewno, że jest fajnie duży :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Właśnie rozdaje pastelową szmacianą Lalę o imieniu Nadzieja :)
    http://www.niezapominatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczne szydelkowane koleczka, podoba mi sie bardzo zestaw kolorow, najbardziej roz, blekitny i fiolet :-)
    Pozdrawiam i zycze milego szydelkowania!

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wyglądaja szydełkowe prace. nigdy nie szydełkowałam, wiec podziwiam tym bardziej

    OdpowiedzUsuń
  7. eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee pierwszoklaśne są Twoje kółeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. pled będzie jak się patrzy.
    a ten emaliowany świecznik!
    cudo!

    OdpowiedzUsuń
  9. trzymam kciuki za pled, ale już wiem, że będzie boski :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A właśnie, że nie takie tam tylko cudne poczyniątka:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo piękny początek pledu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj!
    Na większości blogów ostatnio królują takie pledziki i ja swój też mam w głowie, ale z realizacją czekam do lata.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dalszym dzierganiu
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się bardzo ciekawy pled ;) Chciałam zrobić podobny, ale z jednolitych kwadracików. Niestety na razie brak czasu na zabawy szydełkiem :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że dziergasz na całego :) podziwiam za cierpliwość - mi jej nigdy nie starczyło, żeby nauczyć się na szydełku :) będzie piękny pled dla Anielki (?)

    Ale cudny świecznik emaliowany!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładnie jest u Ciebie, a dodatkowo bardzo dziękuję, że dzielisz się z nami kursami, dzięki Tobie produkcja serduszek "idzie" na całego, mimo, że nigdy wcześniej nic na szydełku nie robiłam, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. mi się bardzo te połączenie kolorów podoba, ale już to pisałam:) pozdróka

    OdpowiedzUsuń
  17. Ladne kolory dobralas, stol pasuje pod oknem- ja mam pod sciana, ale tak , ze pomiedzy stolem a sciana stoja krzesla i nie wyglada to zle, chyba troche kwestia przyzwyczajenia. W poprzednim mieszkaniu mialam osobna jadalnie i stal sobie wolno, teraz musi tak.
    pozdrawiam ciepluchno z zimowych Niemiec
    ania

    OdpowiedzUsuń
  18. No czemu tak daleko mieszkasz Słońce moje, bym z przyjemnością z Małżonem obfociła Twój urocz domek dla naszego pisma wnętrzarskiego...
    a tak poza tym , skończone dzieło mam i niebawem wyślę ;))), a Twoje szydełkowania cudne!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnych kolek naprodukowalas, bardzo ciekawi mnie efekt koncowy, aaa i podoba mi sie dobor kolorow :)
    Duzy stol marzy mi sie ale jak nie ma miejsca na takowy to trzeba sie zadowolic malym :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne kolory i pled na pewno był by uroczy :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne te szydełkowe drobiazgi:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciepło,przytulnie,przyjemnie,domowo i tak pięknie kolorowo również na szydełeczku-ślicznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. pięknie, cieplutko i swojsko :)
    kolorowe kółeczka boskie!
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Szydełkowe dzieła przepiękne :)
    Mój stół w salonie też jest dosunięty do ściany, podobnie jak u Ciebie. Jak przychodzą goście przesuwamy go na środek i też jest ok.
    Masz piękne poduszki na krzesła...mam w planach uszycie podobnych, nawet materiał już zakupiłam ale czasu jakoś mi na wszystko brakuje.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Meravigliose immagini !
    Maddalena

    OdpowiedzUsuń
  26. ależ fantastyczne kolory tych kołokwadratów ;) kwadraty pewnie wyjdą, ale kółeczka też są urocze ;)
    kuchnia super - caluteńka! racja z tym stołem i ścianami, ale w ten sposób jest mu bardzo dobrze!
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie Ci wychodzi do szydełkowanie :)Ja też planuję się nauczyć, na razie z wielu opcji, wybieram inne zajęcia, ale jak patrzę na te Twoje cudeńka, to coraz większą chęć odczuwam by się nauczyć :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. świetne kółeczka babcine ,ale to nie moja liga ;)
    sliczna kanka i kaganek :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Domek masz cudny, więc przy wszystkich roszadach z meblami będzie wyglądał pięknie. A koła- kwadraty są rewelacyjne. Kolory smakowite!!
    Pozdrawiam. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  30. Wraca ,,babcina" moda, właściwie ,,prababcina", bo sama jestem babcią, a pamiętam jak moja babcia robiła kapy, chusty (mama jeszcze taką ma)firanki, sweterki i inne rzeczy. W moim guście to one nie są, ale o gustach się nie dyskutuje :-)
    A szydełko i druty dla mnie nic trudnego! Tak jak Twoja mama Dagmaro, robiło się dla Was (dzieci)różności:-) Mam kilka sweterków chłopaków (takich z wrabianymi widokami i obrazkami na całym przodzie i nieraz tyle swetra)jak byli mali i darzę je wielkim sentymentem i czekam, aż wnuczek podrośnie i może kilka razy ubierze.
    Życzę wyczarowywania tego co Ci się podoba i pozdrawiam
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  31. A stół wygląda fajnie, bo przy posiłkach można podziwiać widoki za oknem :-) Też tak lubię!!
    Buziaki
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  32. ajajaj! jakie śliczne, a wiesz, że ja niedawno zaczęłam robić szydełkową podusię i właśnie robię tzw. daisy kwadraciki i to są właśnie takie?:)))
    śliczne kolorki dobrać i bardzo podoba mi się ułożenie stołu. jest inaczej i ciekawiej:)
    pozdrawiam cieplutko:*

    OdpowiedzUsuń
  33. Ha, ha , ha właśnie robie to samo i też od kota:)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziergaj, dziergaj. Ja najbardziej lubię 'czytać' wzory graficzne-narysowane. Spojrzę i wszystko jest od razu jasne. Opisywane wzory często są zawile wytłumaczone niestety.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ładne mi "takie tam..." trzeba mieć odrobinę cierpliwości i samozaparcia,zaraziłam się szydełkowaniem zaglądając tu i zaczęłam też od prostych rzeczy.Dawno dawno temu w szkole na zpt robiło się takie cudeńka,trzeba troszkę pamięć odświeżyć.Pozdrawiam Elżbieta.

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja własnie ostatnio przytachałam takie ,,kwadraty'' od kuzynki.Kupiła mieszkanie po jakiejś starej babci i cały worek był mulin,koronek i niedokonczonych prac.Chciała wyrzucić,ale wczesniej dryndnęła czy mi nie potrzebne...To poleciałam po to jeszcze skradłam pare starych książek,bo tez chciała wyrzucic..Uwielbiam takie rzeczy...Mają dusze.
    A co do stołu to u mnie włsnie stół stoi długim bokiem do okna( z braku miejsca),ale jak tylko ktoś wpada z wizytą(na dłuższe posiedzenie) to stawiam go tak jak Ty... Więcej miejsc siedzących ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  37. Róże dopiero teraz zobaczyłam i poczułam ich zapach:)

    Bardzo ładnie jest u Ciebie.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. To ustawienie, które teraz wybrałaś zamyka jadalnie w kuchni i razem tworzą jedną całość, wtedy chyba bardziej jadalnia wychodziła na pokój - dla mnie to bardzo pozytywna zmiana.
    Jestem bardzo ciekawa całego pledu.

    OdpowiedzUsuń
  39. piękne kolory włóczek :)no i masz talent do tego... ja może kiedys też sobie wydziergam jak więcej czasu znajdę i bardziej wgłębię się w tajniki szydełkowania.... narazie serduszko potrafię i osłonkę na słoik ;p

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też ostatnio wreszcie skończyłam mój pled dla dzidzi od koleżanki :) Możesz zobaczyć go tutaj http://cozwieszopieknie.blogspot.com/2013/02/jest.html :) Ambitnie miał być z samych kwadracików...ale po kolejnym kółeczku szlag mnie trafiał z tą ciągłą zmianą kolorów... ;) Więc pledzik wyszedł troszkę inny niż w zamiarze, ale i tak mi się podobał :))) Tak więc życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za Twój pledzik z kwadracików :))) A meble zawsze można przestawić :) Teraz kuchnia też fajnie wygląda :)) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Takie robótki nie na moje nerwy ;) , ale zawsze podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. :))) Dziękuję za odwiedzinki :) I podpowiedź... ;) Jeśli się zdecyduję jeszcze kiedyś zrobić taki pledzik z kwadracików, dzięki Twojej podpowiedzi może mi się nie pofaluje :) Powodzenia w dzierganiu i czekam na efekt końcowy :) Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. kółeczka są przepiękne !!! i ja nie jestem fanką stołu pod ścianą , tak jest lepiej :)) Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  44. Od niedawna śledzę Twój blog i to dzięki niemu zaczełam szydełkować. Bardzo pomógł mi filmik na youtube, a może byś tak jeszcze te kółka w przystępny sposób w tej samej formie pokazała?? Byłabym wdzięczna i pewnie kilka innych "podglądaczek" Twojego bloga też.

    OdpowiedzUsuń
  45. Ale się rozpędziłaś z tym szydełkowaniem :) Widzę, że idziemy łeb w łeb ;) Bo ja też od niedawna szydełkuję i jakiś czas temu też zaczęłam robić pledzik. Ale za to serduszka z poprzednich postów podpatrzyłam u Ciebie właśnie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  46. O jak miło i inspirująco! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Cuda!!!

    Inspirujący blog :)

    Zapraszam do zapoznania się z moim :)

    Dopiero startuje więc proszę o wyrozumiałość ;P

    wyszyje-ci-niebo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Jeden wpis przeczytałam i juz mi się tu podoba. A ten emaliowany swiecznik kocham!

    OdpowiedzUsuń
  49. kocham Twojego bloga, pomysły i inspiracje i kolory.. piękne te okrągle kwadraciki :)
    PS ciągle tu zaglądam i pamiętam :)
    pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  50. kurcze, kurcze... inspirujesz mnie, chodzę za mamą, żeby nauczyła mnie robić na szydełku!!! nigdy nie byłam jakoś przekonana do tego typu robótek a teraz... zakochałam się!

    pozdrawiam i czekam na więcej!!!
    sajdi

    OdpowiedzUsuń
  51. A co to za włóczka?

    OdpowiedzUsuń

Anonimie - jeśli chcesz się wypowiedzieć, podpisz się ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...