A korzystałam z kursu z bloga kotbury - klik cz. I i cz. II - klik, ale niestety kurs nie jest dla tych, którzy nie trzymali szydełka w ręku... Sama z niektórymi rzeczami miałam problemy i nie do końca było wyjaśnione co i jak, na zdjęciu nie wszystko widać... no nie jest "jak krowie na rowie" ;) coś tam musiałam zmienić... ale można dać radę :) W ogóle polecam przejrzeć bloga :)))
A w kuchni nastąpiły małe zmiany
Postanowiłam postawić inaczej stół i dosunęłam go krótszą krawędzią do ściany, przestrzeń zrobiła się inna i nie jest źle.
Swoją drogą nie przepadam jak w salonie jest dosunięty stół jadalny do ściany - tą dłuższą stroną...
mam wrażenie jakiegoś stłamszenia mebla... jakoś źle to wygląda. No
chyba, że jeszcze do okna... ale do ściany - nieee... I źle się siedzi -
wszystko jest za tobą, a ty się musisz patrzeć w ścianę :P Inna sprawa
- w małej kuchni, mały stół...
Pozdrawiam,
Dagmara :)
Cudne te jeszcze niezakwadracone kółeczka, jak tak patrzę to coraz bardziej mam ochotę wziąść się za szydełko, chociaż umiejętności bardzo skromne w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńUkład stołu mam w kuchni taki sam, jak masz ochotę to zapraszam :)
Buziaki...
domeknapolanie.blogspot.com
piękne kółeczka,równiutkie, ja nie widzę nic o czym piszesz.
OdpowiedzUsuńStół jest do zasiadania a taki pod ścianą nie wiem po co jest ,ja mam okrągły i stoi na środku więc z każdej strony jest dobry" widok".
lubię duże stoły i dużo ludzi przy nim.
Piękny lichtarz
trzymam kciuki ja od niedzieli robie afrykanskie kwiaty i koncze poousie ;-) bardzo wciagajave zajecie:-) piekne kolory!
OdpowiedzUsuńWidzę, że się zaszydełkowałaś :) Ale dobrze, dobrze, pięknie te kolorki dobrałaś. Już się nie mogę doczekać efektu końcowego :) Co do stołu to jedno powiem na pewno, że jest fajnie duży :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. Właśnie rozdaje pastelową szmacianą Lalę o imieniu Nadzieja :)
http://www.niezapominatka.blogspot.com/
Sliczne szydelkowane koleczka, podoba mi sie bardzo zestaw kolorow, najbardziej roz, blekitny i fiolet :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego szydelkowania!
pięknie wyglądaja szydełkowe prace. nigdy nie szydełkowałam, wiec podziwiam tym bardziej
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee pierwszoklaśne są Twoje kółeczka :)
OdpowiedzUsuńpled będzie jak się patrzy.
OdpowiedzUsuńa ten emaliowany świecznik!
cudo!
trzymam kciuki za pled, ale już wiem, że będzie boski :)
OdpowiedzUsuńA właśnie, że nie takie tam tylko cudne poczyniątka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo piękny początek pledu!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńNa większości blogów ostatnio królują takie pledziki i ja swój też mam w głowie, ale z realizacją czekam do lata.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dalszym dzierganiu
Monika
Zapowiada się bardzo ciekawy pled ;) Chciałam zrobić podobny, ale z jednolitych kwadracików. Niestety na razie brak czasu na zabawy szydełkiem :(
OdpowiedzUsuńWidzę, że dziergasz na całego :) podziwiam za cierpliwość - mi jej nigdy nie starczyło, żeby nauczyć się na szydełku :) będzie piękny pled dla Anielki (?)
OdpowiedzUsuńAle cudny świecznik emaliowany!
Ładnie jest u Ciebie, a dodatkowo bardzo dziękuję, że dzielisz się z nami kursami, dzięki Tobie produkcja serduszek "idzie" na całego, mimo, że nigdy wcześniej nic na szydełku nie robiłam, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmi się bardzo te połączenie kolorów podoba, ale już to pisałam:) pozdróka
OdpowiedzUsuńLadne kolory dobralas, stol pasuje pod oknem- ja mam pod sciana, ale tak , ze pomiedzy stolem a sciana stoja krzesla i nie wyglada to zle, chyba troche kwestia przyzwyczajenia. W poprzednim mieszkaniu mialam osobna jadalnie i stal sobie wolno, teraz musi tak.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepluchno z zimowych Niemiec
ania
No czemu tak daleko mieszkasz Słońce moje, bym z przyjemnością z Małżonem obfociła Twój urocz domek dla naszego pisma wnętrzarskiego...
OdpowiedzUsuńa tak poza tym , skończone dzieło mam i niebawem wyślę ;))), a Twoje szydełkowania cudne!
buziaki!
Fajnych kolek naprodukowalas, bardzo ciekawi mnie efekt koncowy, aaa i podoba mi sie dobor kolorow :)
OdpowiedzUsuńDuzy stol marzy mi sie ale jak nie ma miejsca na takowy to trzeba sie zadowolic malym :)
usciski
Śliczne kolory i pled na pewno był by uroczy :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne te szydełkowe drobiazgi:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciepło,przytulnie,przyjemnie,domowo i tak pięknie kolorowo również na szydełeczku-ślicznie!!!!
OdpowiedzUsuńpięknie, cieplutko i swojsko :)
OdpowiedzUsuńkolorowe kółeczka boskie!
pozdrawiam cieplutko :)
Szydełkowe dzieła przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMój stół w salonie też jest dosunięty do ściany, podobnie jak u Ciebie. Jak przychodzą goście przesuwamy go na środek i też jest ok.
Masz piękne poduszki na krzesła...mam w planach uszycie podobnych, nawet materiał już zakupiłam ale czasu jakoś mi na wszystko brakuje.
Pozdrawiam :)
Meravigliose immagini !
OdpowiedzUsuńMaddalena
jak kolorowo ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ależ fantastyczne kolory tych kołokwadratów ;) kwadraty pewnie wyjdą, ale kółeczka też są urocze ;)
OdpowiedzUsuńkuchnia super - caluteńka! racja z tym stołem i ścianami, ale w ten sposób jest mu bardzo dobrze!
pozdrowienia
Pięknie Ci wychodzi do szydełkowanie :)Ja też planuję się nauczyć, na razie z wielu opcji, wybieram inne zajęcia, ale jak patrzę na te Twoje cudeńka, to coraz większą chęć odczuwam by się nauczyć :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetne kółeczka babcine ,ale to nie moja liga ;)
OdpowiedzUsuńsliczna kanka i kaganek :)
Domek masz cudny, więc przy wszystkich roszadach z meblami będzie wyglądał pięknie. A koła- kwadraty są rewelacyjne. Kolory smakowite!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Dorota
Wraca ,,babcina" moda, właściwie ,,prababcina", bo sama jestem babcią, a pamiętam jak moja babcia robiła kapy, chusty (mama jeszcze taką ma)firanki, sweterki i inne rzeczy. W moim guście to one nie są, ale o gustach się nie dyskutuje :-)
OdpowiedzUsuńA szydełko i druty dla mnie nic trudnego! Tak jak Twoja mama Dagmaro, robiło się dla Was (dzieci)różności:-) Mam kilka sweterków chłopaków (takich z wrabianymi widokami i obrazkami na całym przodzie i nieraz tyle swetra)jak byli mali i darzę je wielkim sentymentem i czekam, aż wnuczek podrośnie i może kilka razy ubierze.
Życzę wyczarowywania tego co Ci się podoba i pozdrawiam
Mariola
A stół wygląda fajnie, bo przy posiłkach można podziwiać widoki za oknem :-) Też tak lubię!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mariola
ajajaj! jakie śliczne, a wiesz, że ja niedawno zaczęłam robić szydełkową podusię i właśnie robię tzw. daisy kwadraciki i to są właśnie takie?:)))
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki dobrać i bardzo podoba mi się ułożenie stołu. jest inaczej i ciekawiej:)
pozdrawiam cieplutko:*
Ha, ha , ha właśnie robie to samo i też od kota:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Dziergaj, dziergaj. Ja najbardziej lubię 'czytać' wzory graficzne-narysowane. Spojrzę i wszystko jest od razu jasne. Opisywane wzory często są zawile wytłumaczone niestety.
OdpowiedzUsuńŁadne mi "takie tam..." trzeba mieć odrobinę cierpliwości i samozaparcia,zaraziłam się szydełkowaniem zaglądając tu i zaczęłam też od prostych rzeczy.Dawno dawno temu w szkole na zpt robiło się takie cudeńka,trzeba troszkę pamięć odświeżyć.Pozdrawiam Elżbieta.
OdpowiedzUsuńA ja własnie ostatnio przytachałam takie ,,kwadraty'' od kuzynki.Kupiła mieszkanie po jakiejś starej babci i cały worek był mulin,koronek i niedokonczonych prac.Chciała wyrzucić,ale wczesniej dryndnęła czy mi nie potrzebne...To poleciałam po to jeszcze skradłam pare starych książek,bo tez chciała wyrzucic..Uwielbiam takie rzeczy...Mają dusze.
OdpowiedzUsuńA co do stołu to u mnie włsnie stół stoi długim bokiem do okna( z braku miejsca),ale jak tylko ktoś wpada z wizytą(na dłuższe posiedzenie) to stawiam go tak jak Ty... Więcej miejsc siedzących ;-))))
Róże dopiero teraz zobaczyłam i poczułam ich zapach:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie jest u Ciebie.
Pozdrawiam
To ustawienie, które teraz wybrałaś zamyka jadalnie w kuchni i razem tworzą jedną całość, wtedy chyba bardziej jadalnia wychodziła na pokój - dla mnie to bardzo pozytywna zmiana.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa całego pledu.
piękne kolory włóczek :)no i masz talent do tego... ja może kiedys też sobie wydziergam jak więcej czasu znajdę i bardziej wgłębię się w tajniki szydełkowania.... narazie serduszko potrafię i osłonkę na słoik ;p
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio wreszcie skończyłam mój pled dla dzidzi od koleżanki :) Możesz zobaczyć go tutaj http://cozwieszopieknie.blogspot.com/2013/02/jest.html :) Ambitnie miał być z samych kwadracików...ale po kolejnym kółeczku szlag mnie trafiał z tą ciągłą zmianą kolorów... ;) Więc pledzik wyszedł troszkę inny niż w zamiarze, ale i tak mi się podobał :))) Tak więc życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za Twój pledzik z kwadracików :))) A meble zawsze można przestawić :) Teraz kuchnia też fajnie wygląda :)) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńTakie robótki nie na moje nerwy ;) , ale zawsze podziwiam :)
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję za odwiedzinki :) I podpowiedź... ;) Jeśli się zdecyduję jeszcze kiedyś zrobić taki pledzik z kwadracików, dzięki Twojej podpowiedzi może mi się nie pofaluje :) Powodzenia w dzierganiu i czekam na efekt końcowy :) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńkółeczka są przepiękne !!! i ja nie jestem fanką stołu pod ścianą , tak jest lepiej :)) Ściskam mocno
OdpowiedzUsuńTworzysz cuda :)))
OdpowiedzUsuńOd niedawna śledzę Twój blog i to dzięki niemu zaczełam szydełkować. Bardzo pomógł mi filmik na youtube, a może byś tak jeszcze te kółka w przystępny sposób w tej samej formie pokazała?? Byłabym wdzięczna i pewnie kilka innych "podglądaczek" Twojego bloga też.
OdpowiedzUsuńAle się rozpędziłaś z tym szydełkowaniem :) Widzę, że idziemy łeb w łeb ;) Bo ja też od niedawna szydełkuję i jakiś czas temu też zaczęłam robić pledzik. Ale za to serduszka z poprzednich postów podpatrzyłam u Ciebie właśnie :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńO jak miło i inspirująco! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCuda!!!
OdpowiedzUsuńInspirujący blog :)
Zapraszam do zapoznania się z moim :)
Dopiero startuje więc proszę o wyrozumiałość ;P
wyszyje-ci-niebo.blogspot.com
Jeden wpis przeczytałam i juz mi się tu podoba. A ten emaliowany swiecznik kocham!
OdpowiedzUsuńkocham Twojego bloga, pomysły i inspiracje i kolory.. piękne te okrągle kwadraciki :)
OdpowiedzUsuńPS ciągle tu zaglądam i pamiętam :)
pozdrawiam Aga
kurcze, kurcze... inspirujesz mnie, chodzę za mamą, żeby nauczyła mnie robić na szydełku!!! nigdy nie byłam jakoś przekonana do tego typu robótek a teraz... zakochałam się!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na więcej!!!
sajdi
A co to za włóczka?
OdpowiedzUsuń