piątek, 11 lipca 2014

Zachodzące słońce w kwiatach koniczyny...


Niedawno, jak jechałam sobie rowerem po naszej okolicy, zauważyłam, że mamy piękne "pole", gdzie właśnie kwitnie koniczyna :) Pomyślałam sobie, że to fajna sceneria do zdjęć, zwłaszcza takich przy wieczornym słońcu...


No i jeszcze żeby było ciepło, tak ponad 20'C... a ostatnio pogoda nas rozpieszcza na szczęście ;) (tak jak i wielu w PL) i mamy też upały :) po jakieś 30'C w cieniu, niby zwolennikiem takiej pogody nie jestem, ale z drugiej strony, jak tego gorąca nie ma, to potem człowiek ma wrażenie, że była sobie wiosna, a potem zaraz to już jesień... a gdzie lato? musi być ciepło ;)


Tak więc, gdy wieczór nie był pochmurny, zabraliśmy ze sobą stary, zdobyczny taboret, emaliowany garnuszek, który mi znajoma prosto z Olkusza przywiozła ( :* ). Uplotłam szybko wianuszek z kwitnącej. czerwonej koniczyny i voila ;) No tak, jeszcze sukienka, taka sielska, którą to wypatrzyłam dla Anielki podczas ostatniego pobytu w Polsce ;)











I zdjęcia w sielskim klimacie gotowe :) takie jak lubię najbardziej ;)

A szerszym okiem, to tak to właśnie wyglądało:


Nad norweskim fiordem...

Kochani, pięknego lata Wam życzę! udanej pogody i odpoczynku :)
Pozdrawiam,
Dagmara :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...