Ze względu na rozmiar to na pewno pledzik, a nie pled ;) Kłaniam się w pas tym, którzy robią takie na 2,5 m x 2,0 m, choć nie ukrywam, że nie chciałabym zrobić taki na nasze łóżko, nie wiem ile potrzeba takiej włóczki, ale pewnie sporo...
Mój powstał malutki, na 35 kwadracików, bo tyle mi starczyło białej włóczki ( 2 szt.) a że wielkość wystarczająca dla małej Anielki, to połączyłam kwadraty. Jak to się robi pokazuje również Ula:
Znajdziecie też na youtube inne kursy Uli jak zrobić kwadraty - ale z kwadratem w środku, nie jak u mnie - z kołem. Tak w ogóle to cieszę się, że wiele z Was chwyciło za szydełko :))) i że skorzystałyście z kursu Uli na serduszko :)
Dookoła - jak widać - kwadraciki obrobiłam półsłupkami i koronkową muszelką:
A żeby był cieplutki i milutki - od wewnętrznej strony przyszyłam różowy polar:
Pled w kolorach wiosny :) Jak fajnie, że mamy marzec, czyż nie? :))) tylko u Was pewnie wiosna... u nas niestety na przemian pada śnieg i topnieje, a do pierwszych kwitnących kwiatków na zewnątrz, to jakieś półtora miesiąca nas dzieli :( Dobrze, że za dwa tygodnie do PL się wybieramy ;)
Pozdrawiam cieplutko,
Dagmara :)
Piekny!!!! I te kolorki, prawdziwe cudo:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał do szydełka...
Dziękuję :)
UsuńZapał mam ;) w necie widziałam tyle fajnych rzeczy! tylko żal mi, że włóczek ładnych w pobliżu nie ma za bardzo...
Przepiękny ! :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaa! kochana to jest arcydzieło! zakochałam się, jest cudny:))) te kolorki:D ja właśnie robię dla siebie poduchę i skorzystam z kursu Uli na łączenie kwadracików :))) ślicznie...no napatrzeć się nie mogę na to wykończenie i falbaneczkę i kolorki:))) zdolniacha z Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńpodoba mi się pomysł z polarkiem pod spodem:)
ściskam ciepło!
Miło mi :)))
UsuńSama się zastanawiałam czy nie zrobić z niego poduszek... ale padło na pled i już ;) powodzenia :)
Ale piękny, no i cieplutko-milutki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję dzieła!Cudne kolory.Kraj piękny!Pewnie bardziej dla gości krótkoterminowych niż długo.Właśnie wróciłam z krótkich wakacji u znajomych z Norwegi.Zazdroszczę Ci widoków i wszechobecnej natury,ale długiego czekania na wiosnę nie.powodzenia w szydełkowaniu!Zapraszam do mnie-kilka relacji sklepowych z pobytu-mam nadzieję,że w miarę wiarygodne.pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńJak człek mieszka wśród tych widoków to stają się codziennością i człowiek trochę przestaje dostrzegać to i owo... ale wystarczy pojechać w miejsce nieznane, zachwyt pojawia się na nowo ;)
UsuńPiękny pledzik. Ja mam za sobą 280 kwadracików teraz czekam na włóczkę i biorę się za zszywanie:)
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję! :) mamusiu, tyle kwadratów! ;)
UsuńPowodzenia :) mi się fajnie zszywało je :)))
Uroczy :) Oj zdolna jesteś i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMiło, że się podoba :>
UsuńPrześliczny! W cudownych wiosennych barwach, zdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudny wiosenny pledzik! Fajny pomysł z polarkiem :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :) a tak pomyślałam, że będzie cieplejszy i nie tylko ozdobny ;)
Usuńale piękny! za mną chodzi motyw z kółkami w środku na poduszki
OdpowiedzUsuń:) też myślałam o poduszkach i na pewno zrobię, tylko muszę się zaopatrzyć się we włóczkę...
UsuńŚliczny!!! :)
OdpowiedzUsuńPiękny pledzik dzięki Tobie ma Anielka! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by w trakcie Waszej wizyty w PL było ładnie i ciepło, bo to z pogodą w ojczyźnie nigdy nic nie wiadomo.
I życzę w takim razie słońca i mniej śniegu :)
:) Oj mam nadzieję załapać się na wiosnę w PL, dziękuję :)
UsuńCudowny pledzik :) motywujesz mnie coraz bardziej do działania :) i zdjęcia jak zwykle świetne!
OdpowiedzUsuń:))) no to powodzenia :)
UsuńDziewczyno! Nie dość, że mieszkasz w moim wymarzonym kraju, to jeszcze tak pięknie szydełkujesz! Jesteś extra:)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszedł, bardzo ładna kolorystyka!
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie rzeczy! I jak mnie to boli, ze nie umiem takich robić :-)
OdpowiedzUsuńWiem, że już wszyscy to zauważyli, ale powiem i ja. Masz niesamowity talent. Chwycić za szydełko to jedno, ale dopracować do perfekcji każdy szczegół, to już jest większe wyzwanie. Tylko dla wytrwałych i utalentowanych. Naprawdę podziwiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńJest wiele blogów w sieci gdzie ktoś pokazuje szydełkowe dzieła, ale często nie podoba mi sie kolorystyka... no ale to rzecz gustu ;)
prześlicznyyyyyyyyyyyyyyyyyy i te kolory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Daguś :))
OdpowiedzUsuńale się cieszę, że polubiłaś szydełko :)) naprawdę uśmiecham się za każdym razem gdy do Ciebie zaglądam i widzę te cudowne kolory, a w zasadzie powinnam zacząć od cudowne prace :)) później kolory i wzory :))
jestem pod wrażeniem pledu :)) mój cały czas w myślach się robi ;))
a pomysł z polarowym podkładem to już genialny!!!
i napisze raz jeszcze, piękne rzeczy robisz Daguś:)))
Dziękuję :* Ty też robisz piękne rzeczy na szydełku :))) ale to, że fanką Twoich dzieł jestem to już wiesz :) tylko żebyś częściej je pokazywała! no ;)
Usuńbuziaki :*
Pomysł z polarem bardzo dobry. Za każdym razem gdy patrzę na takie cuda żałuję, że do szydełkowania nie mam telentu.
OdpowiedzUsuńJa tak mam jak widzę co inni szyją na maszynie ;) ale wiem, że się kiedyś jeszcze nauczę ;)
UsuńPiękny!!! Pomyślałam sobie, że jako serwetka na stół też może robić ale jak doczytałam że polarem podszyty to już jako serwetka nie bardzo. A jak Anielka podrośnie to będzie miała śliczny kocyk dla lalek:)
OdpowiedzUsuńMoże serwetka to nie... (myślałam o mniejszych podkładkach pod talerze, ale to też dużo roboty jak się chce zrobić np 6 szt ;) a dla lalek, a w zasadzie misia już coś robiłam ;) ale muszę skończyć coś...
UsuńPled jest przepiękny!!! Przyznam szczerze, że bardzo mi się takie podobają i obiecuję sobie, że i ja kiedyś wezmę się za szydełko i sprawię sobie takie cudo. Gratuluję wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też tak miałam, nawet pled zamawiałam u Jagi :))) ale wiedziałam, że przyjdzie czas i się nauczę takie robić :)
UsuńŚliczny - próbowałam się zabrać za szydełko jakiś czas temu - ale niestety brakło mi cierpliwości. Tobie gratuluję - możesz być z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuń:))) no tak, cierpliwości potrzeba a o ile więcej przy dużym pledzie ;)
UsuńPiękny pledzik. Może rosnąć razem z dzieckiem:)To jego zaleta:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!!!! Ja kończę swój serduszkowy....może mi się w końcu uda dotrzeć do mety i pokazać go światu:) Też malutki- naprawdę głębokie ukłony w stronę tych, którzy tworzą pledy a nie pledziki (wiem coś o tym). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ci ten pledzik, ja też przymierzam się do wykonania takich prac - tyle, że dopiero mam zamiar się uczyć:) pozdrawiam cieplutko ze słonecznych Mazur
OdpowiedzUsuńwłaśnie przeczytałam, że wybieracie się niebawem do pl - hurra! hurra!:) A pledzik genialny, sama od dawna miałam na taki ochotę, ale póki co udało mi się zrobić tylko kawałek krzywego szalika:P Mam nadzieję, że uda nam się spotkać choć na chwilkę i że zobaczę jak Anielka urosła (zdjęcia to nie to samo) Pozdrawiam cieplutko:) Ola CZAPI
OdpowiedzUsuńHaj Ola :))) myślałam dziś o Tobie ;) że na tego mejla muszę odpisać :P kto wie, może uda się nam spotkać? :) zobaczymy, buziaki :*
UsuńNo musze powiedzieć, że bardzo mi się owy podoba:)
OdpowiedzUsuńCUDNY !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pledzik jest po prostu rewelacyjny :) Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory. Poducha też by była fajna. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPiękny i napewno cieplutki :)
OdpowiedzUsuńpieknie ci to wyszło i rzeczywiscie bardzo wiosennie..i ja generalnie kazdemu kto tak dzierga kłaniam sie w pas.. mnie by brakło cierpliwosci :D
OdpowiedzUsuń:))) oj tam ;) widziałam, że szyjesz - też do tego potrzeba cierpliwości :)
Usuńdoskonały kocyk, pomysł z polarkiem świetny :) i podziwiam, że wszystko taki równiutkie i spójne :)
OdpowiedzUsuńśliczny!
OdpowiedzUsuńśliczny! i taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńech, doba powinna mieć 48h, rozpoczętych prac, że nie wspomnę o pomysłach w głowie na następne, od groma, a czasu na skończenie ciągle brak :(
Cudowny i praktyczny!
OdpowiedzUsuńPrzesliczny pledziuszek!!1 ja wlasnie robie taki duuuzy i ukladam i ukladam te kwadratki obok siebie i ciagle mi tyyyyle brakuje hihih;-)))))))) moze do nastepnej zimy skoncze:-))) pozdrawiam cieplusio!
OdpowiedzUsuńPiękny pledzik ,super pomysł z polarem,cieplutki i miły kocyk.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dagmaro, lubię Cię coraz bardziej! Za konsekwencję w tworzeniu. Za pledzik też:) I za różowy spód i za kolory i za kółeczka, bo ładniejsze niż kwadraty...:). Właściwie niewiele brakuje abyś zrobiła taki na całe łóżko...;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z mojego i Twojego Pomorza Zachodniego gdzie świeci słońce i jest 10 stopni...:)
Piękny pledzik, uwielbiam kolor. Zaczynam przygodę z szydełkiem a twój pledzik będzie inspiracja do stworzenia podobnego. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSuper kolorki no i moje ulubione krzesło się pojawiło .///
OdpowiedzUsuńPledzik jest cudny! pięknie ci wyszedł. No i napewno jest cieplutki i milutki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kochana ale Masz tempo nauki - wprost zawrotne :)) rewelacyjnie Ci to wszystko wychodzi :) jestem zauroczona tym pledzikiem - jest fantastyczny - takie cudne kolorki...ach piękny po prostu :) ściskam
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię serdecznie do mnie na odsłonę "naszej komody":)) kiedyś jak pokazywałaś renowację swojej napisałam Ci ,że mam taką samą - już skończoną ale czeka tylko na nóżki - niestety się nie doczekała :))) ale postanowiłam ją już pokazać ;))
Usuńściskam ♥
Ależ to pięknie wygląda! Po prostu fantastycznie!
OdpowiedzUsuńpiękny! i jak starannie wykonany :)
OdpowiedzUsuńPiękny!-też własnie sobie robię, ale jestem na początku drogi:)
OdpowiedzUsuńczółkiem stukam w podziwie kochana, pledzik cudnościowy !! dobrze ze się wybierasz do Polski to paczuszkę do mamusi Ci wyślę ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Piękny pled, oczami wyobraźni widzę takie cudo, ale większe na łóżku u mojej córci :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu....piękny pledzik :)
OdpowiedzUsuńjaki sliczny i słodki :)
OdpowiedzUsuńDagmarko pledzik jest śliczny;-)mała Anielka z pewnością już go z zadowwoleniem użytkuję. Swoją Drogą wiesz, że gdyby Antoś urodził się dziewczynką tez byłby Anielką;-)całusy dla Twojej małej pociechy i Ciebie.
OdpowiedzUsuńPiękny! Kolory cudne! Zachwycam się:)Olga
OdpowiedzUsuńoj kusisz tym szydełkiem, kusisz. ja- szydełkowo ułomna zaczynam wymiękać, jak widzę takie śliczności.
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNY!!!!! Jestem w trakcie robienia podobnego, ale nie robię z kwadratów tylko z sześcioboków w różnych odcieniach turkusu i błękitu. Jak skończę, to pokażę na blogu :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam około 20 sztuk :( i jeszcze długa droga przede mną, tym bardziej, że dokładnie nie wiem jak te sześcioboki połączyć ze sobą :( Jestem samoukiem i nie ma mi kto pokazac i podpowiedzieć. Okaże się w trakcie łączenia, co z tego wyjdzie :)))). Podpatrzę na youtube. A z tym podszytym polarkiem to świetny pomysł. Pozdrawiam!!!
Mnie starczyło namiętności tylko na 25 kwadratów więc mam poduszkę. Joł:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam
Piękny kocyk :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńeh, no piknie, piknie...ja wszystko muszę odstawić bo na stare lata zachciało mi się szkoły i siedzę przed kompem i magisterkę "piszę"...zerkając co chwilę do Cię aby sił nabrać, co tu wiele pisać zdolna jesteś niesłychanie!!! kłaniam się i mam nadzieję, że uda mi się w pszyszłym tygodniu książke wysłać bo w tym się już nie uda pozdrawiam gorąco ;0)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny!!!!
OdpowiedzUsuńWaw, to je nádhera ........... Marki
OdpowiedzUsuńale śliczny! zapraszam do mnie - u mnie podusia w z afrykańskich kwiatów ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękny pledzik :) ile musiałaś w niego pracy i wysiłku włożyć... podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper , że robisz to co pragniesz mieć .
OdpowiedzUsuńfajnie na to się patrzy ;)
Jest boski! Mnie też korci podobny dla bratanicy, tylko u mnie w sklepach straszna bieda z ładną włóczką :( A kupować przez net średnio, bo lubię "pomacać" z czego mam robić :)
OdpowiedzUsuńsłodziutki, śliczny kocyk. Anielka będzie miała miłą pamiątkę z wczesnego dzieciństwa, gdy zostawisz jej pledzik na pamiątkę... No chyba, że wraz ze wzrostem Aniołka będziesz dorabiać kwadraty. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ze słonecznej Wielkopolski. Ola
cudo :) zakochałam się.... muszę zakupić też wkońcu włóczkę i spróbować :D bo łazi to za mną i łazi
OdpowiedzUsuńśliczny!
OdpowiedzUsuńPiękny jest i w dodatku pomysłowo podszyty polarkiem, cudo!!! też się przymierzam ale ciągle brak czasu.... Podziwiam i pozdrawiam słonecznie***
OdpowiedzUsuńJEST PRZEPIĘKNY :) WIDZĘ ŻE SZYDEŁKO WCIĄGNEŁO CIĘ NA DOBRE
OdpowiedzUsuńpledzik przecudny!! :)
OdpowiedzUsuńi wiosenny bardzo :)
Aniela pewnie w nim zakochana!! :)
pozdrawiam cieplutko!
miłego pobytu w PL wkrótce!
:)
Śliczny pledzik! Aż sama mam ochotę na taki, w sumie nie byłoby problemu, bo przy karmieniu można śmigać takie kwadraty raz dwa... tylko, że wolę zabawki, szybciej widać efekty :).
OdpowiedzUsuńŚliczniutki ten pledzik :)
OdpowiedzUsuńPled jest przepiękny i w sam raz dla malutkiej. Więc nie przejmuj się że nie duży, poza tym praktyka czyni mistrza.Następny będzie jak narzuta na łóżko. Pozdrawiam gorącą.
OdpowiedzUsuńa to ci szczesciara z malej Anielki :)))
OdpowiedzUsuńCUDO!
Śliczny :) piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńA Twojego bloga uwielbiam, wpadłam tu już kilka razy, na pewno to powtórzę!
Pozdrawiam :)
Piękny!!! No i to wykończenie polarem. Idealny!!!Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńDagmarko, dzięki Tobie mnie olśniło :)) Zrobiłam na szydełko kocyk dla Williama, kiedy byłam w ciąży, ale szczerze mówiąc był średnio praktyczny, taki ażurowy. A przecież wystarczy podszyć go polarem! I nawet ładnie to będzie wyglądało, bo kocyk jest biały (z błękitnym wykończeniem) i ten błękit pod spodem da fajny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej kruszynki!
* na szydełku :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie mieszkasz-mogłabym się do Was wprowadzić od zaraz ;))
OdpowiedzUsuńmam kilka kocyków z wełny wydzierganych przez moją ciocię dla dzieciaków. Ale nie używałam bo jakieś takie mało miłe i gryzące. I widzisz potrzebna byłaś bardzo, żeby mi uświadomić że przecież można je podszyć polarkiem. Rewelacja. A twój kocyk jest prześliczny. Tak na marginesie tez mam córę Anielę która własnie skończyła 8 miesięcy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na wiosenno powitalne candy
OdpowiedzUsuńCudowne :) Wszystko co wychodzi spod twojej ręki jest bardzo szczególne! Pozdrawiam Was serdecznie z przepięknej, słonecznej Polski (żeby nie było tak słodko- w weekend wraca zima ;) )
OdpowiedzUsuńNadia
kocyk prześliczny, ach te kolorki :-) a pomysł z polarkiem rewelacyjny ! Sama właśnie dłubię na szydełku kocyk z kwadratów dla maluszka i teraz mocno się zastanawiam czy nie podszyć go polarem. Na pewno sprawi to, że będzie praktyczniejszy i na pewno cieplejszy.
OdpowiedzUsuńDagmarko śliczny i wydaje mi się że dzięki polarowi praktyczny.
OdpowiedzUsuńNo to się Anielka ucieszyła ;)
Piękny :) To rozwiązanie na tył jest super ;)
OdpowiedzUsuńZ tą wiosną to jeszcze nie tak dobrze, bo co kilka dni wracają przymrozki i bywa buro. Moje szydełko leży, ale z motywacją mojego dziecka, które ostatnio wyciągało mi włóczki, i po Twoim wpisie chyba znowu za nie sięgnę. Zwłaszcza że codziennie cieszę się z dzierganej lata temu chusty, która mi teraz grzeje plecy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać! Wystarczy kilka chwil i jestem naładowana pozytywną energią i nowymi pomysłami na dłuuugi czas.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Natalia
No cudny jest ! Jej podziwiam, pieknie wykonane, ja co prawda tez ostatnio kocyk zrobilam a raczej uszylam na maszynie :) i tez polarek z jednej strony. Ja sie nigdy nie polapie w tych dziergankach :) sciskam
OdpowiedzUsuńPiękny :) Zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńModa i wystrój wnętrz w skandynawskim stylu – zapraszam :) http://skandichic.pl/
Podziwiam! Ja za szydełko nawet nie planuję się chwytać, bo wiem, że to się skończy źle... Cudowny kocyk Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńŚliczny, lubię z kółkami w środku.... ja wciąż coś skubię, ale nie mogę skończyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uroczy, i ten polarek różowy!Piękne, i śliczną masz miseczkę, tą z piankami:)
OdpowiedzUsuńŚliczności;)Niewątpliwie masz talent i anielską cierpliwość.Tworzysz same dzieła, tylko patrzeć i podziwiać:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkocyk jest śliczny, bardzo mi sie spodobał. podziwiam Cie za cierpliwośc i wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!!! Kolory, wykonanie - małe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńtakie kwadraciki kojarzą mi się z poduszkami szytymi przez moją babcię, może kiedyś będę miała czas żeby też wydziergać takie cudo, na razie zakupiłam włóczki, szydełka i mam parę książek...I teraz tylko czas potrzebny:-)Uwielbiam też twoje krzesło w kolorze turkusowym..kolor też taki chcę!chyba będę malować jak się ociepli, pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńajć jakie piękności...ja w zeszłym roku zaczęłam robić podobny, tyle że środek to kwadrat...muszę odkopać moje kwadraciki i połączyć w całość...
OdpowiedzUsuńbuziole dla Anielki i jej Rodziców
Munia
Wyszedł Ci cudny i słodki, a podszycie polarem dodało mu puszystości. Zawiodę Cię ale w zachodniopomorskim śnieg i mróz w nocy podchodzący do - 10 - także brry.
OdpowiedzUsuńJaki cudniasty pledzik :)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY! ostatnio mam bzika na pkt szydełkowych wyrobów, i buszuje w necie to tu, to tam i zapytuje lub skupuje. BRAWO!!! JESTEM ZACHWYCONA!
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk i super pomysł z tym polarowym podszyciem :) robię kocyk dla swojego synka i zastanawiałam się czy jakoś da się ukryć tą mniej ładną stronę, a ty wpadłaś na cudny i ciepły pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczny i taki optymistycznie wiosenny :)
OdpowiedzUsuńWitam, ja właśnie skończyłam kocyk dla synka (tylko z "kwadratowych" kwadratów, muszę się kiedyś w końcu nauczyć robić też kółka... ;) ) i też zastanawiam się nad podszyciem go polarem. Napisz, proszę, czy polar przyszyłaś ręcznie, czy na maszynie. Nie wiem nawet czy da się do dzianiny szydełkowej doszyć coś na maszynie... A z drugiej strony ręcznie obawiam się, czy wyjdzie ładnie i prosto... Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNie raz pisałam na blogu, że na maszynie to muszę się nauczyć szyć ;) więc wszystko co jest przeze mnie uszyte jest ręcznie póki co ;)
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniałe dekoracje :) Pisanka w ramce jest niesamowicie śliczna :)
OdpowiedzUsuńAleee piękny pledzik! właśnie dlatego m.in. zaczęłam się uczyć szydełkować:) na razie mam jedno szydełko i dwa motki włóczki ale co tam, w końcu kiedyś taki zrobię:) mam nadzieję:)śliczny dobór kolorków. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsliczny i podziwiam wyrtwalosc :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń