Niedawno, w okolicach Sylwestra, była u nas moja Mama. Przywiozła ze sobą prezent od Mikołaja (różne włóczki, druty, szydełka...) i co? I miałam "przyśpieszony kurs szydełkowania" :)))
Kiedyś szydełkowałam, ale to czasy dawne, bo podstawówka się kłania ;) Nie jest to na pewno trudne i przypomnieć sobie jak się robi półsłupki to fajna sprawa ;) relaksująca na dodatek jak nie trzeba liczyć :P
Otworzyłam folder ze zdjęciami, które przedstawiały różne takie, fajne szydełkowe dzieła i pokazywałam Mamie co mi się podoba ;) a Mama z "rentgenem w oczach" tylko popatrzyła i już wiedziała jak 'coś' zrobić :)))
I w ten oto sposób powstały kołnierzyki dla Anielki :) Nie ukrywam, najbliższym mi jest styl w modzie, jaki panował np w czasie II wojny światowej (i nie tylko) - płaszcze, berety, białe kołnierzyki, plisowane spódniczki, koronki :> no uwielbiam! Więc jak znalazłam kurs - klik, na ten śliczny kołnierzyk, to musiałam go zrobić!
Wcześniej z kołnierzykiem dla mego Maleństwa poradziłam sobie inaczej, robiąc go z gotowych, małych serwetek - klik.
A to kołnierzyk który zrobiła moja Mama:
Właścicielka zadowolona jak widać :>
Niedawno też pokazywałam buciki, robione na szydełku przez Agnieszkę, moja Mama wzorując się na nich zrobiła podobne, tyle, że na moje życzenie - z kokardkami ^.^ (może i mi się kiedyś uda takie zrobić ;)
Zrobiłyśmy też serwetki (ja brązową), które mogą służyć jako podkładki pod kubeczki itp
No i śnieżynki musiały wyjść spod moich rąk, ale widzę, że tej lepiej jest jak w pierwowzorze z cieniutkiej niteczki, bo ta trochę za toporna się wydaje...
A tym dobrze jest w takiej "grubości" ;) beżowa śnieżynka pozowałam już na pierwszym zdjęciu poprzedniego posta i niektórym się spodobało :)
A teraz robię cosik z myślą o dekoracji wielkanocnej ;) (a choinka jeszcze stoi hehe) i jak mi wyjdzie to pokażę Wam fajny kursik, który znalazłam w necie :>
Miłego weekendu!
Dagmara :)
z szydełkowania potrafiłam zrobić tylko opaskę do włosów albo mini dla barbie hihi :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci to wychodzi :)
Bużka !
Wow!!! no Wow!!! Ja bardzo lubię szydełkować. A najfajniejsze jest to, że można ze sobą zabrać taką robótkę wszędzie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kołnierzyki, dzięki za namiary na kursik!
Pozdrawiam
jestem pod wrażeniem pokaż ten kurs to może i ja się nauczę :)
OdpowiedzUsuńale kurs nie jest na szydełkowanie... tylko na coś wielkanocnego, co można zrobić z robótki szydełkowej, albo na drutach...
UsuńAż trudno uwierzyć, że to po przyspieszonym kursie:-) Słodkie i cudowne!
OdpowiedzUsuńTak Mama siedziała obok i co chwilę pytałam "I co dalej?" więc mi wyszło, ale ciekawe czy uda mi się zrobić kołnierzyk w wersji dla mnie ;) i czy to wszystko zapamiętałam hihi
Usuńnoświetne szydełkowania poczatki moze i ja sie skuszę ;) j tylko łańcuszek umiem ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
hahaha...rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńślicznie!!!:))) bardzo ładne te buciki-kapciuszki i kołnierzyk, i podstaweczki i śnieżynki:) wszystko mi się podoba! :) brawo!
OdpowiedzUsuńja też szydełkuję i czerpię z tego dużo radości...:)
wiem, że szydełkujesz - widziałam! :)
Usuńspadłam z krzesła jak zobaczyłam siwy kołnierzyk - sama bym taki chciała :D
OdpowiedzUsuńWow, zazdroszczę, że tak ci fajnie idzie, ja uwielbiam szydełkowe różności ale nie umiem niestety, tzn. troche robiłam na prosto półsłupkami i tyle.
OdpowiedzUsuńKołnierzyki cudne, zakochałam się.
Anielka jak wyrosła!
Pozdrawiam Was dziewczyny!
cudnie Ci to szydełkowanie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńi to po przyspieszonym odpamiętaniu?
a Anielka w kołnierzyku i bucikach-cudo!
:)
pozdrawiam!
nie no odpamietnianie polegało na tym, że przypomniałam sobie jak się robi półsłupki i słupki - bo tylko to kiedyś robiłam, jak się uczyłam ;) nic poza tym, kiedyś netu nie było :P więc i dostępu do cudnych inspiracji też nie ;) a teraz człek widząc tyle cudeniek aż z zachwytu chwyta szydełko :)))
Usuńdla chcącego nic trudnego :) i dobry nauczyciel to podstawa :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za dalesze szydełkowe działania.
pięknie, pięknie....zdolna bestyjka z Ciebie :) Tak patrzę na Waszych blogach na te piękności szydełkowe.chyba skuszę się sama coś spróbować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
koniecznie! :)
UsuńJa uwielbiam szydełkowanie, bardzo mnie to relaksuje :) Najbardziej lubię robić jakieś małe rzeczy, bo jestem niecierpliwa i nie mogę doczekać się efektu :) A ostatnio chodzi za mną szydełkowa firaneczka. Niestety strrrasznie brak mi teraz czasu na dzierganie :(
OdpowiedzUsuńPrzeurocze te kołnierzyki:)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale buciki i kołnierzyki najpiękniejsze!!! oczywiście duży udział w tym modelki :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a trening czyni mistrza!
OdpowiedzUsuńpozwodzenia
i już "kwadraciki zaczęłam! ;)
UsuńZdolna z Ciebie kobietka, kołnierzyki prześliczne, chyba sobie taki u Ciebie dla Nelci zamówię(ja też kocham modę z tego okresu, taką babciną...i ten klimat, dlatego tak mi Tu u Ciebie dobrze), pozdrawiam śnieżnie ;)
OdpowiedzUsuńjak już będzie mi szło lepiej - to czemu nie ;) tamten zrobiłam przy Mamie, mam nadzieję, że jak sama będę robić to też mi wyjdzie ;)
Usuńno pięknie :))) kołnierzyki i buciki rewelacyjne
OdpowiedzUsuńŚliczne kołnierzyki,a buciki bardzo ,ale to bardzo urocze :))))
OdpowiedzUsuńUrocze drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńTakie skarby własnoręcznie wydziergane - mają swój niepowtarzalny charakter :) Śliczne buciki i kołnierzyk. Zainspirowałaś mnie do zrobienia czegoś całkiem innego, ale też na szydełku :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńjest coś, czego nie umiesz robić? ;)
OdpowiedzUsuńja się bawię tylko kordonkiem na szydełku, ale patrząc na te Twoje cuda, chyba zakupię grubszą włóczkę! :D
na maszynie nie umiem szyc :P a też któregoś razu Mama mi pokazywała i tak jakoś wydaje mi się to zbyt skomplikowane ;) i szycie prosto... chyba mnie to przerasta hehe ;)
UsuńNo ja robię na bawełnie - nie jest włochata i tak ładnie wygląda :)))
powodzenia w takim razie w dalszym szydelkowaniu :)
OdpowiedzUsuńa buciki boskie :)
Ohhh ślicznie!!!! ja się też niedawno nauczyłam szydełkować i teraz bez szydełka z domu nie wychodzę! każda wolna sekunda jest spędzona z szydełkiem :) w kółko robię to samo i w kółko mam nowe pomysły i nie ważne co robię, to samo trzymanie go w łapce mnie uspokaja i relaksuję :) pozdrawiam i powodzenia w nauce :)
OdpowiedzUsuńto fakt, mnie też relaksuje :)))
UsuńDziękuję, pozdrawiam :)
A masz jakiś kurs dla topornych w zanadrzu;)bo ja nie mam się od kogo nauczyć,moja babcia twierdzi,że nie pamięta,a strasznie bym chciała umieć takie cuda robić...Anielka pięknie się prezentuje w tych małych arcydziełach,zresztą śnieżynki i serwetki też są bombowe,no normalnie zazdroszczę talentu;)
OdpowiedzUsuńbuziaki;)
założę się że kursów w necie pełno jest! trzeba tylko poszukać, już nie raz dziewczyny na blogach pokazywały co i jak, ale ja wcześniej głowy do tego nie miałam... muszę na youtubie poszukać, pewnie tam są filmiki co i jak, za pewne po angielsku, ale kto wie, może po polsku też?
UsuńBuziaki
Jak już raz się złapie tego robótkowego bakcyla - to nie puszcza :) Powodzenia z szydełkiem :)
OdpowiedzUsuńAle cudności!!!! Zazdroszczę talentu!!! Sama marzę o nauce szydełka, ale oglądając tutoriale, jakoś mi to nie wychodzi... jak widzę takie piękne dzieła, to mam wielką mobilizację... :)
OdpowiedzUsuńJaki słodki szczerbuś:)))i jaka dumna z kołnierzyka:))))pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu i cierpliwości. Ja niestety jako czarna owca rodziny jako jedyna nie szydełkuję.. Może czas przełamac się:)
OdpowiedzUsuńAle cudeńka. A Anielka taka słodka :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam i zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńKołnierzyk cudowny, a kapciuchy jeszcze piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńWciągające, prawda? Też właśnie zaczęłam szydełkować:)
OdpowiedzUsuńwspaniale ci wychodza te robótki:) moda na szydełko powróciła , mnie to ogromnie cieszy , bo ja szydełkomaniaczka..
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńwiem, że Ty szydełkomaniaczka - zagladam do Ciebie i podziwiam dzieła na Twoich córeczkach :)))
Cudowne szydełkowanie...podstawki pod kubeczki rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe pozdrowienia z uśmiechem serca i nutką zimowego słoneczka.Pięknych chwil życzę!
*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Dziękuję i wzajemnie!!! :)
UsuńAleż się cieszę! Fantastycznie, że się zabrałaś! Koniecznie informuj o kolejnych poczytaniach:-)
OdpowiedzUsuńButki Twojej Mamy (w moich ulubionych kolorach) są śliczniutkie:-)
Dziękuję Agnieszko :))) lubię połączenie różu i brązu :)
UsuńA z szydełkowych rzeczy niebawem coś się tu pojawi :>
Ale cudne szydełkowe Twory:) te kołnierzyki są piękne!jesteś bardzo zdolna i Twoja Mama też bardzo zdolna:)Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego szydełkowania. Sama kilka razy próbowałam się nauczyć. Niestety okazałam się beztalenciem w tym temacie.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na konkurs: http://boyinthecloset.blogspot.com/2013/01/few-pictures.html. Robisz tak piękne zdjęcia :)
nie wiem za bardzo o co chodzi z tym konkursem...
UsuńJa jutro też idę na taki kurs do mamy:-) Dawno, dawno temu...też szydełkowałam. Piękne te Twoje rękodzieła.
OdpowiedzUsuńSzydełko to fajna sprawa:) gratuluję pomysłów:)
OdpowiedzUsuńw takim razie jadę do Twojej mamci :)))) Wszystko wspaniałe a butki i gwiazdki pierwsza klasa a ten kołnierzyk ???? ojjj muszę się zmobilizować chyba ale jakoś czasu ciągle brak :(( Ściskam mocnoooo!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to szydełkowanie. Takie ładne rzeczy :) Szary kołnierzyk, paputki, podkładki. Może i mnie uda się co nieco przypomnieć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
prześliczne,zazdroszczę Ci Dagmarko takiej ammy, taka co i prezenty przywiezie i nauczy szydelkowac :)Kolniezyi sa rewelacyjne, sama wpadlam ostatnio na genialny pomysł by podrasowac zwykłe gładkie sweterki i wlasnie kombinuję jak by tu uszyć kilka białych kolniżyków:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBuciki - słodziaki, a dziewusia przecudna :)
OdpowiedzUsuńwiesz, jak na kurs przypominający, to świetnie Ci wszystko powychodziło :)
OdpowiedzUsuńa buciki Anielki: cud, miód! :)
Ja szczerze podziwiam osoby ktore szydelkuja, dla mnie to jest niezrozumiale, mimo ze mama tez mnie uczyla to nie idzie mi w ogole. Dlateo Dag chyle czola.
OdpowiedzUsuńBuciki sa przesliczne, kolnierzyk bajka! Sama bym taki zalozyla :)))))
usciski
to ja mam tak z maszyną do szycia więc i ja chyle czoła ;)))
Usuńbuziaki!
Mozolna, ale piękna praca :)
OdpowiedzUsuńMoja mama zrobiła mi podobne do Pani podkładek - kolczyki :))
Pozdrawiam,
najbarwniej :)
Muszą być piękne! :)
UsuńDAGMARO JESTEM POD WIELKIM WRAŻENIEM TALENTU ZARÓWNO TWOJEJ MAMY I JAK I TWOJEGO. MOJA TEZ SZYDEŁKUJE ALE MUSI MIEC INSTRUKCJE- TAK NA OKO NIE UMIE. JA SIE NIE NADAJĘ KOMPLETNIE DO TEGO :) ALE TWOJE DZIEŁA SĄ PIEKNĘ SŁODKIE I GUSTOWNE, ANIELKA PREZENTUJE SIĘ BOSKO, POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE :*
OdpowiedzUsuńPS NIE MOGE SIE DOCZEKAC JAK BEDE MIEC SWÓJ DOMEK I CÓRECZKE DO OZDABIANIA ;P
Dziękuję :*
UsuńNo i życzę Ci tego z całego serca! :)
Ty szydełkujesz a ja uczę się na drutach robić, narazie jestem na etapie prawe lewe oczko, ale i tak jestem z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńKołnierzyk jest przecudowny
Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com
oj ja nie wiem kiedy za druty się wezmę ;) na razie bedę się w szydełku szkolić :> powodzenia!
UsuńZazdroszcze tobie ze masz taka zdolna mame i ty widac tez talent po niej odziedziczylas. Ja kupilam teraz szydelko i kordonek i bede probowac
OdpowiedzUsuńCudne te szydełkowe dzieła,a jaka radość pewnie,że zrobione własnoręcznie,mnie też się marzy z szydełkiem zaprzyjaźnić,ale ciągle czasu brak.....:(
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuńDagmaro marzy mi się taki kursik.Może zrobiłabyś taki na swoim blogu.Moja mama nie ma takich zdolności a ja tak pragnę się nauczyć szydełkować.Ten kołnierzyk... te kapciuszki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Aniu ja nie kursik na szydełko chcę pokazać, tylko na coś wielkanocnego, ale na pewno w sieci jest multum blogów z kursami, sama musze poszukać ;) ale kilka mam w zanadrzu... sama dopiero zaczynam więc chyba na nauczyciela się nie nadam...
UsuńAleż z Ciebie zdolna kobietka....za co się nie weźmiesz to cuda wychodzą.Powalasz mnie za każdym razem!!!Córcia przesłodka:))))
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłów.
Pozdrawiam serdecznie:)))
no no no :) super.. naj naj z tego co pokazałas jest dla mnie szary kołnierzyk który zrobiłas dla córci :)
OdpowiedzUsuńTyle, że on brązowy jest :)
UsuńSame cuda! Ja jakoś nigdy nie mogłam się nauczyć szydełkować, czego ogromnie żałuję, ale może to jeszcze przede mną? Anielka wygląda na przeszczęśliwą, nie tylko z racji posiadania wspaniałego kołnierzyka i bucików. :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten styl - jest prosty, a jakże elegancki zarazem! Widzę, że za cokolwiek się weźmiesz, to wszystko wychodzi ci pięknie! Kołnierzyk jest śliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Wyczarowujesz wspaniałe rzeczy. Masz ogromny talent.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że się podobają :)
UsuńMarzą mi sie takie szydełkowe podkładki i bardzo chciałabym umieć szydełkować ale na razie wydaje mi się to bardzo skomplikowane :) Córcia jak zawsze cudna,a wyrobach Twoich i Twojej mamy bardzo jej do twarzy :) pozdrawiam ciepło Agata
OdpowiedzUsuńDziękuję za link do instrukcji robienia kołnierzyka. Moja Amelka już w nim biega. Zazdroszczę takim osobom jak Twoja mama. Dobrze radzę sobie z szydełkiem, ale nie wszystko potrafię zrobić z głowy. Niektórych schematów też nie jestem w stanie odczytać. Bardzo lubię śnieżynki z grubej nici. Mają więcej charakteru. Dobrze,że wròciła moda na szydełko. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńJa się nauczyłam dzięki Mamie patrzeć i widzieć co nie co... ale pewnych rzeczy się nie będzie wiedziało dopóki nie zobaczy się jakiegoś kursu, schematu wg którego się robi, a fakt fakt niektóre wzory nie są czytelne ;)
UsuńDziękuję :)
Świetny blog. Przecudnie...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://waniliowylawendowybialy.blogspot.com/
Bosz, jaka ta ona jest słodka, a w buciczkach i kołnierzyku, to już wogle, tylko schrupać:D Bardzo ładne te twoje dzieła,i śnieżynki, no że też nie wpadłam na to przed świętami:P Miłego szydełkowania.Mnie ta forma "trwonienia" czasu bardzo wycisza.Pozdrawiam i ucałowania dla panienki;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!! Jak ja chciałabym się nauczyć szydełkowac!!! Muszę iśc na kurs do babci mojego męża! Moja umiała, ale zmarła, gdy miałam 8 lat :( Marza mi sie takie śliczne śnieżynki, jak Twoje!
OdpowiedzUsuńPS: Od dawna już podglądam Twojego bloga, jest niezwykły! Przepiękny masz dom, a ponieważ ja własnie urządzam własny, jesteś dla mnie źródłem inspiracji :) Pozdrawiam gorąco :)
Dziękuję :) koniecznie idź do babci, bo potem tyle relaksu i frajdy :)))
UsuńJa też od niedawna szydełkuję. Uczę się sama. Chętnie zobaczyłabym kurs, bo póki co korzystam ze starych książek a te wszystkie skróty sa ciężkie do rozszyfrowania i strasznie męczące jest dochodzenie co i jak się robi. Wspomagam sie YT, dzięki czemu cokolwiek zrobiłam. A Ty widzę od razu skompikowane wzory tworzysz :)) Zazdroszczę takiego przyspieszonego kursu z Mamą! Pisz proszę więcej o tych wszystkich dzierganych robótkach koniecznie! :) To kolejna rzecz, która utwierdza mnie w przekonaniu, że masz najpiękniejszego bloga w sieci. Jest tu wszystko co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńHej hej :) nie wiem czy kursy będę czarować, one są bardzo czasochłonne, ale jak znajdę coś fajnego to podlinkuję na pewno :)
UsuńDziękuję za komplement :>
Ach, jakie śliczności, Anielce bardzo ładnie w kołnierzyku i bucikach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Zdolna dziewczyna z Ciebie. Ja w tamtym roku jak robiłam aniołki na choinke to niewidziec czemu każdy wyszedł inny a przecież był robiony z tego samego szablonu.....Jakies krzywe ;-((( No ale wisiały i zreszta jeszcze wisza bo u mnie choinka nadal stoi ;-))) pozdrawiam i życzę owocnej pracy przy wielkanocnym dziele.
OdpowiedzUsuńKasiu widzę, że u nas jest podobnie, bo ja też od jakiegoś czasu uczę się (a właściwie przypominam sobie) szydełkowania :) Tobie idzie świetnie!!! Ja póki co robię girlandę, ale wkrótce może wykręcę na szydełku jakieś bardziej skomplikowane wzory ;) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńAnielinka jest urocza.
OdpowiedzUsuńAleż mnie zainspirowałaś tymi kołnierzykami:). Teraz moja córeczka tez ma;)Domyślam się jaką ozdobę wielkanocną przygotowujesz, ale cicho sza...;) Pozdrawiam.
ciekawe czy faktycznie się domyślasz, zobaczymy :)
UsuńJeśli to będzie małe, futerkowe, zrobione z kwadratu to wiem;)
Usuńa no wiesz :) robiłaś? :)
Usuńpóki co dziergam serducha na Walentynki, o Wielkanocy jeszcze nie myślę
Usuńszydełko to dla mnie tajemna wiedza niestety, dlatego tym bardziej szczerze podziwiam. A mała już taka duża, śliczna:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kołnierzyki. Chyba taki zrobię dla siebie. Cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
:))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńteż mam zamiar zrobić to CUS z kwadrawtu ale robionego na drutach :) oj milusie bedzie :)
a z szydełkiem uważaj bo uzaleznia jak wino, wędzony łosoś i czekolada :) a jak zaczniesz robic pledy jak ja to nie ma zmiłuj juz wpadłaś w to po uszy :)
ok od czekolady chyba jestem uzależniona ;) aczkolwiek na odwyku jestem ;) łososia lubię, nawet wczoraj wędzonego jadłam ;) a wino? lubię ale się nie uzależniłam ;)
Usuńszydełko wciąga tak tak :) "kwadraciki już popełniłam :D cosik dla Amielki, tylko jeszcze coś mi zostało do oszlifowania, ale chora jestem i tak za bardzo na zewnątrz wyjść nie mogę :/
tak tak z kwadratu - małe puchate - ach chyba muszę w końcu to skończyć :P
czekoladowe odwyki nie istnieją :D byłam kilkakrotnie, nic , no chyba że lekarz zapisze wielkimi literami, że masz uczulenie i basta !!!!!!! a tak to nie ma bata, wracasz do niej za każdym razem, znam to z autopsji :)
UsuńWszystko jest naprawdę cudne. Kiedyś potrafiłam szydełkować, a raczej wykonać jakieś nieskomplikowane rzeczy, ale wiadomo jak się nie ćwiczy to się zapomina. Chociaż ostatnio coraz częściej mnie kusi, żeby się znów nauczyć, bo takie ozdoby raz, że ładniej wyglądają, dwa satysfakcja, że się je samemu zrobiło, to trzy, że są o wiele tańsze niż kupienie gotowca :)
OdpowiedzUsuńNo i wpadlam na dziewczyne ,ktora nie dosc ze tez pisze blogg, to jeszcze dzieli ze mna Norweskie niebo . Piekne rzeczy robisz , ale corcia to Wam sie udala ze hoho. Pozdrawiam serdecznie . Ania
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie :) Uwielbiam klimat tego bloga :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szydełkować, fajnie że "odkurzyłaś" szydełko i znów dziergasz. Po zaprezentowanych wytworkach wcale nie widać że miałaś jakąś przerwę. :)
OdpowiedzUsuńmasz cudną córeczkę :)
OdpowiedzUsuńTwój blog dodałam do ulubionych ;]
pozdrawiam serdecznie i
zapraszam do mnie :*
http://bibelotyiszpargaly.blogspot.com/
Jestem pod wrażeniem, tak szybkiego opanowania szydełkowania. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńJa stawiam pierwsze kroki.
Bardzo podobają mi się te małe serwetki, podkładki. Wzór był z głowy czy można go gdzieś znaleźć?
Monika
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że szydełkujesz i muszę przyznać, że ładne prace ci wychodzą. Ja zaczynam powoli robić na drutach i wykorzystuję włóczkę wełnianą do tego https://alewloczka.pl/pl/c/Wloczki-welniane/3 i już mam pierwsze projekty za sobą.
OdpowiedzUsuń