Uwielbiam szydełkować! :P
No ale satysfakcja gwarantowana, gdy mam odpowiednie kolory i bawełnę (spodobała mi się bardzo na rękoczynach Agnieszki, bo nie jest włochata i fajnie widać na niej wzory). Robiąc cosik z wielkanocnych dekoracji, okazało się, że nie starczy mi szarej włóczki, więc ze skrawka zrobionego półsłupkami powstał ocieplacz na kubek... No takie to 'bzdurne' trochę ;) bo zawsze się zastanawiałam "po co to?" no ale przyznać trzeba, fajnie wygląda :P i ma się ochotę popełnić więcej takich bzdur ;)
Dopiero dziś nabyłam trochę kolorków i może w końcu coś zrobię więcej, między kichaniem itp... Bo jakaś zaraza do mnie się przyczepiła, i czuję się jakaś otumaniona lekko. No i nie mogę skończyć pewnego projektu... bo musiałabym wyskoczyć na dwór ze szlifierką :/ Więc tylko zajawkę mogę Wam pokazać:
Kiedy weszłam po raz pierwszy na bloga Agnieszki, od razu w oczy rzuciła mi się szara torebka, jaką ma na zdjęciu przy sobie. Okazało się, że Agnieszka sama ją szyła! :) i kochana, uszyła ją także dla mnie! :))) wysłałam tylko swoją tkaninę, troszkę inną, niż na zdjęciu u Agi - ale i tak wyszła rewelacyjnie - no piękna jest!!! Dziękuję Ci Aguś jeszcze raz :*
Muszę się jeszcze pochwalić chorągiewkami, jakie w prezencie od Moniki dostała Anielka :) Już wiszą nad jej łóżeczkiem, choć ciężko mi sfotografować ten kąt, bo niestety w naszej sypialni jest dość ciemno... więc może do końca nie widać, ale prezentują się pięknie i Anielka brana na rączki z rana, musi koniecznie dotknąć chociaż jedną z nich ;)
A skoro o przyjemnościach mowa, to ta zawsze no.1:
Pozdrawiam ciepło,
Dagmara :)
Jaka ona juz jest duza jeju :) SLiczna!
OdpowiedzUsuńczas pędzi... a po dziecku - zwłaszcza tym nowo narodzonym widać jak przez rok czasu dziecko rośnie i zmienia się
UsuńSłodka Twoja Anielka , a w tej sukieneczce cudnie wygląda. Ja mam dwóch chłopaków i jak widzę taką malutką dziewczynkę to tak jakoś cieplutko na sercu się robi.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://hania-wiejskidomek.blogspot.com/
No i cieszę się że mam dziewczynkę ;) bo te sukieneczki - love!!! ;)
Usuńale chłopaków też mozna stroić, jak patrzę za ubrankami dla Anielki to widzę dla chłopców fajne wdzianka :>
podziwiam bo ja do szydełka chyba się nigdy nie przekonam, za mało cierpliwości:( a tymczasem zapraszam na Candy do siebie na bloga http://madebykocikowo.blogspot.com/2013/01/serca-na-walentynki-i-urodzinowe-candy.html
OdpowiedzUsuńjak się robi grubszymi nićmi to efekt jest szybszy, niż jak robi się cienką niteczką jak serwetki, więc polecam! :)
UsuńPrzepiękna Anielinka :*
OdpowiedzUsuńU Was Dagmarko zawsze jest przytulnie i pięknie, aż się chce zostać na dłużej. Jutro po pracy raz jeszcze na spokojnie przejrzę Twój blog. Choć od czasu do czasu pokazuję moim Szefowym zdolną Rodaczkę i zawsze są zachwycone Twoimi pracami !
Buziaki dla Was :*
:))) mam nadzieję, że będziesz teraz więcej w sieci! no i czekam na mejlika, może napiszesz czemu Cię tak długo nie było...
UsuńBuziak :*
herbatka ubrana w taką "bzdurkę" smakuje "przyjemniej"...hihi wiem, bo dostałam taką kiedyś i ją uwielbiam, chociaż wcześniej nie przeszkadzał mi "goły kubek" ;)
OdpowiedzUsuńAnielka słodka jak zawsze, świetną ma kieckę :)
i szydełkuj, szydełkuj, bo potem fajnie się ogląda Twoje wytworki...
Pozdrawiam!
no smakuje może i lepiej, tylko jak się pije to trzeba uważać by ubranka nie wypaskudzić ;) :P
Usuńchodziło mi o praktycyzm, skoro kubek ma ucho to się nie poparzę, rozumiem takie ubranka na szklanki z których kiedys piło się gorącą herbatę ;) a ocieplacz na kubek? przecież wcale dłużej nie będzie ciepła herbata czy kawa ;) no ale bzdurka fajnie wygląda i wsio ;) więc może jeszcze takie stworzę? :)
Pozdrawiam :)
Anielinka rośnie jak na drożdżach :) I już stoi pięknie i pewnie "chodzi" przy meblach :)Sama radość taki skarb. Wiem co znaczy taka maluszkowa radość, bo sama jestem mamą od niespełna 5-ciu miesięcy :)))
OdpowiedzUsuńOcieplacz cudny, niby nic a oko cieszy. Czekam na to COŚ z koszyka :)
Ciepło pozdrawiam - Iza
PS. jesteśmy z Lilusią wielkimi fankami Twojego i Anielinkowego bloga - sama przyjemność do Was zaglądać :)
Miło mi :)))
Usuńa się Niunia przemieszcza, chwila nieuwagi i bam... czasem dobrze ląduje i cisza jest, ale czasem jej się nie uda, no i płacz jest :/ no ale co zrobić, musi się nauczyć, że podłoga twarda jest, a materac miękki itp... ot życie
Pozdrawiam dziewczyny :)
Kurowanie najlepszą porą na szydełkowanie hehe:D A Anielka już chodzi?Jej jak ten czas leci!Nasza już staje w łóżeczku:)Ocieplacze na kubki są totalnie bez sensu, ale genialnie wyglądają.Bardzo ładnie szydełkujesz, i bardzo równo:D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tyle, że trzeba jeszcze posprzątać, ugotować... i jak się jest chorym to się nie chce... a szydełkować to mi chyba lepeij w zdrowiu ;)
UsuńPozdrowionka :)
Rozczulający ten muchomorek na sukience :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem już ciekawa efektów Twojego szydełkowania.
P.S. Na zdrowie!
Dziękuję! :)
UsuńA pokażę niedługo może, cosik dla Anielki zrobiłam :)
Witaj:) Jestem u Ciebie po raz pierwszy i bardzo mi się podoba pod Twoim norweskim niebem:) Masz śliczną Córeczkę! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Miło mi,
Usuńzapraszam częściej :)
Pozdrawiam :)
Mimo, że ja raczej z tych praktycznych to jak zobaczyłam ocieplacz na kubek to przepadłam i na dodatek w moim ulubionym zestawie kolorów :) Ochhhh wspaniały szkoda, że nie umiem szydełkować...wielokrotnie próbowałam się nauczyć i nic z tego ;) dwie lewe ręce
OdpowiedzUsuńA Anielka prześliczna :)
o tak zestawienie szarości z turkusem też uwielbiam :) a szydełko? mi leży, ale np maszyny do szycia chyba się boję ;)
Usuńpięknie u Was - tak przytulnie. Napisz coś może o Norwegii, jak tam pogoda teraz? Jak sobie żyjecie w Waszym miasteczku? Co jest odmiennego od zwykłego życia w Polsce? Może jakieś ciekawostki jedzenieowe ze sklepów? Pamiętam, jak kiedyś nasz znajomy pokazywał, jak się żyje na Spittsbergenie - sporo ciekawostek nam pokazał :) jestem ciekawa Twojego miejsca na Ziemi :)) pozdrawiam ciepło z Gdańska!
OdpowiedzUsuńMałgosiu :)
Usuńpogodowo podobnie do PL ostatnio było ;) aktualnie wczoraj padał deszcz ze śniegiem, topiąc małą warstewkę śniegu i zamieniając ją w lód, a dziś napadało na to śniegu... więc ogólnie zrobiło się ślisko i niebezpiecznie :/ a co do innych rzeczy typowo norweskich to czasem myślałam o różnych norweskich takich np jedzeniowych sprawach... no ale to chyba muszę uzbierać odpowiednie materiały - tzn sfocić jedzenie... a to trochę będzie trwało, ale pomyślę, pomyślę o róznych takich ;)
Mnie rozczuliły te maleńkie stópki w kropkowych rajstopkach :) Cudo! ANielka jest przeurocza :) Kubraczek na kubku śliczny, ja tez zawsze się zastanawiałam "po co?", ale odkąd uszyłam sobie filcowy, wiem "po co". No po to, by było ładnie :)
OdpowiedzUsuńhehe no po to by było ładnie, bo nie praktycznie... ;)
Usuńcórcia jak zawsze urocza
OdpowiedzUsuńKubraczek na kubek super - sama chcę też taki zrobić, ale kiedy ja postawię ten pierwszy krok w stronę szydełkowania? :/
na mnie przyszedł czas za pomocą Mamy ;) może Ci też ktoś pomoże zrobić pierwszy krok? :) powodzenia :)
UsuńJaka słodka Anielka :-). Fajnie wygląda ubranko na kubek. Ja nic a nic nie szydełkuję więc dla mnie to wyzwanie :-)))
OdpowiedzUsuńoj zabierz to ustrojstwo nad łóźeczkowe bo ani ładne ani przydatne takiej dużej pannicy..
OdpowiedzUsuńmój dom, moje ustrojstwa, nie musi ci się podobać :P
Usuńhmm komentarz ten nie był absolutnie podszyty złośliwością...źle odebrałaś. jasne nie musi się podobać choć wszytsko sie podoba.
Usuńi pediatrzy i mamy na blogach odradzają karuzel bo to podobno niezdrowe, zersztą wystarczy sie położyc na wznak i popatrzeć jak coś Ci nad głową wiruje... nieprzyjemnie.
pozdrawiam
a juz stoi? ale taka kochana,ciesz sie bo jak to widze to widze moja Caroliene,a ma juz prawie 20 lat,pozdrawiam milutko irena
OdpowiedzUsuństoi od niedawna a taka dumna z siebie jak uda jej się wstać, np podciągając się na moich nogach ;)
Usuńuwielbiam kubraczki ;) torbiszcze fajowe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Zaglądanie do Ciebie to zawsze wielka przyjemność Anielinka cudna!! , no panna prawdziwa !!, a Moniowych chorągiewek to mam aż dwa komplety ;))
OdpowiedzUsuńtorbiszon też cudnościowy, moja paczuszka dla Cie powoli się kompletuje
napisz mi tylko na maila datę urodzin Aniołka swojego ;))
buziaki!
Miło mi :*
Usuńhehe 24.03.12r.
Buziaki ślę! :)
dziękować :))
Usuńcudna torebka, a i panna muchomorkowa śliczna jak marzenie :p
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńno torba działa na mnie jak magnes - ma coś w sobie :>
pięknie Ci wyszła ta torebka:) Śliczną masz małą:)
OdpowiedzUsuńktoś tu chyba nie czyta ;) torebka pięknie wyszła, ale mi ;)
UsuńAle Anielka rośnie :) Co nowa fotka to jest nie do poznania:)Chragiewki sa śliczne, a torebka- cudo!
OdpowiedzUsuńmówisz, że aż tak się zmienia? no w sumie jak patrzę na niektóre zdjęcia, to widzę, że się zmienia...
UsuńTorebka cudo - wiem wiem :)
a chorągiewki fajnie wyglądają w kącikach dziecięcych :>
a mówiłam, że wciaga :)
OdpowiedzUsuń:>
UsuńWydaje się, że tak niedawno pisałaś, że Anielka się pojawiła na świecie, a tutaj już stoi na własnych nóżkach... :)
OdpowiedzUsuńszybko minęło te 10 miesięcy... ;)
UsuńCudna torba, kubraczek też wyszedł super....chyba czas żebym się zabrała za szydełko...Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJeju jaki cudny kubraczek i torba i dzbanek!:) wszystko mi się podoba jak zawsze zresztą u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńtak przy okazji zapraszam na konkurs;) uściski
Podziwiałam też Twoje kubraczki na kubki i inne dzieła szydełkowe :) i czytałam o konkursach, skorupach i tylko ślinotoku dostałam :P
UsuńTorba jest świetna!!!!! Otulasek na kubeczek też, fajne ma kolorki, lubię takie. Sporo blogowiczek się teraz rozkręciło z szydełkiem - super:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
w kupie raźniej :) a szydełkowe dzieła od dawna podziwiam u Ciebie to fakt :)
UsuńKawka w takim kubeczku z pewnością lepiej smakuje. Zdjęcia z Anielką cudne, ale nie ma co się dziwić jak modelka taka ładna :)))
OdpowiedzUsuńdomeknapolanie.blogspot.com
Jestem zakochana w tej torebce !
OdpowiedzUsuńSzkoda że ze mnie takie beztalencie bo jak widzę takie cacuszka ręcznie robione to nieco mnie zazdrość zżera że ja tak nie umiem ;)
ja też jestem w niej zakochana :P
Usuńeee a może warto spróbować - czegokolwiek? a nuż się uda? :)
Ten ocieplacz na kubek, obłędny. Super kolorki, ujął mnie ten turkus.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie!
sajdi
lucky-loft.blogspot.com
a więc wpadam z rewizytą :)
Usuńlubię takie kojące bzdury:)
OdpowiedzUsuńa torebka-cudna!
pozdrowienia!
Cudownie Wam rośnie ta mała kruszynka :)
OdpowiedzUsuńTe ocieplacze na kubki sa bardzo popularne w UK :)
OdpowiedzUsuńChoragiewki cudne, nei pamietam jak sie fachowo nazywal, buuu.
Nie boisz sie, ze Anielinka poslizgnie sie w samych rajstopkach?
Szybkiego powrotu do zdrowia ;*
z reguły rajstopki miewają antypoślizgowe kropeczki od spodu, ale te fakt faktem nie mają... a ona póki co pomału się przemieszcza, więc raczej samo ślizganie jej nie grozi, inaczej gdyby biegała ;)
UsuńDziękuję, może życzenia zadziałają :) póki co katar mam okrutny bu...
Ocieplacz rewelacja :)))
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,córunia urocza :)
mnie również ;) :)
UsuńJak ja bym chciała nauczyć się szydełkować wtedy również tworzyłabym takie cudeńka:) córeczka słodziuchna:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDag ocieplacz na kubek to baaaaardzo przydatna rzecz nie jakas tam bzdurka, a jak ja do tego sama zrobilas to w ogole sie chwali :) Sliczny jest.
OdpowiedzUsuńTorba WOW, padlam, jaka ona superowa ta zakrecona falbanka dodaje jej niezwyklego uroku. A Anielinka rosnie w oczach i w jakim skupieniu sie trzyma krzeselka, zdolna dziewczynka.
sciskam Was
co nie? te kółeczka falbankowe na torbie - no uroku dodają niesamowitego :)))
Usuńbuziaki :*
kubeczkowy sweterek pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńAleż ona już jest duża;) Kubraczek piękny, pewnie przydał sie na zimowe wieczory, torebka bardzo mi się podoba, zatem już zaglądam na bloga Agnieszki;) Pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuńOoo, jakie cudne ubranko na kubek! Chyba mnie zmobilizowałaś,żeby wygrzebać z czeluści szydełko i coś popróbować bo od dawna się przymierzam by nauczyć się szydełkować... Mała jak zwykle urocza i piękna w tych granatach i kropeczkach. Szybko rośnie ta wasza dziewczyna:-)
OdpowiedzUsuńa taki kubraczek szybko się robi! :)
Usuńwłaśnie odkryłam Twój blog! słodziutka dziewczynka! pięknie zrobiony blog, a mieszkanko trafia w mój gust!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z Karkonoszy
"Groszkowe" szczęście! :-)))
OdpowiedzUsuńA ocieplacze na kubki sprawdzają się, gdy np: w chłodniejszy dzień będziesz miała ochotę wypić kawę lub herbatę na tarasie.
Pozdrawiam z wietrznej Wielkopolski! Ola
Jak śliczna groszkowa Aniela ,słodziak.
OdpowiedzUsuńtorba śliczna
Witam, ja tak może nietypowo... chciałam bardzo podziękować za zamieszczenie zdjęcia sypialni :) Czekamy z mężem właśnie na nasze pierwsze dziecko (synka) i właśnie jestem na etapie obmyślania kąciku maluszka. Narazie mieszkamy w jednym ale dość sporym pokoju u mnie w domu, za ok. rok mamy nadzieję wyprowadzić się już na "swoje". W związku z planowaną przeprowadzką nie kupujemy narazie mebli tylko "domieszkujemy" co jest i tak mamy trochę zbieraninę w tym naszym pokoju a wiadomo, że chciało by się aby było choć trochę ładnie. Podobnie jak Wy mamy czarne kute łóżko i zastanawiałam się czy białe łóżeczko będzie do niego pasować... U Ciebie wygląda to bardzo fajnie, więc chyba też się na takie rozwiązanie zdecyduję :) Mamy też zwykłą komodę sosnową, którą myślałam przemalować na biało, aby pasowała do łóżeczka - będzie koło niego stała. Mam nadzieję, że jak już synek przyjdzie na świat to będzie mu się z nami dobrze i ładnie mieszkało :) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją słodką córeczkę!
OdpowiedzUsuńLudwika
p.s. przepraszam za objętość tekstu... nie umiem skracać myśli... :)
śliczna ta Twoja dziewczyneczka!!
OdpowiedzUsuńZdrówka Daguś Ci zyczę!
Kubraczek wyszedl Ci rewelacyjnie!Torba tez jest swietna, nawet skusilam sie zajrzec do Agnieszki aby popatrzec na jej prace :-)
OdpowiedzUsuńJa nie nadaje sie do szydelkowania ale strasznie podobaja mi sie takie rzeczy!
Pozdrawiam serdecznie i zycze milej pracy!
ocieplacze na kubki przydają się jak mrozik za oknem :)
OdpowiedzUsuńJeju jak ten czas leci...dopiero co czytałam na Twoim blogu, że na świecie pojawiła się cudowna Anielka, a tu widzę, że ona już taka duża i samodzielna coraz bardziej!
OdpowiedzUsuńśliczności ta twoja córusia:))))))))
OdpowiedzUsuńCiocia szalejesz! Szydełkowe buciki prześliczne!
OdpowiedzUsuńTo fakt szydełkowanie wciąga, a bawełna to wdzięczny materiał. Śliczne są te Twoje "Bzdurki" - rób je dalej.
OdpowiedzUsuńWspaniałe dostałaś prezenty. Torba jest boska. A tym wspomnieniem o szlifierce to mnie nieźle zaintrygowałaś - czekam na więcej info z niecierpliwością.
zazdroszczę umiejętności szydełkowania :)
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com
A ja zachwycam sie coreczka i ta jej slodka sukienusia :) Oczywisice torebka tez mnie urzekla, ale chyba corcia bardziej , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Dagmaro:) Tu Monka :)
OdpowiedzUsuńpo 1: moje gratulacje za piękny dom, i wszystkie te rzeczy które ty sama zrobiłaś,jestem pod wrażeniem, oglądajac Twoje zdjęcia, pomysły mam powera zacząć robić w końcu to co siedzi w mojej glowie od wielu miesiecy, tzn odnowic moje stare meble, które mam po babci. :))
Dagmaro czy mogę prosić Ciebie, o przepis :))na .... w jaki sposob robisz takie ładne zaslonki, firanki, chodzi o częśc górną, czy stosujesz taśmy marszczące??
pozdrawiam z "białej"
Zduni -- centrum Polski:)
Hej :)
UsuńDziękuję bardzo :)
Tylko ja nie jestem szyjąca... tzn tylko ręcznie, więc nie szyje żadnych takich dużych rzeczy, wszelkie zasłonki są kupne
Pozdrawiam :)
:)))
UsuńMiłej wieczorku
pozdrawiam
No ocieplacze mimo, że bzdurne, to podbiły serca moich koleżanek :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co maja w sobie takiego, więc mi przyjdzie wydziergac ale na drutach:D
A torba to dzieło sztuki!!! No Anielka, ma fajne ciocie:D
Podzrawiam
Daguś, Twoje bzdury PIĘKNE:) , poza tym Ty mnie ZAWSZE zachwycasz:)
OdpowiedzUsuńGdybym ja tylko czas miała..., ale chociaż napatrzę się u Ciebie:):):):)