I proszę bardzo, oto ona. Była w bordowej bejcy... no i bez dwóch szuflad :/ Ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby ;)
Bardzo długo straszyła takim stanem, stojąc w naszym mieszkaniu w miejscu gdzie stoi teraz kredens. Trzeba było dorobić dwie szuflady i zetrzeć lakierobejcę :( i jakoś czasu na to nie było... Ale w końcu wzięliśmy się za to z moim Mężem :)
Było mnóstwo przy niej pracy. Bo jeszcze bieliłam ją dwa razy. Ale tym razem zrobiłam tak jak dziewczyny z innych blogów pisały - dolałam do puszki z białym akrylem wody, tak gdzieś pół na pół i malowałam pędzlem - poszło śmigiem! Pytacie mnie często w mejlach, czy zabezpieczam takie meble lakierem? otóż nie, bo jak kiedyś coś takiego zrobiłam, to meble mi zżółkły :( może użyłam nieodpowiedniego lakieru (na bazie wody na pewno)... nie wiem, ale zaniechałam takich czynności i oczywiście TAKIE MEBLE NIE SĄ ODPORNE NA BRÓD! bo też oto pytacie - więc nie polecam malowania tak kuchni... Szufladki jak widać ozdobiłam cyferkami z szablonu :)
Ale wracając do galerii zdjęciowej. Ushii niedawno pisała u siebie na blogu - jak wieszać obrazki na ścianie :) ja robiłam to inaczej. Odmierzyłam metrówką ile mam "pola do popisu" i poszłam z moimi ramkami na podłogę - gdzie metrówkami zaznaczyłam sobie ile mam miejsca na pole manewru ;) i tam sobie układałam ramki, tak czy siak - aż wyszło mi z nich coś co mnie usatysfakcjonowało :)))
Potem stwierdziłam, że przydałaby się jeszcze przestrzenne napisy HOME (dom) i LOVE (miłość) - na początek znalazłam tylko "HOME" jak widać powyżej... No i nieplanowałam w tym miejscu żadnego mebla... Dopiero gdy wróciliśmy po remoncie z hotelu, zobaczyliśmy pozostawioną komódkę (jeszcze w pierwotnym stanie) w tym miejscu - i nas olśniło! okazało się, że to idealne miejsce na nią! :D i tak pozostała :) Napis "LOVE" znalazłam w PL w empiku...
A ostatnio sobie ubzdurałam, że do całości brakuje mi napisu "FAMILY" (rodzina) i tak łaziłam po sklepach w poszukiwaniu i nic...
Kupiłam dopiero w sklepie Panduro, osobno literki drewniane, pomalowałam na czarno by pasowały do ramy lustra:
na której to rozsiadła się RODZINA wróblowatych ;)
Ale same czarne litery jakoś mi się do końca nie podobały...
i postanowiłam poeksperymentować :) wzięłam swoje stempelki z napisem i z nutkami, do tego biały tusz do stempli i voilà:
Efekt pozytywnie mnie zaskoczył - polecam! :)))
Postanowiłam w końcu też zgromadzić świeczki w jednym miejscu - użyłam drewnianej skrzyneczki, którą pozostawili poprzedni właściciele w drewutni. Pobieliłam ją jak komodę i dodałam napis szablonowy "CANDLES" (świece).
Jeśli chodzi o napisy od szablonu to zawsze najpierw robię napis na kartce - by wiedzieć ile będzie zajmował miejsca i gdzie wyznaczyć środek. Potem ołówkiem odrysowuję na danym przedmiocie i zamalowuję napis małym pędzlekiem. Nie robię tego gąbeczką bezpośrednio przez szablon, ze względu na to, że zawsze mi farba (choćby nie wiem jak się starała) podciekała pod i wychodził taki "rozkleksiony" napis :P
I na koniec mego monologu ;) - jak to się ścianka prezentuje z kredensem i kominkiem - normalnie moje spełnione marzenia są tu :))) aaa no i jak widać kącik muzyczny też powstał koło galerii zdjęciowej, tylko odtwarzacz nie taki... marzy mi się (a warto marzyć ;) w starym stylu... a ten coś już ledwo zipie... no psuje się :///
Pozdrawiam cieplutko,
Dagmara :)
Pięknie się prezentuje :) Pozdrawiam z Kłodzka:)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Fantastycznie to wszystko urządziłaś. "HOME" staje siĘ coraz piękniejszy, widać, że mieszka w nim i "LOVE", I "FAMILY". Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńStaram się - dziękuję! :)
UsuńJestem pod wrażeniem ciepła bijącego z każdego kąta w Twoim domu. Cudnie!!! Bardzo mi się podoba ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać takie słowa :*
UsuńPrzepiękne masz mieszkanie. Ślicznie zrobiłaś korytarz. Świetne mebelki - fajnie przerobione. Ten wielki kredens jest niesamowity. Ja właśnie zbieram ramki do mojej nowej rodzinnej galerii, bo stara mi się już opatrzyła. Przede mną sporo pracy i troszkę poszukiwań, również literek. Ale ja chyba sobie kupię te co ma Al na http://shop-czaryzdrewna.blogspot.com/. Strasznie mi się podobają jej literki i napisy :-)
OdpowiedzUsuńZnam Al i jej cudne napisy :) i już myślałam o niej by ją poprosić o napis "family" ale ja w gorącej wodzie kąpana i musiałam mieć te literki "natychmiast" ;)
Usuńznam to skądś :-)
UsuńCUDNIE PO PROSTU CUDNIE I DO ZMAŁPOWANIA !!!!!
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNIE :) tak jak lubię :)
buziaki a specialny dla księzniczki
Dziękuję! małpuj! :D księżniczka ucałowana!
UsuńCudnie jest. Właśnie tak lubię zagospodarowane ściany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ja też :) jak wchodzę do czyjegoś domu i widzę zdjęcia na ścianie- lubię się im przyglądać :) zastanawiam się - jakie chwile właściciele mieszkania utrwalili w ramkach... :*
UsuńTwoje wnętrze jest bardzo w stylu FAMILY, HOME i LOVE :) Pięknie!
OdpowiedzUsuńhehe :*
Usuńslicznie tam u Ciebie , a taka komoda mi sie marzy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Witaj,
OdpowiedzUsuńprzepięknie jest u Ciebie. Gdzie byś nie mieszkała tam tworzycie z mężem ciepłe, przytulne wnętrza. Galeria, kredens, szafka, napisy wszystko do siebie idealnie pasuje.
Pozdrawiam,
Asia
Dziękuję :)))
UsuńCudownie tam u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńŚwietne ramki znalazłaś do galeryjki, czy one wszystkie są drewniane?
Te trzy małe x2 są z ikea, owalne plastikowe - takie kiczowate - ale wyglądają fajnie na ścianie :) nie wiem co kryje biała farba, może nie drewno tylko płyty mdf...
Usuńwoowww! pięknie i super pomysł na płyty
OdpowiedzUsuńświetnie zgrałaś i komodę i ramki,wszystko prezentuje się rewelacyjnie
:*
Usuńcudo!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny korytarz, klimatyczny, super komódka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeden z moich kochanych blogów......
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie zrobione,z duszą,aż miło oko zawiesić.Po prostu przenoszę się tam wirtualnie.Przecudnie:)
Pozdrawiam ze słonecznego opolskiego:)
No to się rumienię ;) bardzo mi miło! :) a ja pozdrawiam z deszczowej NO
UsuńPięknie :) w ogóle bardzo ciepło i rodzinnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
miło mi, że tak uważasz - staram się :)
UsuńJest rewelacyjnie Daguś!Aż zapisałam sobie jedno zdjęcie,jeśli się nie pogniewasz.Może jak kiedyś będę na swoim to wykorzystam Twój pomysł na zagospodarowanie przestrzeni.
OdpowiedzUsuńUściski dla Aniołka!
nie mam nic przeciwko Natalko :) sama sobie zapisuję zdjęcia, które mnie inspirują :) tylko ważne by ich nie publikować jako własne ;) i tyle, cieszę się, że ci się podoba :*
Usuńale pięknie to wszystko połączyłaś!
OdpowiedzUsuńO dziwo samo wyszło ;) bo z góry nie założyłam sobie jak ma to wyglądać :) efekt na szczęscie - końcowy - bardzo mi się spodobał i jak widzę nie tylko mi ;)
UsuńTa komoda aptekarska - moje marzenie:), przepięknie ją ozdobiłaś, śliczny korytarz! Wszystko do siebie pasuje, ostatnie zdjęcie pokazuje prześliczne, ciepłe wnętrze:). Uwielbiam Twój dom.
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
Ja też go uwielbiam ;) miło mi, że się podoba! :) buziaki!
UsuńI super :)
OdpowiedzUsuńPieknie wszystko wyglada!I komoda,i sciana,lustro a nad nim napis Family-rewelacja!
OdpowiedzUsuńMozna sie zainspirowac Twoimi pracami!
Pieknie masz w domku,cieplo i przytulnie :-)
Serdecznie pozdrawiam :-)
Dziękuję :) inspiruj się - nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie - będzie mi bardzo miło :)
Usuńale genialna na szafeczka! cudownie to wszystko wygląda:) te ramki, napisy, pudełeczka. wow..:)
OdpowiedzUsuńświetna galeria!!! a komoda z szufladami i u mnie ma numerki :), też była drewniana, potem biała, teraz szara ale może znów ją przemaluję...
OdpowiedzUsuń:))) szara też pewnie bardzo ciekawa, a cyferki widziałam gdzieś w necie i mi się bardzo efekt spodobał :) Dziękuję!
UsuńTeż mi się marzy komoda aptekarska ale póki co nie udało mi się znaleźć takowej. Twoja jest super.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie tworzenia galerii:)
to powodzenia! :) a takie komody są w Jysku :)
UsuńAlez sie napracowalas! Ale efekt jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To fakt - bardzo dużo pracy włożyliśmy w tą ściankę, długo ona trwała - bo tworzona przez jakiś czas - ale warto było bo jestem bardzo zadowolona z efektu :))) miło mi, że się podoba :)
UsuńŚcianka super wyszła, ale komoda mnie wprost zachwyciła, tez marzę o podobnej, niestety w moim maleńkim mieszkanku na razie nie byłoby jej gdzie wstawic. Pozostaje w marzeniach :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczaiłam się do Twoich ślicznych renowacji :) ale w oko wpadły mi obok całej galerii drewnane drzwiczki od szafy i to jak fajnie je wykorzystałaś - fotki/ pocztówki coś co tam jest - wygląda super! gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela
Dziękuję :) ale to nie są "drzwiczki" tylko owy kącik muzyczny :) te drzwiczki to nic innego jak stara okiennica, kupiona na klamociach :D i powkładane są w nią płyty CD :) nie dawałam zbliżenia, bo już kiedyś to pokazywałam - w mieszkaniu na wynajmie :) Fajne jest to, że np na zimę mogę sobie płyty powyjmować i zaczepić na tej okiennicy jakieś dekoracje świąteczne - co też dla odmiany mam zamiar uczynić :)))
UsuńPozdrawiam!
Komódka stylowa, wszystko b. klimatyczne i dopracowane w każdym calu.
OdpowiedzUsuńMoje klimaty, Twoje mieszkanie jest dla mnie wielką inspiracją, b. dziękuję. Będę do Ciebie wracać.
Serdeczności for Family z wietrznych Mazur
Miło mi, że to doceniasz :) zapraszam i pozdrawiam z deszczowej Norwegii :)
UsuńCudnie Dagmarko!
OdpowiedzUsuńWszystko bez wyjątku mnie zachwyca:-)
Pozdrawiam ciepło,
Ania
Bardzo mi miło Aniu! :*
UsuńPięknie!!! Niektórzy wydają fortunę i nigdy nie stworzą klimatu,jeśli brakuje im pomysłu i zaangażowania :) Ty masz pomysłów za kilku :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńTo fakt - trzeba to lubić po prostu :) dziekuję!
UsuńCo tu dużo mówić wszystko wygląda CU-DO-WNIE.
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko sobie zagospodarowałaś, bajeczny klimat stworzyłaś.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie Daguś, no ale u Ciebie nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńwszystko pasuje ze sobą idealnie!
buziak!
Pięknie ...
OdpowiedzUsuńPrzepięknie po prostu przepięknie :) Mam pytanko, gdzie można zakupić takie uchwyty ? W ikei są tylko czarne i w srebrnym kolorze :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj
UsuńZagladnij tu http://www.arte-msp.pl/
No ja je miałam w komplecie z komódką :) więc nie kupowałam osobno ;)
UsuńŚlicznie nie mogę się napatrzeć. Wszystko idealnie do siebie pasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę samych miłych chwil w tak pięknym wnętrzu :)
Wiesz co,taka ściano-galeria to też moje marzenie!tylko mój mąż na pewno nie zgodziłby się na niej "zawisnąć",nie wiem czemu nie może na siebie patrzeć:)ale jest po prostu genialnie,ja bym chyba przytachała kanapę i się gapiła godzinami na to,co zrobiłaś...wspaniale,że udaje Ci się spełniać wnętrzarskie marzenia,to chyba najlepsze co może spotkać własne mieszkanko:)
OdpowiedzUsuńbuziaki,niech Wam się mieszka równie pięknie!
Ach ten Twój mąż ;)
UsuńKanapy nie musisz przynosić bo jest w salonie i idealnie z niej patrzy się na galerię :D buziaki :*
Ale stworzyłaś sobie bajkę. Pięknie, klimatycznie, cudne meble i jeszcze piękniejsze dodatki. Do tego masa wskazówek, z których na pewno skorzystamy. Jestem pod ogromnym wrażenie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się ściana ze zdjęciami.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
napracowałaś się, ale efekt znakomity. wart włożonego w nań wkładu i czasu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Zaskoczyłaś mnie komódką :) Lubię biel w Twoich wnętrzach, wszystko jest wyważone i dobrze dobrane. Oglądając mam wrażenie, że do zdjęcie jakiegoś saloniku z dodatkami do wnętrz. I oczywiście zazdroszczę mieszkanka. Widać po Twoim wkładzie, że jest pełne miłości ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że tak uważasz :) staram się ;)
UsuńPięknie urządzone, pomysł z galerią i napisami świetny, wszystko ładnie do siebie pasuje, widać serce, pracę i pasję :)
OdpowiedzUsuńQrcze szook masz zmysł....inspirujące bardzo") Galeria tez mi chodzi po głowie od dawna...:)Trzeba by mi było wpuscic do chaty kogods takiego jak ty..na pustych scianach trafnie bys wyznaczyla miejsce.Pozdrowki.Przytulnie oj bardzo przytulniasko....
OdpowiedzUsuńCud,miód i orzeszki Dagmarko!!
OdpowiedzUsuńTeraz jesienne wieczorki przy kominku i świecach...az miło posiedzieć u Was!!
Sciskam cała Waszą bandkę:):)
A jest jak piszesz ;) włąśnie myślałam o poście z wieczornymi zdjęciami ^^ :) :*
UsuńPIĘKNE MIESZKANIE
OdpowiedzUsuńSuper ściana a właściwie to jak ją zaaranżowałaś! Też uważam, że nowy sprzęcior by Ci się przydał, taki stylowy:) Spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńDagmara zrobiliscie kawal dobrej roboty, tak swoja droga mi zawsze tez maz pomaga w tych wszystkich pomyslach i realizacjach.
OdpowiedzUsuńKomoda w pierwszej wersji nieciekawa, ale stworzylas z niej naprawde piekny mebel, uchwyty i te cyferki super!
Galeryjka bardzo interesujaca, lubie jak na scianach wisza zdjecia domownikow.
pozdrawiam
:))) uchwyty są od komody tylko nie były przykręcone bo czekała na renowację ;) ale na pewno inaczej jej w bieli z cyferkami niż w bordowym... może on nie taki straszny, ale nie dorobiłabym szufladek w tym kolorze... no i nie pasowała mi do niczego ;) Dzięki :*
UsuńCudownie :) jeszcze raz cudownie :) ściana moich marzeń :)
OdpowiedzUsuńAleż cudownie, tyle się napracowałaś, ale efekt wart zachodu :) Jeśli bym mogła dwie takie małe podpowiedzi podsunąć, może wiesz, może nie, a może się przyda...jeśli chodzi o zabezpieczenie mebli lakierem to polecam lakier flugger matowy, nie żółknie, albo jakiś inny do decoupagu. Te lakiery mają to do siebie, że nie żółkną. Kiedyś lakierowałam zwykłym lakierem akrylowym no i wszystkie prace z tamtego czasu są do wyrzucenia lub przeróbki...można też wetrzeć w mebelek wosk do drewna, to troszkę ochroni go.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze odnośnie szablonu. Mam taki sam szablon, żeby nie robiły się kleksy i nie "wylewało" się nam na boki, trzeba nabrać na gombeczkę dosłownie odrobinkę gęstszej farby i spokojnie tapować (lekko, bez wciskania) Nawet niewielki nadmiar farby powoduje kleksa. Polecam spróbować :)
Taaa moje doswiadczenia są właśnie z decoupagem... tylko lakier kupowałam w zwykłym sklepie z farbami... wierzę że są takie co nie żółkną, ale nie nabłyszczają mebli? no chyba, że to matowe... a wosk - będę musiała kiedyś wypróbować :)
UsuńCo do szablonu - to robiłam jak mówisz i nigdy tak ładnie nie wyjdzie - jak sama pomalujesz pędzelkiem! może nie zawsze mi kleks pod spód wchodził ale kontur nie był wyraźny... z daleka nie ma różnicy - z bliska jest ;)
Tak tak - matowe ;) Nic się nie błyszczy :) Naparwdę to możliwe, a jak nie ufasz lakierom, to wosk będzie rewelacyjny, do tego pięknie pachnie.
UsuńKącik wyszedł super:) chyba mam taką samą komodę i moja też jest w trakcie przeróbek-ale widzę ,że pomysł miałyśmy podobny :)-moja już też pobielona i czeka na numerki - te są w postaci małych blaszek :) pewnie już niedługo ją pokażę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Ilona
ciekawa jestem efektu :)
Usuńdzięki :) czekam tylko na znalezienie odpowiednich nóżek bo chciałabym je wymienić - jednak może to trochę potrwać :)) pozdrawiam słonecznie
Usuńpiękny kącik :) nic dodać, nic ująć:)
OdpowiedzUsuńWięc tak, jak będziesz w pl to zapraszam do siebie, a mianowicie chodzi mi o to, że nasz domek się buduje(możeee w przyszłym roku sobie tam zamieszkamy)a Ty Daguś powiesz mi co , gdzie i po co ma stać wisieć czy też leżeć...jestem pod wielkim wrażeniem, bardzo, bardzo mi się podoba ;)pozdrawiam Mariola, dzisiaj nasze bory płaczą cały dzień leje...
OdpowiedzUsuńhehe :)
Usuńa u nas coś też deszczowy ten tydzień :/
No co tu dużo mówić po prostu PIĘKNIE!!! zazdroszczę pomysłów
OdpowiedzUsuńPrzecudne zmiany !!!POmysły genialne ..realizacja tez ;-) Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńCudnie!!!podziwiam!kiedy Pani znajduje na to czas mając Anielke:)pozdrawiam kalinka3108@wp.pl
OdpowiedzUsuńNooo ten kącik nie powstał w przeciągu jednej doby ;) trochę to trwało :) ale Anielka daje mi trochę czasu na moje dyrdymały :))) potrafi się zająć maskotką - króliczkiem - i nie ma jej ;)
UsuńCóż za przytulny i cudny kącik, wspaniałe zmiany:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńPięknie ;) A ten kredens marzenie *.*
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda cudnie! od jakiegos czasu juz śledzę twój blog - jest bardzo inspirujący! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :) pozdrawiam!
UsuńKomódka wyszła świetnie. Kolor i uchwyty nadają jej wyrazu :)
OdpowiedzUsuńTe uchwyty są od niej :) tylko nie przykręcałam, bo wiedziałam, że idzie ona pod szlifierkę i pod pędzel :P
UsuńSiedzę przed laptopem i wzdycham... i oczu nie mogę oderwac. Po prostu pięknie!!! Pozdrawiam, Anka.
OdpowiedzUsuńDziękuję miło mi! :)
UsuńNo zakochałam się no! W tym wnętrzu!
OdpowiedzUsuń:)))))))))))))
Usuńzakochałam sie w pomysle na pólkę na cd z drzwi zaluzjowych:)))
OdpowiedzUsuńTen pomysł wzięłam z gazety francuskiej "Art&decorations" - lubiłam przeglądać w czasach licealnych :D i marzyłam sobie o swoim domku pełnych dupereli i mam ;) aaa - wolę nazwę okiennica :P bo prawdziwa jest :)
UsuńAle pięknie!!
OdpowiedzUsuńpieknie wam wyszła ta komoda :) zachwycam sie :)
OdpowiedzUsuńno widac po komentarzach , ze pieknie zrobiliscie,bo twoj maz tez musi kompliment dostac,pozdrawiam irena
OdpowiedzUsuńHeh szkoda, że nie napisałaś wcześniej o tym napisie family mam jeszcze 2 na stanie (co prawda ze styroduru a nie z drewna na ścianę nawet lepsze bo lżejsze)sprezentowałbym Ci jeden :) W końcu Twój blog był pierwszym który podczytuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko z trójmiasta
Karola
No widzisz...
UsuńBuziaki!
Coraz przytulniej Tam u Was ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana raz jeszcze za prezenty, w sobotę to był miód na moje serce...sprawiłaś mi ogromna radość, miałam taki dzień że najchętniej schowałabym się pod kołdrą...pewnie znasz ten stan...
Ściskam ;*
Nie ma sprawy, to ja się cieszę :))) :*
UsuńWitam. Uwielbiam Twój blog, jak długo nie piszesz to się denerwuję....Pomysły rewelacyjne. Ja nie mam talentu takiego wnętrzarskiego i pomysłów tez ZERO. Ale jak zaglądam do WAS to zawsze cos potem w domu zmienię. Dzięki Wam coś przestawię, wyciągnę z szafy coś tam schowanego sto lat temu i zawsze jakaś odmiana za małe pieniądze. Pisz, pisz, pisz....Czekam niecierpliwie na dalsze zdjęcia mieszkania, bo głodna ich jestem....Całuję z całego serca, zdrówka życzę na nadchodzącą jesień. Gosia T.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy lubi czasem dostać taki komentarz jak Twój - dziękuję! :*
Usuńteż nie lubię pustych ścian :)i kredensów.fajny rodzinny klimacik bez ustawek,ale z pomysłem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
M.
Madzika - też kredensów nie lubisz? czy lubisz? ;) bo ja swój uwielbiam! :) Dziękuję! pozdrawiam :)
UsuńOd marzeń do realizacji - wyszło super :)
OdpowiedzUsuń:) a tak - kącik jadalniany :) coś mi się wydaje że wkrótce będzie na blogu i on :) a te falbany na krzesłach już były - zwłaszcza na wynajmie przy turkusowych krzesłach ;) a szyła je Mili - Dorotka :)
OdpowiedzUsuńbosko, po prostu bosko, absolutnie nic bym nie zmieniła, wszystko idealnie do siebie pasuje
OdpowiedzUsuńpieczątkowe napisy na napisie super wyszły :)
no i fakt, warto marzyć, bo czasem te marzenia się spełniają
a komodę mam tę samą ;)
ściskam
kasia
Przepięknie to wszystko zaplanowałaś i zrealizowałaś. Na prawdę bardzo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Molucha
Witaj
OdpowiedzUsuńJa tak ni z gruchy ni z pietruchy:)
1 pięknie u ciebie
2 zazdroszczę kredensu
3 POLECAM WOSK DO WSMAROWANIA W KOMODĘ(wtedy będzie bardziej odporna na brud i kilka razy możesz ją umyć,ale po umyciu zawsze nałóż wosk)http://www.starwax.pl/pol/Produkty/Drewno/Woskowanie-i-odnawianie-powierzchni-woskowanych/Wosk-w-pascie
POZDRAWIAM
Rewelacja, gratuluję pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
No kurdesz, siadam do mgr, a tu nowy pościk, hehe. Przepiękny korytarz,ściana ze zdjęciami bardzo ładna, i jakie ładne zdjęcia ślubne dostrzegam:)komoda świetnie wyszła.Posiadam w domu stuletni stolik pod maszynę, właśnie w stylu twojej komody, z takimi samymi klamkami,teściowa wymyśliła, że pomalujemy go na biało i będzie służył za biureczko dla naszej córci, ta twoja komoda mi o nim przypomniała, bo w tej chwili stoi przykryty i czeka na swój czas..a ten z pewnością nadejdzie, po tym twoim poście.I zegar taki sam widzę co nasz...Zachodzę tylko w głowę, jak ty znajdujesz na to wszystko czas, mając takie(słodziutkie)maleństwo.
OdpowiedzUsuńKomoda wyszła rewelacyjnie! Fajny efekt przez te cyferki. Galeria też mi się podoba, szkoda, że u nas nie ma takich ciekawych stempli :) Ciepły dom, też bardzo lubię zabudowywać przestrzeń :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
marta
Ah, zapomniałam, odnośnie lakierowania,ja białą farbę akrylową,zamiast lakierem pociągam białą lakierobejcą, jedna cieniutka warstwa- na pędzel(gąbką nie próbowałam w tym przypadku) nabieram bardzo małą ilość, tak że wysycha praktycznie po chwili,i nie błyszczy się...no może minimalnie;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna przemiana, kurcze ! marzy mi się takie przytulne rodzinne wnętrze ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcóż mogę powiedzieć... niesamowity talent. nie miałam przyjemności Cię poznać, ale po Twoich wnętrzach wnioskuję, że jesteś bardzo ciepłą, rodzinną osobą. gratuluję kolejnego pięknego kącika w domu :)
OdpowiedzUsuńPięknie!!!! Każda Twoja aranżacja to 100 % perfekcjonizm. Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńJest IDEALNIE! Ścianka bardzo mi się podoba:). Stworzyłaś wspaniały rodzinny domek pełen cudnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńPiękna taka ściana zdjęciowa. Mój Mąż także nam taka sprawił w naszym mieszkanku. My postawiliśmy na kolor i najróżniejsze formy ramek i każdy kro do nas przychodzi, nie może sie od ścianki oderwac:D Ale Twój kącik wygląda bardzo elegancko!! Podoba mi sie szczególnie komoda i pojemnik na świeczki!!
OdpowiedzUsuńświetna praca!
Pozdrawiam
Świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPięknie. Wszystko tak dokładnie zaplanowane, opracowane i wykonane. Ślicznie masz :)
OdpowiedzUsuńściana super!
OdpowiedzUsuńZapraszam na swoje Candy ;-)
Cudowne wnętrze ;)
OdpowiedzUsuńOj, to się napracowałaś... jeszcze przy malutkim dziecku, taka robota! Podziwiam Cię i efekt! :)
OdpowiedzUsuńEwa
Piękna ściana, piękny dom, jestem zachwycona. Razem z przyjaciółką szukamy inspiracji na Twoim blogu na zmiany w naszych domach. Za każdym wejściem odkrywamy coś nowego i zachwycamy się ciepłem Waszego rodzinnego gniazdka, które jest wprost bajeczne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy z Zielonej Góry
Marzena
Śliczny jest Twój domek ! Galeria ze zdjęciami fantastyczna a komoda na razie nie mam szczęścia takiej upolować :(
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniale przemyślane i te napisy ...naprawdę świetne wszystko !
Witam! Weszłam na ten blog kilka dni temu i przepadłam. Przeczytałam cały i jeszcze zachaczyłam o blog córeczki:)Nawet mężowi sprzedałam kilka nowinek. Mieszkanie jest cieplutkie i milutkie. Zapraszam do mnie, ja dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że się choć troszkę spodoba to co robię.
OdpowiedzUsuńhttp://drugamlodosc.blogspot.com/
Cudnie korytarz wygląda z taką komodą !!! I ramki ze zdjęciami pasują ... Pięknie !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńFantastyczne zmiany.świetnie prezentuje się ten kącik
OdpowiedzUsuńCudnie! Tak przytulnie i sielsko... chętnie wprosiłabym się na kawkę ;p
OdpowiedzUsuńAle puki co, Pozdrawiam cieplutko i przesyłam całuska dla Anielki =}
Z postu na post jestem co raz bardziej urzeczona...! Ślicznie, prześlicznie! Może przyjedziesz do mnie i zrobisz mi taki lifting...?;)
OdpowiedzUsuńCieszę się jak piszesz i jak pokazujesz swoje kąciki:).
Serdeczności, Daguś!
Przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńKomoda śliczna, galeria, dodatki....
Nie bede wymieniać ale podoba mi się WSZYSTKO.....
Trzeba mieć talent ,żeby tak wszystko urządzić...
Buziaczki
Od dawna śledzę Twój blog. jest świetny, taki klimatyczny.
OdpowiedzUsuńA napis Family wyszedł przepięknie, masz talent.
chyba rozejrzę się za takimi stempelkami.
pozdrawiam :)
Planuję też zrobić galerię, dziękuję że pokazałaś swoją. Uwielbiam do Ciebie zaglądać, masz zawsze mnóstwo fajnych pomysłów.
OdpowiedzUsuńCudnie u Was!!!!!!!!!!!!!!!! My też mamy galerie ale nie taką piękną ;(
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuń"przypadkiem" tu trafiłam i "przypadkiem" zobaczyłam co zrobiłaś z komodą, którą ja też u siebie mam i z którą planuję zrobić to co Ty zrobiłaś. Nie mam jednak zbyt dużo doświadczenia na tym froncie, mam więc pytanie -
1. moja komódka jest w stanie surowym, bez żadnego lakieru, trzeba więc przetrzeć ją papierem ściernym, czy kiedy będę to robiła w domu to grozi mi "zapylenie" całego pokoju? masz może jakiś patent lub wskazówkę?
2. czy następnym krokiem było od razu bielenie? farbą akrylową?
3. po bieleniu coś jeszcze? zdziwiłam się z tym brakiem lakieru, bo przecież po tym bieleniu to jak się na takim meblu np.zbierze kurz to ciężko zetrzeć...i w końcu nie wiem już..
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedź :-)
Katarzyna
Witam :)
Usuń1. jeśli ma zabrudzenia to można ją wymyć mleczkiem i potem dosłownie lekko przetrzeć papierem ściernym drobnoziarnistym (jakby miała lakier to już podczas szlifowania szlifierką strasznie się pyli... więc dlatego my z naszym mebelkiem wyszliśmy na dwór)
2. tak :)
3. dziewczyny doradzały mi lakiery, które nie żółkną - nie pamiętam czy w komentarzach do tego posta znajdziesz - albo pastę...
ja kurz ścieram suchą szmatką z mikrofibry, która go fajnie zbiera, mokrą nie radziłabym... na tak niezabezpieczony mebel, ale jak polakierujesz to jak najbardziej :)
Powodzenia :)
Cudowna metamorfoza!!! I jeszcze te pudełko na świece, bajeczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak ja uwielbiam skandynawski styl.Marzy mi się taki norweski domek. Ach, nic tylko podziwiać...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://lifegoodmorning.blogspot.com/
Strasznie się ciesze że trafiłam na Twój blog - jest TU strasznie miło, inspirująco i dlatego dodaję do obserwowanych i będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniałe są te wszystkie drobne szczegóły które tworzą całość :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.decobazaar.com/produkt-filcowe-sniezynki-mix-6szt--3544058.html
OdpowiedzUsuń:)
o matko, uwielbiam Twojego bloga :) w końcu znalazłam moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńo matko, uwielbiam Twojego bloga :) w końcu znalazłam moje klimaty :)
OdpowiedzUsuń