Jak mówiłam, tak też uczyniłam :) tańcuję sobie dalej z turkusem :) Nela słusznie zauważyła, że można przedobrzyć, że za dużo turkusu i będzie źle. Zgadzam się z tym, dlatego bez obaw cokolwiek maluję staram się to robić z wyczuciem ;) Bielenie mebli wcale mi nie przeszło i tak uważam, że biel jest najlepszym tłem dla bogactwa innych barw. I tak a propos bielenia - kursik jaki umieściłam na blogu właśnie na ten temat jest najczęściej czytanym przez Was postem, do tej pory wyświetlono go 3 247 razy! Bielił ktoś z Was może tą metodą meble? Pytaliście mnie jak można zabezpieczyć taki mebel, ja z czystego lenistwa tego nie robiłam, ale można zakupić lakier matowy na bazie wody (taki do zabezpieczania akrylu) i myślę, że będzie ok ;)
Wracając do tematu, jakiś spory czas temu, w tej mojej polskiej klamociarni kupiłam podnóżek za 10zł. Nie wyglądał zbyt ładnie, brudne nóżki i ten dziwny niebieski materiał:
Przeleżakował swoje w garażu u Mamy i w końcu go zabrałam do Norwegii. W sumie to przeszkadzało mi używanie przez D. innego "niestylowego" (czyt. nie w moim stylu :P) podnóżka, a żeby się go pozbyć ;) musiałam skombinować coś w moim stylu :))) Wzdychałam sobie wcześniej do kawałka materiału w ptaszki, a że maszynowo to ja jeszcze nieszyjąca jestem, chciałam go jakoś wykorzystać, żeby biedak nie leżał gdzieś poza zasięgiem mego wzroku :P
Podnóżek pomalowałam na turkusowo. Wymieniłam starą gąbkę na taką podusię, którą miałam z innego mebla, była za długa więc ją ucięłam.
I obłożyłam tkaninką wyżej wspomnianą. Użyłam takera - między taboretem a podusią jest dykta do której właśnie przymocowałam materiał za pomocą zszywek. Sama dykta przykręcona jest na śruby od spodu. I takie cuś mi wyszło:
Słodziak jak nic! ;)
I teraz możemy sobie "ładnie" leżeć przed TV ;)
A to jeszcze nie jest ostatni taniec z tą farbą ;)
Udanego weekendu!
Dagmara :)
piękny taniec z piękną farbą:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą- Słodziak!!! Mnie też wzięło na turkusy, na razie zmalowałam ramki, ale teraz przymierzam się do krzesła :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuńSzafa wyszla wspaniale, podnozek tez, musze przyznac ,ze ja tez maluje wszystko gabka tzn. zmywakiem do naczyn :) nawet jak cos trzeba zagruntowac najpierw to uzywam gabki, czasem klade lakier ale w wiekszosci przypadkow zostawiam sama farbe. Ostatnio nawet uzywam gabek do lakierobejcy tez na bazie wody , rewelacja moim zdaniem jesli jest taka potrzeba nadmiar mozna od razu zebrac :)
OdpowiedzUsuńArtystka z Ciebie prawdziwa, cudnie teraz wygląda, śliczny ten kolorowy materiał. Bardzo podoba mi się zabawa kolorami w Twoim wydaniu. Widać,że się tego nie boisz, i słusznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci udanego weekendu!
Kobieto, fascynujesz mnie swoim zapałem i pomysłami do tworzenia "cudów". Bardzo chętnie czytam Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Oslo
zgadzam się słodziak jak nic :D
OdpowiedzUsuńTak tak slodzik i juz :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego kursiku bielilam skrzynke drewniana do lazienki :) wyszlo cudnie - dzieki :D
podnóżek boski! a materiał obiciowy fantastic!
OdpowiedzUsuńSłodziak!!
OdpowiedzUsuńWitaj :-)
OdpowiedzUsuńOd paru lat jestem cięzko zakochana w Norwegii, a od paru dni równiez w Twoim blogu! Gratuluję świetnych pomysłów, a przede wszystkim wprowadzania ich w życie :-)
Piękne rzeczy robisz, ech...
Niech Ci się pod tym norweskim niebem wiedzie jak najlepiej :-)
Serdecznie pozdrawiam,
Fio
No słodki ten słodziak - ach ten kolor i materiał!
OdpowiedzUsuńSłodziak jak nic!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Bardzo lubię Twoje pomysły :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńtak jak piszesz słodziak jak nic !!!! wspaniały :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny ten słodziak:)
OdpowiedzUsuńsię po prostu zatkałam :)) na amen!
OdpowiedzUsuńfantastycznie Ci wyszedł,jestem pod wielkim wrażeniem, przezdolna kobieto i coraz bardziej zakochana w :)turkusie :)
uściski, burzowo się u nas zrobiło coś...
nie bieliłam jeszcze ta metoda...a podnóżek fajniusi...ale najsłodsze to te podusie na łóżku:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacja!I kolor i słodziaczek:)
OdpowiedzUsuńAch,zostawię ślad po sobie :).Czytam,przeglądam i podziwiam.Jesteś szczęśliwą,młodą kobietą,daleko od domu.Moja córka za miesiąc wyfrunie z gniazda,do innego miasta.Chciałabym,żeby w jej życiu było tyle barw ile jest na Twoich fotografiach.Pzdr Anna Szczecin
OdpowiedzUsuńSzafa ma teraz odpowiednie towarzystwo;))Bardzo mi sie podoba-super!!!Pozdrowienia z Anglii
OdpowiedzUsuńrenowacja bardzo udana i te kolory...nie wiem czy sie nie zaraze...
OdpowiedzUsuńWprowadzasz nam nową jakość:) nowe spojrzenie na kolor:) świetnie!
OdpowiedzUsuńNaprawdę zdolna Kobietka z Ciebie:))
pozdrawiam ciepło!
świetna tkanina, ładnie się wtapia do całości po liftingu
OdpowiedzUsuńNo po prostu za co się złapiesz zamieniasz w złoto - super.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tkaninka, świetnie się komponuje z turkusowymi nózkami, myslę że ta tkaninka bardzo uniwersalna, bo jak ci sie turkus znudzi to nózki mozesz przemalowac na biało lub rózowo i tez sie fajnie zgrają z tą tkaninką.
Poza tym podusia którą wstawiłaś wygląda na sztywną i chyba podnóżek może słuyć też za stoliczek.
Z turkusem tańcz sobie do woli
OdpowiedzUsuńbo super ci to wychodzi :-))
Świetny i faktycznie słodziak!!!!
OdpowiedzUsuńI ten turkus... rewelacja!!!
Ściskam :)
Jeju Daga....turkus powala.....zdradzisz,jaka to farba??/Moze jakas miedzynarodowa marka i u nas dostane???zalezy mi...
OdpowiedzUsuńPieknie i wiosennie u Ciebie...
pozdrawiam cieplutko!!
bardzo wesoły słodziak
OdpowiedzUsuńO tak ja skorzystalam z Twojego kursiku malnelam skrzynie i koszyk na owoce,swietna metoda.
OdpowiedzUsuńPodnozek uroczy!
Pozdrawiam
Kaja, Daga podała numer farby pod postem o szafie, bo też mam na nią chrapkę :)
OdpowiedzUsuńa co do podnóżka - jest REWELACYJNY :D
i kolor i materiał i wykonanie :)
buziaki
Jakie cudo wyszło!! Zakochanam po uszy w nim:)
OdpowiedzUsuńBoski jest :)
OdpowiedzUsuńpasuje do szafy wspaniale! i te motywy na obiciu - takie barwne i optymistyczne:-))
OdpowiedzUsuńSłodziak .,Oj kusisz tą farbą kusisz...
OdpowiedzUsuńSuper materiał, super kolory to i podnóżek musi być SUPER :)
OdpowiedzUsuńśliczny turkusik:)
OdpowiedzUsuńSuper! Naprawdę słodki.
OdpowiedzUsuńJa przymierzam sie do obicia fotela w którym mój psiak "wykopał" norkę :-)
Pozdrawiam!
Iwona
Ekstra
OdpowiedzUsuńSłodziak jak nic! to fakt.
OdpowiedzUsuńJa u Ciebie nie jestem po raz pierwszy, zaglądam już od jakiegoś czasu-i pięknie tu.
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)
pozdrawiam, Ja
Materiał czekał, czekał aż się doczekał . Wszystko połączyło się w odpowiednim czasie i miejscu , jest idealnie zgrane .
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co Ci "chodzi po głowie " .
Pozdrawiam Yrsa
Z samym białym żyć nie można!! Choć biel stanowi chyba najlepszą podstawę.
OdpowiedzUsuńTurkus jest pięknym kolorem. Stołeczek cudny,i pięknie ożywia całość!!
Pozdrawiam
W.
Podnóżek cudo!!! To istny zbieg okoliczności z tym kolorem, mnie też ostatnio naszła ochota na drobiazgi w tym kolorze. I tkanina świetnie pasuje. Zazdroszczę takiego dużego wyboru. Szafy nie zdążyłam skomplementować,ale sama wiesz - jest cudna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dag-eSZ, nie mogę niestety wejśc przez twój profil żeby napisac maila, dlatego tu jestem ;-) napisy na stołek sa proste , grafikę sama zrobiłam w Wordzie kopiując napisy ze stołka widzianego w gazecie. Nastepnie ze zwykłej serwetki do dekupażu zdjełam jedną cieniutką białą warstwę i przykleiłam do kartki (klejem tylko na brzegach), wydrukowałam napis, wyciełam i nakleiłam na stołek klejem do dekupażu. Jak zapewne zauwazysz na poprzednim taborecie napis jest widoczny tak jakbym nakleiła naklejkę, w tym przypadku tego nie widać a to dlatego ,że po nałożeniu drugiej wartswy kleju przetarłam ją papierem i całość zabejcowałam. Dzięki temu wygląda to tak jakbym naniosła napisy bezpośrednio z szablonu. Na koniec dałam lakier żeby zabezpieczyć przed zabrudzeniem i wilgocią.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze pomogłam, w razie czego pisz śmiało;-)pozdrawiam
"Caaała jestem w skowronkach..." oj cała! albo w tych turkusowych ptaszkach ;) jak czytam, ze Wam coś się podoba! Dusza się raduje :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
Mia :) no i dobrze! turkus to piękny kolor i z chęcią zobaczę innych poczynania na ten temat! :)
Yrso - coś co Ci chyba bardziej przypadnie w gust, farbę rozbieliłam i turkus pastelowy :))) taki, że aż się rozpływam na jago widok ;) taki niebiański jest :)
Mimowolne Zauroczenia :) to bardzo mi miło! zapraszam oczywiscie! :)
Kaju farba ta jest z mieszalnika, kolor: TVT J366 firmy Beckers, Tikkurila miałam przed sobą próbki i tak jakoś najbardziej spodobał mi się ten kolor, wzięłam taki żywszy kolor żeby móc z nim cudować rozbielając go :)
Madline podusia w miarę sztywna i Pan Mąż coś marudził, że poprzednia była miększa... faceci :P ale bałabym się np kłaść jedzenia itp bo szkoda mi poplamić tą tkaninkę :P więc tylko na gazetki czasem słuzy ;)
Anno ze Szczecina :) bardzo dziękuję! miło mi :) jak to mówią: "szczęście jest tam gdzie je człowiek widzi" :) więc staram się optymistycznie patrzeć na świat czego i Twojej Córce życzę! :)
Fio :) dziękuję bardzo!!! :)
Aniu -Tobie również, to bardzo miłe, ze mogę być dla kogoś inspiracją :)
Agnesha ja cały czas tymi zmywakami maluję ;) jakoś tak fajnie się farbę nimi kładzie :)))
Dzięki jeszcze raz! Pewnie malujcie i dajcie znać, z chęcią zobaczę co Wam wyszło! :) Ściskam!
Pinel - oj dzięki śliczne!!! :) ja mam szablon z literkami i może coś na razie z nim zcuduję ;) Twoje rady są bardzo cenne, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńBoski! podnóżek!
OdpowiedzUsuńi jeszcze raz ten turkus...;-)
mowę mi odejmuje...
pozdrawiam cieplutko ;-)
Cudny komplet tworzy z szafą! Zachwycił mnie materiał - słodziak!
OdpowiedzUsuńMoje stwierdzenie było raczej domysłem - bo uczę się od najlepszych:)Materiał cudowny jest i doskonale się wpisał w otoczenie. Z instrukcji na temat bielenia na pewno skorzystam. Podziwiam, że możesz zaaranżować nawet wynajęte mieszkanko w sposób, który lubisz. Ja nie mam takiej możliwości i już mnie ta 'tymczasowość' okrutnie męczy. Zbieram mebelki i wywożę do rodziców, jak tylko przyjdzie pora i niebo da, to przykładnie biorę się do pracy:)Pozdrowienia Dagmarko!
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja też nie szyjąca :)
OdpowiedzUsuńUdowodniłaś że bez maszyny można sobie poradzić - brawo ! Świetny jest i ten ulubiony kolor ... bardzo mi się podoba.
Buziaki.
Stworzyłaś turkusową baję ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu świetny ten podnóżek, z szafą współgra wyśmienicie ;)
Pozdrawiam ciepło;]
Słodziak jak nic!!! O żadnym przełdowaniu turkusu nie ma tu mowy! Cudnie wygląda - tylko kiedy tu leniuchować...?:-)
OdpowiedzUsuńZawsze z sentymentem i ciekawością tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło. Kolor jest cudny. A szafa w turkusach poprostu boska.
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny u mnie. Wpadaj częściej , bo ja do Ciebie od teraz napewno :)
buziaki
Zestaw bardzo udany, a materiał pięknie ten turkus wydobywa.
OdpowiedzUsuńZ twojego kursu również korzystałam, choć ja raczej "różowiłam" niż bieliłam. Jeszcze do metody wrócę, chociaż ja lubię i kolory na meblach, i naturalne drewno.
Podnóżek śliczny. Kolorystyka super dobrana. Baaardzo mi się podoba ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Onja
http://onjahome.blogspot.com/
Piękne Daguś te Twoje turkusy. Szafa jest po prostu obłędna, a podnóżek idealnie pasuje do kompletu:))A Wasze mieszkanko,odkąd tam jesteś zdecydowanie zyskało na wyglądzie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Nela :) mnie też męczy, że to wynajęte :/ odradzano mi w jakiekolwiek angażowania się w dekorowanie czegoś co nie jest pewne... Ale ja bym się męczyła, gdybym miała tak siedzieć i patrzeć na to co było... Jestem człowiekiem, który do szczęścia potrzebuje urządzać sobie mieszkanko :))) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńJolanno - tylko ja mam zamiar stać się szyjącą ;) tylko wiem, ze jeszcze to nie ten czas na naukę i kupno maszyny... może niedługo, kto wie, ale dziękuję :*
Elisse oj zyskało zyskało :) w końcu zaczęło mi się tu podobać! :P a wcześniej nie chciałam tu przyjeżdżać na samą myśl o "brzydkim" mieszkaniu :P
Dzięki za Wasze odwiedziny i słowa uznania co do podnóżka ;) malują się kolejne mebelki :)))
Buziaki Moje Drogie :*
fantastyczny efekt końcowy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Przecudny ten podnóżek!! Podziwiam już po raz kolejny.. oczu nie można oderwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudowna odmiana (tj odnowa) pięknie się komponująca z resztą wnętrza! A ten materiał w ptaszki mnie rozbroił swym urokiem!
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentuje się ta szafa i podnóżek, fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńO kurka, ja turkusu nie lubie, ale na Twoim stoleczku chetnie wylozylabym nozki. Git!!
OdpowiedzUsuńno to pewne oryginalna nie bede - i ja skorzystalam z twojego instruktarzu bielenia - aktualnie biele sobie koszyk pikinikowy kupiony za pare groszy w rupieciarni :) i wczoraj zastanawiałam sie jakby go zabezpieczyć :))) dziekuje!
OdpowiedzUsuńPiekny podnozek! Ja rowniez skorzystalam z Twojego instruktazu i pobielilam polke kuchenna, ktora zrobil dziadek mojego meza. Jestem bardzo zadowolona z efektu, zwlaszcza, ze wczesniej nigdy w zyciu niczego nie bielilam ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle z ciebie zdolna i pomyslowa dziewczyna. Za kazdym razem gdy odwiedzam twoj blog jestem pod wrazeniem.
OdpowiedzUsuńBoziu jakie to ładne. Zakochałam się!!!! Biję głową w mur bo nie jestem w stanie zrozumieć,dlaczego u nas tak mało docenia się kolory :(
OdpowiedzUsuńRzeczywiście słodziak....
OdpowiedzUsuń