Kiedy przeczytałam w jednej z gazet, artykuł na temat blogerek kulinarnych, które dzieliły się swoimi przepisami na święta, natknęłam się na Liskę, (do której zaglądam już od dawna) i tam właśnie podawała ona przepis na sernik kajmakowy, który sama wymyśliła :) Pomyślałam sobie - hmm to musi być ciekawe połączenie smaków :) I teraz robiłam go, chyba po raz czwarty :> Sernik jest pyszny i chyba wszystkim smakuje, więc szczerze polecam! :)
Sernik z dulce de leche
(lub jak kto woli z masą krówkową/ kajmakiem)
RECEPTURA:
(oryginał u Liski - klik)
Spód:
- 50 g orzeszków solonych
- 80 g ciastek kruchych (np. herbatniki)
- 30 g masła
- 1 łyżka cukru
Moja wersja:
Używam często zmielonych krakersów z masłem, i kilkoma herbatnikami. Raz też dodałam masła orzechowego - po prostu kombinacje z tego, co miałam w domu, z proporcjami na oko :) I nie polecam pieczenia osobno spodu, a potem jeszcze z masą serową, gdyż zrobiłam tak za pierwszym razem i potem okazało się, że spód był za bardzo spieczony :/ a jak piekę całość razem i tak porządnie się podpiecze. Ważne by spód był słonawy, ponieważ masa krówkowa jest bardzo słodka, a w ten sposób smak się przyjemnie równoważy :)
Masa:
- 400 g masy kajmakowej/krówkowej (puszka)
- 50 g masła
- 100 g cukru
- cukier wanilinowy
- 3 jajka
- 600 g sera trzykrotnie mielonego
- 1 łyżka mąki pszennej (polecam ze 2, 3 łyżki - sernik jest wtedy bardziej zbity, chyba, że ktoś lubi puszyste serniki - ja niekoniecznie :P )
Masło ucieramy z cukrem i wanilią, dodajemy 230 g kajmaku - resztę użyjemy do polewy i ucieramy na gładką masę, następnie dodajemy jajka i po łyżce sera i mąkę. Dobrze miksujemy.
Masę przekładamy na spód i wstawiamy do piekarnika - 180'C na 45-50 minut. Po 30 minutach należy sprawdzić stopień upieczenia - gdyby sernik za bardzo się rumienił, trzeba przykryć wierzch folią aluminiową. Wyłączamy piekarnik i studzimy sernik przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Po ostygnięciu przygotowujemy polewę.
Polewa:
- 170 g masy krówkowej
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżeczki masła
Wstawiamy do lodówki na minimum godzinę.
P.S. Za pierwszym razem robiłam ten sernik z odmrożonego (uroki Norwegii ;) twarogu tłustego, nie mielonego. Okazało się, że był on już lekko kwaśnawy, pewnie po drodze jaką przebył z Polski :/ Bałam się, że przez to nie wyjdzie, ale po upieczeniu i tak był pyszny! Twarogu z reguły nie mielę, bo ja z tych dziwnych ludzi, którym grudki sera kompletnie nie przeszkadzają :) Lubię jak sernik jest zwarty/ zbity, niż jak jest puchaty i zrobiony z sera z wiaderka, który ten ser tylko przypomina... (w zależności oczywiście jaki serek kupimy).
P.S 2 Co do masy krówkowej, to też przywożę z Polski, ale w jednej z wnętrzarskich gazet norweskich, akurat z jakimś przepisem, doczytałam, że można zagotować puszkę "viking melk" i powstanie nam kajmak. Wiem, że jak będziemy gotować puszkę skondensowanego mleka - słodzonego 3h, to powstanie nam krówka, ale jeśli mleko nie jest słodzone, to już nie... No i jak wzięłam w sklepie tą puszkę do ręki, to była ona bardzo płynna... no i pytanie do osób mieszkających w Norwegii, nie orientujecie się czasem, czy oni tutaj sprzedają - jak w Polsce - obie wersje mleka skondensowanego? może ktoś kupował? :) (bo ja tylko raz tak przelotem patrzyłam, ale nie szukałam) No i tak, ostatecznie można dosłodzić takie mleko i długo gotować, ale jak dla mnie za dużo roboty...
Smacznego! :)
To w końcu mamy już lato i wakacje (no kto je ma, ten je ma ;) :D
Zatem pięknego lata Wam życzę i tym co wakacjują sobie - udanego wypoczynku!
Dagmara :)
sernik musi być pyszny
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis
no i udanych wakacji również dla Was
Polecam, na pewno będzie smakował :)
UsuńDzięki :)
Łałć, jakie smakowitości od rana i jak pięknie w tych błękitach podane. Mniam, palce lizać ;-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie zanim pojawiły się gotowe kajmaki gotowałam mleko skondensowane słodzone, chyba przez 2 godziny.
Na szczęście robiłam to raz.
Połączenie megasłodkiego kajmaku i słonych krakersów rzeczywiście trafne, ale to trochę jak małosolny z miodem czy jak ostatnio robiłam z przepisu Beaty z Lawendowego Domu feta z arbuzem. Wbrew pozorom dwa niepasujące do siebie smaki, ale efekt rewelacyjny.
Och do wakacji jeszcze trochę, a przede mną bardzo pracowity tydzień.
Uściski Dagmarko
Też kiedyś gotowałam puszki ;) ale teraz gotowe są w sklepach, nawet smakowe... i raz nie zwróciłam uwagi i orzechowy kupiłam :/ a nie chciałam, bo orzechowy jednak nie pasuje do wszystkiego... ale na pewno do jakiegoś orzechowca byłby ok :)
UsuńA smaki potrafią zaskakiwać, ja "za młodu" ;) jadałam zwykłe ogórki maczane w świeżym, lejącym się miodzie, chyba Babcia mnie tak nauczyła :)
Buziaczki :)
Sernik wygląda smakowicie...musi być pyszny! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i posyłam moc uścisków w ten słoneczny czas!
Peninia*
♥♥♥
hihi słoneczny w PL ;) u nas to taki w kratkę, zwłaszcza dziś niby gorąco a za chwilę deszcz lał...
UsuńPozdrawiam :)
Mniam...ależ smacznie wygląda ten sernik:))))
OdpowiedzUsuńI nie tylko smacznie wygląda, ale i taki jest :)
Usuńdosłownie monitor obśliniłam, pyszny sernik!
OdpowiedzUsuńjuż widzę go w towarzystwie truskawek :)
hmmm może i truskawki by pasowały... no nie wiem :)
Usuńteż go robię i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńtotalnie moje smaki ;) i ta słodycz!!!
o widzisz :D
UsuńWidać, że jest pyszny!!!Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHehe, zdjęcie może kłamać :D ale te nie kłamie ;) polecam :)
UsuńTak tym sernikiem możesz częstować bo jest pyszny - przepis znany ;))) ja jeszcze parę orzeszków podprażonych rzucam na masę ;)) hihi
OdpowiedzUsuńPrzesyłam parę promyków słoneczka i uściski , balerinka.
:))) no ja właśnie jakoś nie prażyłam nic i nie dodawałam, może następnym razem? ;)
UsuńAleż smaka zrobiłaś :-) Dzięki za przepis :-*
OdpowiedzUsuń:>
Usuńprzepis się przyda, na pewno jak będą goście, będzie im smakował :)
Też robiłam ten sernik . Rewelacja po prostu :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie tylko nam smakował :)
UsuńWygląda smacznie i podoba mi się to połączenie smaku, czyli poranek na słodko się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńPiekłaś dzisiaj? :)
UsuńU nas to sernik nr.1
OdpowiedzUsuńNo ja się właśnie zastanawiam czy u nas też nim nie jest ;)
UsuńU nas (Oslo) można dostać mleko skondensowane w sklepach u Turków. Mają nawet polskie pierogi w sprzedaży.
OdpowiedzUsuńA sernik... mniam. Zjadłoby się taki.
Dawno u Turka nie byłam... a tam wiadomo, rózne polskie rzeczy też sprzedają, wiem wiem :)
Usuńtylko mnie ten viking melk zainteresował, a dziś widziałam na półce sklepowej ten napis na kartoniku, chyba mleko w proszku tutaj też mają... ;) ale nie miałam czasu poczytać etykiety :/
czasem się okazuje, że oni mają tu wiele rzeczy co w PL, tylko w całkiem innych opakowaniach i czasem o dziwnych nazwach, że człowiek nie wie co to jest ;)
U mnie wczoraj był sernik z brzoskwiniami, ale strzelił,że dzisiaj okruszki pozostały.
OdpowiedzUsuńpyszny musi być Twój sernik.
Daguś ja do swojego tez kruszę herbatniki na spód ale nie daję masła,do sera również nie daję masła, przez to sernik jest leciutki jak pianka, mówię ci pycha.
Też dobry Twój, aczkolwiek kiedyś mi się przejadł, za często ktoś go robił... ale w zasadzie dawno nie jadłam...
Usuńmówisz bez masła? no tak, tylko ja właśnie nie koniecznie za puchatym jestem ;)
oj, muszę koniecznie zrobić. widziałam u Liski i wrzuciłam w ulubione, teraz u Ciebie...lubię słodko-słone smaki.
OdpowiedzUsuń(a takiego mleka raczej nie da się dosłodzić...bo gotuje się zamkniętą puszkę;)).
Wiem, wiem, że zamkniętą się gotuje, ale jakby wylać do garnka i dodać dużo cukru i gotować i pewnie cały czas mieszać to też by wyszło, ale głupiego robota, no nie dla mnie :P
UsuńŚwietny przepis:) Może niebawem spróbuję
OdpowiedzUsuńOkazja zawsze się znajdzie, choćby na niedzielę do kawki :> polecam :)
UsuńWygląda pięknie :) Robisz niesamowite zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, miło mi, że się podobają :)))
UsuńSernik wygląda fantastycznie, jestem pewna, że równie bosko smakuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jak ktoś lubi kajmak, to na pewno będzie mu smakował :)
UsuńWart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNo to do dzieła! :)))
Usuńsernik wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie ;))) muszę wypróbować przepis ;)
OdpowiedzUsuńmasa kajmakowa i ser - połączenie idealne :)) wygląda super
OdpowiedzUsuńhej! sernik wygląda pysznie:) a Liskę uwielbiam i podziwiam od dawna:)))
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę sobie kupić jej książkę:) ostatnio szukałam w empiku i juz nie było. ;/
buziaki na nowy tydzień:) ale Ty kochana cudne fotki robisz:)
Dziękuję :)))
UsuńA ja byłam swojego czasu w empiku i chciałam zobaczyć czy książka jest, i jak wyglada... no i była (nie miałam w planach na daną chwilę kupować) ale się zawiodłam... bo ja uwielbiam jak książka kucharska ma zdjęcia takie, że mam ochotę od razu brać się za pieczenie/ gotowanie, a tam, jakoś mi się fotki nie podobały, oczywiście zdjęcia to nie wszystko... no i kiedyś bardzo lubiłam zdjęcia Liski...
Pozostaję przy blogu :) a może inna część kulinarna bardziej przyciągnie moje oko? :)
Wygląda pysznie i na pewno taki był,ale przy Twojej umiejętności robienia świetnych zdjęć pewnie najgorsza potrawa wyglądałaby apetycznie;)
OdpowiedzUsuńa Anielka wyglądająca tatusia bezbłędna;)
Dziękuję Martuś :* ale z tą umiejętnością, to ja się ciągle uczę... ale miło mi jak się innym podoba :)
UsuńNo a Tata właśnie wysiadał z samochodu :)))
to mój ulubiony !!!! ja jeszcze tylko obsypuję go prażonymi płatkami migdałów .. mniam .. chyba muszę sobie go jutro zrobić ...
OdpowiedzUsuńno właśnie a ja się skubnęłam, że napisałam Ci sernik z tofii hehe, a tofii to nie to samo co kajmak (aż musiałam poszukać w necie jak powstaje toffi :P )
UsuńNo to rzesza fanów sernika widzę, że jest ogromna, Eliza może być dumna :)
Ja tez bardzo lubie ten sernik od Liski :) Szkoda tylko, ze moj maz jest weganinem i musze cale ciasto zjadac sama ;P
OdpowiedzUsuńOj... ale ktoś inny z rodziny? znajomi? sąsiadka na kawce? :) takim smakiem trzeba się podzielić z innymi :> hehe
UsuńLubię ten sernik :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki, więc koniecznie muszę wypróbowac przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! I chyba wypróbuję :) Tylko nie wiem czy masa kajmakowa dotrwa swego czasu do obłożenia serniczka ;) Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle cudne :)
Pozdrawiam serdecznie, buziaki dla Anielki :)
śliczne i bardzo apetyczne ciacho :) porywam kawał choć pora późna :)
OdpowiedzUsuńWięc to jest ten nocny sernik :)? Mniam nie robiłam więc muszę nadrobić zaległości :0)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ^^ Mnie ostatnio nie chce się ani pichcić, ani piec ...
OdpowiedzUsuńA tu takie smakowitości! Mniammmm... :-)
Witam :) sernik wyglada super ale zima byla dluga wiec poprzestane na podziwianiu :) mieszkam w Geilo, pisze to odnosnie Twojego pytania o mleko viking. Moge Ci polecic HAPÅ , taki maly sloiczek pomiedzy czekoladami do smarowania pieczywa. Jest odrobine slodszy i troszke bardziej miekki. Pozdrawiam serdecznie- milego tygodnia.
OdpowiedzUsuńDzięki za info!!! faktycznie te hapa to chyba ta masa :) w końcu nie będę tachać puszek z PL ;) (jak dla mnie nie jest słodszy, ale miększy to fakt :)
UsuńTen sernik wygląda FANTASTYCZNIE!!!! I pewnie też tak smakuje :) Mniam...
OdpowiedzUsuńNo wlasnie z tymi sernikami, bo u mnie tez ciezko dostac ser taki jak w Polsce, wiec zwykle za serniki sie nie biore, ale jak napisalas ze moze byc mrozony i do tego nie mielony to bede probowac :)))) W ksoazce Liski jest nawet kilka przepisow na te ciacha.
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
aaaaaaaaa! ślinka mi cieknie!!! <3
OdpowiedzUsuńhttp://islandofflove.blogspot.com/
Cóż,nieprzychylnych komentarzy lepiej się pozbyć ,nastepna co uwielbia jak się jej słodzi.Prawda w oczy kole.Tak na marginesie ,weż obetnij włoski córce bo ją strasznie oszpeciłaś ,ładne dziecko ale ta grzywa wygląda strasznie.
OdpowiedzUsuńCudowna istotko, mnie wystarczy, że Ty jesteś taka piękna i wspaniała! :D
Usuńchodząca miss polonia czy co tam :) świat byłby nudny, gdyby wszyscy byli tacy wspaniali jak ty ;) tylko szkoda, że nie chcesz tej swojej cudnej twarzyczki pokazać... ;)
Trochę szczęścia w życiu życzę, bo los cie chyba bardzo skrzywdził biedaczku :*
O matko ! normalnie mi w pięty poszło,nie wysiliłaś się z tym tekstem.Szczęscia mam tyle ile mi potrzeba ,buzię mam taką sobie i byle komu jej nie pokazuje a Tobie życzę więcej odporności na krytykę .
OdpowiedzUsuńTAK NA MARGINESIE PISZE SIĘ WEŹ A NIE WEŻ... :)))
UsuńHej:) serniczek uwielbiam tak jak i wloski;) jesli chodzi o ser to spróbuj moze z rikkota albo mascarpone,ja czesto tak podmieniam,ostatnio nawet z filadelfia naturalną próbowałam.A jaj masz lidla,to polecam tez kvark lub kvark&jogurt sa sztywne i super sie nadaja. A na mase krowkowa znalazłam tu u siebie mleko w puszce nestle. Ono juz jest gestawe ale ja je otwieram i w radelku z mlekiem podgrzewam i robi sie sztywne jak karmel;)(długość w zależności od oczekiwania)sama mieszkalam w NO 5 lat temu i pamiętam jak skromnie w tych marketach porownujac PL czy teraz i tak uboga Danie. Mam nadzieje ze nie zanudzilam:) Pozdrawiam z deszczowej Jutlandi,usciski i zdroweczka dla uroczej corenki:))
OdpowiedzUsuńNooo lidl to był kiedyś w NO, ale już go zlikwidowali...
UsuńA wiem o tych innych ewentualnościach jesli chodzi o ser, ale serio z mrożonego sera też wychodzi pyszny sernik!!! :)
Masę kajmakową widziałam całkiem niedawno w delikatesach KEISER jesli masz taki sklepik w okolicy koniecznie sprawdź :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iza z Fetsund
Hmmm nie kojarzę takiego sklepu, ale już wiem, że pomiędzy czekoladami - smarowidłami jest słoiczek hapa i to ta masa :)
Usuńmniam ale z kad w Norwegi ser wzielas :p
OdpowiedzUsuńAgnieszka P.
Pisałam w poście ;)
Usuńnie chciało mi się czytać poprzednich komentarzy, ale ja kupuję mleko skondensowane słodzone w puszcze, wkładam do zimnej wody całość ( tą puszkę) i gotuję około 1,5h do 2 godzin. Po upływie tego czasu wyjmuję i studzę, bez otwierania bo sie można mocno poparzyć. Powodzenia w poszukiwaniach mleczka;)
OdpowiedzUsuń