A no była sobie kiedyś na wino ;)
Ostatnio w sieci widywałam jej całkiem inne wykorzystanie. Bardzo mi się podobała choinka (żywa) włożona do niej i ozdobiona (rzecz jasna mowa tu o Bożym Narodzeniu). No i ogólnie podoba mi się w formie wazonu ;)
Na pewno znajdziecie ją na strychu, w piwnicy :) U moich rodziców była... No ale znajomy zechciał własnego wina i Mama bez namysłu (albo raczej bez myśli o swej córce, co ma dziwne pomysły ;) oddała ją :/
No ale ok, niech znajomym dobrze służy :) co ja tam będę ją taszczyć z ziemi polskiej do norweskiej tyle kilometrów ;) na szczęście w mojej klamociarni jest ich dostatek. I tak już dawno sobie o niej myślałam, aż w końcu połasiłam się na nią, na ten śliczny kolor - akwamarynę (rozbielony turkus):
(Czytałam na jakimś forum domowych winiarzy ;) że takie butle najlepiej czyścić wodą z pokrojonym na kawałki ziemniakiem, razem ze skórką, no i można też moczyć dobę, dodając kostkę do mycia naczyń w zmywarce i butla jak nowa :>)
W tle oczywiście pêle-mêle (z fr. oznacza groch z kapustą, albo 'w nieładzie', 'pośpiesznie'), które kiedyś już pokazywałam. Wykorzystałam ramę z odzysku, po stłuczonym lustrze, pod spodem znajduje się watolina, a na wierzchu szare prześcieradło (nie było nigdy używane) i tasiemki aksamitki. Można do niego wpinać różne takie np ważne informacje itp, ale najładniej mu z fajnymi kobiecymi duperelkami, zdjęciami, inspiracjami wyciętymi z gazet :)
Taka butla pięknie prezentowałaby się z gałęzią kwitnącej wiśni (no ale już nie kwitną :/ poza tym nie miałabym chyba serca jej odciąć... no może jakby rosła gdzieś dziko...) U mnie na salonach z marchwią zwyczajną ;)
Co fajnego jest w posiadaniu takiej butli jeszcze? kosz! :))) Myślę tu raczej o starych butlach, bo to co teraz w sklepach jest dostępne, przeważnie znajduje się w plastikowych, mało urodziwych koszach :/ A te na starociach, są w wiklinowych, albo tak pożądanych teraz metalowych! (mieliśmy taki, Maaa-maaa...) Owszem, często widywałam te kosze już w rozsypce, no ale nie wszystkie, te w dobrym stanie można wykorzystać np jako osłonka na kwiatek na tarasie, lub jako pojemnik na dziecięce zabawki...
Pytacie czasem, co z moją turkusową szafą, a no ma się dobrze :) stoi w przedpokoju ;)
Dagmara :)
Jak zwykle świetnie wszystko zaaranżowałaś,nie ma się do czego przyczepić;)a ten mały słodziak co tam już kombinuje przy kwiatkach:)?ucałuj Ją koniecznie,ściskamy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo ten słodziak to mi "głaszcze" na tarasie hortensje ;) tak, że biedne mają mniej płatków niż powinny... a jak powiesz, że "nie wolno" to robi to z większą premedytacją ;))) hehe
Buziaczki dla Was :*
No to czekaj na następny etap " mojeee " i " nieee " :)Ola przysposobiła sobie te dwa słówka bardzo szybko i są to odpowiedzi uniwersalne na wszystkie moje prośby i groźby :)
UsuńJuż się boję, co to będzie potem ;)
UsuńJaka piękna butla!!!! U mnie byłaby stałą ozdobą na kwiat gipsówkę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno z gipsówką byłoby jej do twarzy! :)
UsuńPiekne aranżacje,piękne zdjęcia.po prostu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńhehe ja zrobiłam zupełnie to samo z Nasza butlą do wina :) Tylko moja jest innego rozmiaru, jest mniejsza, przezroczysta z małym uchwytem w malutkim koszu wiklinowym. No i ja swoim przytaszczyłam z Polski, ukrytą w walizce przed Mężem :)
OdpowiedzUsuńJaka Anielka jest już duża. Piękna Panna z Waszej Córci rośnie:)
Nasza starsza Córka patrzy na Twoją butlę i mówi:
Pati: - ooo Dziadek ma taką zieloną w piwnicy...
Ja: - nie zielona a akwamaryna (dopiero dzisiaj dowiedziałam się o istnieniu takiej nazwy:P )
Pati: - akwa..co? Mamo czy Ty musisz zawsze wszystko utrudniać? :)
Brak słów do Młodzieży z trudnym charakterem...:)
U Ciebie zawsze wszystko pięknie wygląda :)Nawet jakbyś wyeksponowała karton po mleku, to byś wzbudziła zachwyt :)
Sciskam
Munia
hehehehe :)))))))))
UsuńA my się musimy w końcu spotkać! Jak Munia nie chce do Dagmary, to Dagmara musi do Munii :P
Myślę o jakimś namiocie w Waszych rejonach ;) ale zobaczymy co czas pokaże ;)
:*
ojjj Munia chce i to bardzo :) Musimy się spotkać koniecznie...a może pomyślimy nad jakimś wypadem na hytte jakby było cieplej :) Całe wakacje w Norge czy do Polski?? Namiot?? Mój Mąż byłby wniebowzięty jakby jego Munia chciała pod namiot jechać :)...bo Munia to już mniej...:/ hihi
Usuń:*
Nom, tylko namiot za free... hytte kosztuje ;) choć nie wykluczam... ale jakoś tak mi się marzy ten namiot... po raz pierwszy z Anielką :)) a i u Was tam jeszcze chcemy kogoś odwiedzić ;)
UsuńDo PL? hmmm raczej nie... choć może w sierpniu na wesele się wybierzemy, ale to ciągle nie pewne. No i kiepsko teraz z wolnymi weekendami u D. :/ więc weź tu utraf wolne i ładną pogodę i jeszcze białe noce ;) bo w sierpniu to z nimi gorzej, już ciemno jest... a jak pod namiot to musi być widno ;))) hehe
Takie dwie butle stoją u mnie na strychu i czekają na owoce, a ja na wino z nich. Podoba mi się Twoje pele mele. Mam starą ramę, może odgapię pomysł. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU moich teściów butle ciągle w użyciu :)
UsuńA z ramką - jak najbardziej! :) będzie cieszyć oczy :)
absolutnie zakochałam się w butli! ten kolor! ten kształt!
OdpowiedzUsuńPiękna nie? :)
Usuńma piekny zielonkawy odcień..moje sa zupełnie jasne:))
OdpowiedzUsuńhmm zależy na, którym zdjęciu... ja bym jednak nie stawiała na zieleń ;) a kolory to czasem drażliwy dla mnie temat ;) tak jak minty to nie akwamaryna a wszyscy ją tak nazywają... minty jest podobna, ale jest właśnie zielonkawa...
UsuńI jak widzę, jest sporych rozmiarów ta butla ....
OdpowiedzUsuńno duża jest
UsuńButla świetna i dzięki za przepis na umycie jej, wczoraj przyglądałam się mojej butli z której chcę zrobić lampkę nocną i myślałam, jak ją domyć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmożna też z ryżem (nie ugotowanym) i wodą - ale nie próbowałam
UsuńPamiętam te butle z dzieciństwa, gdzieś tam się "walały" na strychu. Teraz jak znalazł... Fajny pomysł z tym koszem. Pozdrowienia ze słonecznego Fredrikstad.
OdpowiedzUsuńdokładnie, chyba każdy je kojarzy :)
Usuńi ja pozdrawiam :)
butla jest świetna i tak ładnie się komponuje z pele-mele w tle :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJak zwykle pięknie !!!!!!!! butla ma super kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
Dziękuję :)
Usuńna taką butlę choruję od dawna , ale jakoś nigdzie nie ma wokół mnie i w klamociarniach też jeszcze nie spotkałam :(( U Ciebie Daguś wygląda zjawiskowo i ta hortensja ......... Ech powzdychać muszę sobie raz jeszcze .. Buziaki wielkie !
OdpowiedzUsuńMoniś, a może wakacje w NO? :> z chęcią cię do mojej klamociarni zabiorę :))) i nie tylko :>
UsuńGąsior pierwsza klasa! marzę o takiej już od dawna... i szukam, wypatruję , zaglądam to tu to tam i nic...:) może kiedyś i do mnie trafi. śliczny jej kolorek:))) i bardzo podoba mi się ta tablica:))) buziaki o dobrego weekendu:)
OdpowiedzUsuńCzasem warto popytać dziadków, wujków, sąsiadów - na pewno ktoś ma na zbyciu :)
UsuńCzłowiek się nigdy nie zawiedzie wstępując do Ciebie :)
OdpowiedzUsuń:>
UsuńTaką butlą to i ja bym nie pogardziła,tylko ostatnio to towar bardzo chodliwy i ciężko taką upolować. Ślicznie wygląda kosz z hortensjami i jaki słodziak tam coś majstruje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chodliwy mówisz, może...
UsuńTaa Anielka lubi kwiatki... niszczyć mamusi i wyjadać kwiatkom ziemię... ;)
Och, uwielbiam wszelkie szkło użytkowe wykorzystywać do celów dekoracyjnych, gąsiorków, baloników, butli do wina u mnie dostatek. Mój Tato kiedyś robił wina domowe (za którymi ja nie przepadam) ale za to uwielbiam to szkło, nieregularne, z bąbelkami powietrza, w różnych odcieniach (bo też mam takie zupełnie zwykłe szkło).
OdpowiedzUsuńMam ich kilka i wszystkie w koszach, i kilka w domu, i kosz, który już daaawno pomalowałam na jasnoszary kolor, a kot mi go pazurami poczochrał.
I właśnie są najlepsze do tych najprostszych dekoracji roślinnych, dzika marchew, gałązka modrzewiowa, brzozowa czy jakakolwiek inna.
Fota z szafą w tle wprost obłędna, eee..... kosz to Ty masz całkiem zdrowy, mój tylko z jednym uchem, ale jak sięgnę po te wielkie butle i kosze..... i to wszystko wytaszczę do ogrodu....
A ta mała istotka jak najbardziej niech penetruje, zagląda, głaszcze i obrywa :)))
Uściski dla Was :))
No kosz świetnie zachowany, może świeżo co przybył do tej klamociarni, bo oni niestety trzymają je na zewnątrz, pod gołym niebem i na nie pada... i te kosze zaczynają gnić od wilgoci, metalowe rdzewieją, szkoda :((( no ale tutaj mało co widocznie schodzą, skoro o nie nie dbają...
UsuńU mojej mamy w piwnicy jest taka butla:) A kosz do niej jest metalowy (prawie jak od Madam Stoltz) wyściełany słomą:) Może lepiej powiem mamie, że ma zakaz wydawania jej, he he:)
OdpowiedzUsuńDokładnie myślałam tu o MS też :))) tylko z tymi metalowymi koszami to mnie oświeciło przy pisaniu posta ;))) wiec bede musiała jeszcze popatrzeć za takowym :)
UsuńSuper jest ta butla :)u mnie jest gdzieś taka biała.... chyba... trzeba by przeszukać strychowe zakamarki :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie - jeśli tylko taka ozdoba Ci się podoba :)
UsuńButla cudo - też zostałam zarażona wirusem starych gąsiorów i w zeszłym tygodniu zakupiłam sobie taki :) mój co prawda biały i mniej pękaty ale i tak go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNa pewno też jest piękny :)
UsuńJuż w liceum zakochałam się w takich butlach itp. Znalazłam u babci na strychu starą butelkę,mniejszą ale podobną do tych na wino,w kolorze zbliżonym do tej twojej. A kosz wiklinowy z takiej posiadam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Mają one w sobie jakiś urok :) myślę, że moja może kiedyś będzie robić za ozdobę na podłodze w łazience turkusowo brązowej ;) jak ją kiedyś odremontujemy i taka będzie ;)))
UsuńŚliczna butla. Aż zejdę do piwnicy i poszukam, może mam gdzieś coś podobnego. I zrobię sobie jakieś ozdobne kwiatki bibułkowe, na druciku, żeby nie żałować, że gałązki przekwitną i zginą. Pomysł butlowo-dekoracyjny jest genialny :)
OdpowiedzUsuńzamiast gałązek mogą być kwiaty/ek na wysokiej łodydze :) a w końcu po to te kwiaty kwitną - by cieszyły nasze oczy - więc i ścinać do wazonu można :) gorzej z gałęziami, które dają owoce...
UsuńFajny pomysł na butle, kolor ma faktycznie piękny:)
OdpowiedzUsuńtez kilka razy byłam w sytuacji kiedy dowiadywałam się , że fajne rzeczy dla innych graty, na które miałam zakusy szły sobie " do ludzi" albo nie daj Boże na śmietnik .....
Taaa niestety tak często bywa...
UsuńFajna butla, teraz przeżywają renesans :) pele-mele też urocze, sama kiedyś jedno popełniłam. miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńsuper, fajna butla! Ten kolor... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCześc Dagi:)Ogladalam identyczny szkalny słój dziisaj na bazarze, nie miał nic wspólnego z winem ale coraz cżęściej łapie się na tym,ze chciałaabym taki mieć, koniecznie w kolorze niebieskim. I również wyobrazam sobie w nim ogromne baldachy.Jestem zachwycona Twoja dekoracją:) W domu rodzinnym jest owszem dymion ale biały, w metlaowym koszu(:P) i zdecydownie nie nadąlby się na dekorację bo rozmiar to on ma słuszny:)No i przede wszystkim tato nadal w nim winko robi:)
OdpowiedzUsuńJa w tym pięknym kolorze widuję na blogach piękne butelki-syfony, a ja ani razu na taki nie natrafiłam :( może kiedyś? ;)
UsuńWspaniała butla,,pasowałaby mi do pokoju !pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńButla świetnie sie komponuje. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚliczna. Ja mam gdzieś w piwnicy tego typu cudo ale bym się nie odważyła postawić jej na komodzie bo strachajło jestem i ciągle bym się bała że moja córa ją zrzuci na siebie i zrobi sobie krzywdę. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMożna ją też postawić na podłodze i fajnie by wyglądała :) tylko nie wiem, czy córcia nie byłaby zainteresowana... bo jak nasza stała w łazience to Anielka musiała ją sobie podotykać ;) na szczesie Anielka nie sięga tak wysoko :)
UsuńNie miałam pojęcia, że butelki można czyścić w ten sposób. Spróbuję tak doczyścić buteleczkę, którą kiedyś z mężem wykopaliśmy przy rozbiórce starej chaty prababci męża, na wsi. Może się uda.
OdpowiedzUsuńNo a ja z ciekawości wklepałam w necie jak je czyścić i okazało się, ze są różne sposoby, np drobnym piaskiem i wodą - ale podobno piasek jednak rysuje powierzchnię szkła i może ona pęknąć podczas produkowania się w niej wina ;) więc można i ryżu nasypać i tak myć, ale nie wiem jaki to efekt da, bo nie próbowałam...
UsuńJak zwykle piękne zdjęcia i wszystko urocze :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Miło mi, że się podoba :*
Usuńmoi rodzice tez maja taką butle (gąsior chyba sie na nia mówi potocznie :P), ale zieloną, wielką i ciężką jak diabli :) i jest w niej wino :) ale muszę na nia popatrzeć z bliska :)))))
OdpowiedzUsuńU Ciebie bosko, a pele-mele bajeczne :)
pozdrawiam
ja tam zawsze mówiłam butla ;) może i gąsior :>
Usuńdziękuję :)
Ha! A ja ostatnio przytargałam z rodzinnego domu taki balon :D Niestety znowu trafił do piwnicy, bo w moim M nie ma na niego miejsca. Szkoda, że wcześniej nei wiedziałam o tych ziemniakach, bo tak Mąż się męczył z miotełką do kurzu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
U mnie niby też miejsca nie ma... no ale zawsze się gdzieś znajdzie :>
UsuńNo właśnie, ja też się zastanawiałam czym ją czyścić, choć moja nie była mocno brudna, miała tylko jakieś zacieki... no ale przeważnie jak czegoś nie wiem, to lecę na neta - skarbnica wiedzy ;)))
Świetny to trend i piękna aranżacja w Twoim wykonaniu! Widziałam ostatnio takie na jednym z londyńskich targowisk w pięknej intensywnej zieleni, ale nie miałabym niestety gdzie postawić:/
OdpowiedzUsuńWygląda super .. Szkoda tylko, że przysłania nieco Twoje dzieło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Musze to napisac na poczatku, bylam dzis w Holandii w moim ulubionym sklepiku i stala tam taka butla w blekitym kolorze ale mniejsza, wzielam ja do reki ale odlozylam i juz zaluje :(
OdpowiedzUsuńTwoja jest fajowa, rewelacyjnie wyglada na tej szafce. Pele-mele pamietam jak zamiescilas kiedys kursik i nawet z niego korzystalam :)
Hortensja w wiklinowym koszu mmmm..... pieknie!
usciski
Pamiętam podobna u dziadka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ Ci zazdroszczę tego przemycania kolorów i umiejętnego ich komponowania do Waszego wnętrza. Butla i kosz po winie rewelacja:)
OdpowiedzUsuńButla piękna i właśnie w tym kolorze mi się ona marzy, jestem w trakcie poszukiwań, ale jeszcze nie trafiłam, na tak cudną w tym pięknym kolorze, ach i kosz cudna sprawa. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTakie butle naprawdę są świetne, u Ciebie zresztą idealnie się wkomponowały!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Piękna butla i kosz.Pięknie u ciebie Daguś.
OdpowiedzUsuńKształt butli jest specjalnie zaprojektowany do fermentacji wina.
Jestem szczęściarą bo takie trzy butle w naturalnym szkle,i kosz w którym obecnie trzymam włóczkę.
Marzy mi się taki kolor butli. Moja jest przezroczysta i miało się w niej wino zrobić. Wyszedł oczywiście ocet ;) Ale ocet winny też się zawsze przyda (chociaż może nie w takiej ilości...).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podałaś sposoby na czyszczenie takiej butli, bo zawsze miałam z tym problem. Będę sprawdzać te metody.
Pozdrawiam - Ania
U mnie podobna historia, była ale się zmyła:)
OdpowiedzUsuńDAGMARO JAK ZWYKLE PIĘKNIE :) ZRESZTĄ U CIEBIE ZAWSZE JEST PIĘKNIE I Z GUSTEM I W SUPER KLIMACIE :) KOCHAM TWOJEGO BLOGA ! :)
OdpowiedzUsuńButla fantastyczna! Marzy mi sie taka:) A zdjecia super, ogladam po kilka razy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam- ewa
Wiadomo kształt ale ten kolor jest piwalający!!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie! I zwykły zasuszony koper pięknie by się w niej prezentował. Szkoda, że u mojej mamci butla stoi wciąż zapełniona;) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuń