W Norwegii - W lipcu to jeszcze nie lato, a w sierpniu jest już po.
Pada. Mam wrażenie, że ciągle, choć tak nie jest. Ale więcej tego deszczu i zimna niż lata... I choć upałów nie lubię, to jak one są, to chociaż człowiek na jesień ma tą świadomość, że jednak te lato było :P a ja mam wrażenie, że my wrzesień mamy. 12'C.
Trzeba czasem pomarudzić ;)
Małosolne w Norwegii? tak, pod warunkiem, że przywieziemy sobie ogórków z Polski ;) bo oni tutaj sprzedają - owszem - małe ogórki, ale takie inne, długie i cieniutkie jak palec. Nie znają kiszonych, no chyba, że znajomy Polak ich poczęstuje... ;)
A my mamy ogórki, od teściów. A żeby zrobić małosolne, to potrzeba dużego słoja, a podobał mi się jeden taki, w sklepie... Posiadać, nie posiadaliśmy. Więc pretekst był w końcu, by go kupić :P ładny nie? :) tym oto sposobem powstały moje pierwsze małosolne :)
I w końcu, w końcu! norweski sezon na truskawki! (choć już w maju były te pierwsze, ale nie krajowe ;)
I tak oto wygląda LATO w Norwegii ;)
P.S. Mamuś - wszystkiego najlepszego w dniu Twego święta! Kocham Cię :*
Dagmara :)
Nie wiem co lepsze, u nas upały ponad 30 st, a potem zjazd do 12 st... można zwariować. Trzeba zrobić małosolne :)
OdpowiedzUsuńNo takie wariacje nie są fajne :/ i tutaj jest jeden dzień ciepła a potem kilka dni zimna :/ albo deszczu, ale takiego co cały dzień uracza nas swym towarzystwem :(
Usuńmalosole pyszne są ;p robie na okrągło :)
OdpowiedzUsuńsłój świetny!
ja lubię - ale cały czas jeść bym nie mogła... ;) więc mnie te od czasu do czasu wystarczy :)
UsuńAle mi narobiłaś ochoty na małosolne :)))
OdpowiedzUsuńNic tylko do roboty :)
Usuńoch z tą pogodą to można do głowy dostać. W UK przeważnie pada, a teraz pogoda zwariowała i od 3 tygodni jest bezchmurne niebo i świeci słoneczko nie licząc, że temperatura jak we Włoszek i tak mam cichą nadzieje, że utrzyma się jak najdłużej, a na widok Twoich ogórków to aż mi się zachciało, w Londynie dostaniesz krajowe ogórki w "polskim sklepie" ale jakoś nie mam zapału bo i tak wiem, że najlepsze robią dziadkowie mojego G. a do Sanoka mamy raczej trochę daleko :(
OdpowiedzUsuńTo trzeba od dziadków wziąć przepis! :))) i wtedy będziesz mieć takie same ;) no tak, my tu mamy sklepy tzw "u Turka" gdzie i polskie jedzenie się trafi, choć nie wiem czy takie ogórki sprzedają... możliwe :) na pewno kiszone w słoiku się znajdzie, ale ja akurat nie jestem ich wielkim smakoszem i wystarcza nam to co samochodem z PL zabierzemy, czy nam ktoś przywiezie ;)
UsuńJa do tego roku za małosolnymi nie przepadałam, ale ostatnio - pychotka! I tych truskawek zazdroszczę - mam niedosyt. Bo jak się ma takiego małoletniego, to ciężko na te truskawki w domu się załapać ;)
OdpowiedzUsuńJa też swego czasu nie przepadałam... bo Mama mi wmawiała, że je się je po kilku dniach... a one już ukiszone wtedy bywały i mi nie podchodziły, bo ja kiszone to raz na jakiś czas jadam :P no ale jak poznałam mego D. to u niego w domu już na następny dzień się jadało (po jakichś 24h) to one dobre się okazały, ciekawe w smaku - więc polubiłam :)))
UsuńNie masz w okolicy spedycji?Warto zaprzyjaznic sie z kierowcami Tirow.Ja mam co tydzien swieza dostawe do domu:)
OdpowiedzUsuńA co do lata to w Oslo temperatury nieco wyzsze ale o poceniu nie ma mowy:)
Truskawki kwasne, prawie jak ogorki :D
Sloj czadowy!W jakim sklepie go kupilas?
słyszałam o tych tirowcach... ale tak jakoś nie mamy znajomego... choć znajomi mówili o jakimś, ale na tym się skończyło ;)
Usuńtak widziałam temp w Oslo, szczęściarze :P
No co Ty kwaśne truskawki??? u nas słodycz sama! z remy ;)
Słój z Sostrene Grenes - mój ulubiony sklep :) słój miał biały nadruk z napisem ale że schodził :/ to go zdrapałam :P
Jutro lece go kupic:)) a w sobote znowu na Hitre
UsuńSłoje te tam od dawna już widywałam ;)
UsuńA Wam się tak daleko chce jeździć? :> rybki, rybki co? :)
Ech ten zapach małosolnych ... ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńMi się pozytywnie kojarzą, z pewnym latem i to 11 lat temu... :>
UsuńI właśnie dlatego mimo ciekawych propozycji nie przeprowadziłam sie w tamte rejony... pogoda dobiłaby mnie chyba ostatecznie . Rozumiem Cię. Ja do życia potrzebuje słońca, ciepła, wręcz gorąca.
OdpowiedzUsuńI nawet cudowny styl skandynawski , przepiękne rzeczy na wyciągnięcie ręki w każdym sklepie nie skuszą mnie do wyjazdu:)
Zastanawiałam się nad wyjazdem wakacyjnym ...ale też nie zaryzykowałam. Wolę oglądać blogi z tamtych stron siedząc na słonecznym tarasie :)
Pozdrawiam
Wiesz z tym powiedzeniem, to ono się nie spełnia co roku ;) wiosna wyjątkowo szybciej przyszła w tym roku :) a lato ciepłe i słoneczne też bywa i bardzo gorące tutaj! tylko, że ostatnio jakoś tak deszczowo się zrobiło więc musiałam ponarzekać - polskim zwyczajem, a co? ;)
Usuńwygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńależ się ośliniłam....Daguś podrzuć priorytetem ze dwa ogórasy na jutrzejszy obiad :D
OdpowiedzUsuńoooo tak truskawki to jedyne co mi poprawia w takie norweskie lato humor...u mnie też pada i pada, ale...ale idzie zmiana pogody, ponoć ma być cieplej...hehe K.mówi - tak cieplej...:/jak sobie wełniane skarpety do papci włożysz, to będziesz miała cieplej :)
myszki już posłałam w skanach obiecanych...
Buziaki dla Was:*
Ps. ja też się dorzucam do życzeń dla Twojej Mamy...w końcu min. dzięki Niej mamy Ciebie :* :* :* Buziaki od Muni :*
Widzę śliczną serwetkę...Sama poczyniłaś bordiuar w niej czy tak już nabyłaś....:)??
UsuńMunia Ty kochana jesteś!!! :)
Usuńdzięki za te myszki :******
A to ze skarpetami - dobre, dobre :D muszę zapamaiętać ;)
na mejla odpiszę - mam nadzieję jutro - moja odp brzmi ofkors - tak :) napisz co tam chcesz :)
A co do serwetki - tzn ściereczki ;) to nie... ja ją w prezencie dostałam od czytelniczki mego bloga jakiś czas temu, jakoś tak nie pokazywałam jeszcze, a koronka była oczywiście dziergana, piękna jest :)
no to teraz wpadłaś jak małosolny w słój :P lista sklepów powędruje dzisiaj w emailu do CIebie :****
Usuńjuppppiiii:)
Ah, ależ szkoda, że u nas już truskawki się skończyły! Delektuj się nimi jak najwięcej! :)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze sprzedają, tylko są droższe? ;) i te droższe w PL to jak u nas w NO najtańsze... ;) ot cała Norwegia, za 500g mamy 15kr teraz - czyli za kg 15zł...(a kilka dni temu było jeszcze 39kr)...
UsuńCzy moge zapytac o przepis? Mieszkam w Anglii i nigdzie nie moge dostac kopru a moze Ty nie uzywasz? Pozdrawiam wierna cicha czytelniczka Mad_zia
OdpowiedzUsuńJa przepis z netu brałam (choć Mama mi mówiła co i jak... to skleroza :P)
Usuńi tak, z koprem (też dostaliśmy od teściów), liściem chrzanu i pokrojonymi na plasterki ząbkami czosnku i gorąca woda z solą, na 1l chyba 1 łyżka
:-D to "malosolne" i "truskawki" to jakby moja reka pisane - moj charakter pisma :-) Takiego ogoraska to bym zjadla, mniam.. i ten koktajl.. wygladaja smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńCo do Norweskiego lata, to raz bylam na wakacjach w Tønsberg i chyba bylo "wyjatkowo" goraco :-) Cieplej jak w Polsce. Pozdrawiam serdecznie
ja tak piszę jak się staram ;) i to jeszcze po tablicy ciężko się pisze - zawsze zjeżdżam na dół :P a normalnie to bazgrolę... :/
Usuńa pewnie, ze tu czasem cieplej jest niż w PL... tylko teraz jest jesiennie coś...
U mnie niedługo będą małosolniaki z moich ogródkowych zbiorów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Violetta!
No właśnie te ogórki to jak się nie mylę - mamy z tesciów działki :>
UsuńKiszę małosolne regularnie od 24 czerwca. W "Jana" nastawiam zawsze pierwszy gruntowy gliniany garnek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Moja Mama ma chyba taką glinianą beczułkę jak dobrze pamiętam... no tak, często się je robi, ale jak jest komu je jeść :>
UsuńPozdrawiam i trzymam kciuki :)
i jest komu jeść malosolne. wszyscy uwielbiamy.
Usuńdoskonałe jako dodatek do grilla, kanapek czy obiadu.
pozdrawiamy :)
ps. Anielka jadła już małosolne, lubi? Emilka uwielbia.
Anielka lubi kiszone! :> a te jakoś jej nie podchodziły ;)
Usuńbędzie mi bardzo miło jeśli podzielisz się tym (albo innym) postem na link party u mnie :))
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
Tak jak mówisz lato jeszcze się nie zaczęło a zaraz będzie koniec, ja już odliczam dni do wyjazdu do Polski :D ale od następnego tygodnia ma się co nie co niby polepszyć, mam taka nadzieję :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy w sierpniu lecieć, ale plany się zmieniły i tu wakacjujemy :P dlatego mam nadzieję, że będzie ciepło jeszcze ;) czego nam życzę :)
UsuńU nas też cały czas pogoda w kratkę. I sama zaczęłam się zastanawiać, że lato jeszcze na dobre nie zagościło, a ma się poczucie, że bliżej do końca niż dalej niestety.
OdpowiedzUsuńSłój na ogóreczki cudny!
Pozdrawiam
I jak tutaj nie kochac lata, jak przynosi takie pyszności?? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm ale pysznie:)
OdpowiedzUsuńNa lato nie narzekam, w Oslo od ponad 2 tyg. słonecznie, a temperatura od 18 do 26 st.
OdpowiedzUsuńKiszone ogórki i kapuchę prosto z Pl znajdziemy u Turków, nawet sezamki z Pl mają.
Ale dobre małosolnego to by się zjadło!
Pozdrawiam
ja chyba widziałam gdzieś u nas "Grześki" ;) a dobrze słyszałam, że w Oslo to i jest sklep z polską żywnością??? taki cały, typowy? bo mi się o uszy obiło...
Usuńu nas nie ma, choć chętka u niektórych znajomych by zrobić coś takiego - bywała... ale do nas dojechać z całą tą żywnością to kawał drogi jest... i te cło, które "zabija" ;) raz nam ambasador tłumaczył, dlaczego to właśnie nieopłacalne jest...
Pozdrawiam ciepło :)
W Oslo Pl sklepy upadły już jakiś czas temu. Za to 40km od Oslo w Moss jest typowy Pl sklep. Możesz zobaczyć na Moja Norwegia, ogłasza się.
UsuńPozdrowienia, za nami kolejny upalny dzień, powietrze stoi w miejscu.
Upadły mówisz? ciekawe czy to przez te ceny? bo jednak Polak jak Polak przekalkuluje ile to w pl kosztuje a ile w NO i nie kupi u drugiego Polaka bo za drogo? chyba tak... nie ważne, że tu zarobki są inne i że ta osoba co ma sklep też tu zyje i musi płacić podatki itp... ale chyba coś w tym myśleniu naszym jest nie tak... choć nie powiem, żebym ja była inna, czasem mi ktoś powie, da spojrzeć na inne sprawy z całkiem innego punktu widzenia i wtedy wiem, że coś robiłam źle... ;)
Usuńmacie aż tak ciepło? :P ech a u nas dziś co prawda prawie bez deszczu ale zimno, wietrznie :/
Pozdrawiam :)
Mamy bardzo ciepło. Już ok 10 rano było powyżej 20 st, teraz ok 26, słońce praży. Idę pranie wieszać, szybciej wyschnie.
UsuńMiłego weekendu i słonka życzę.
Szkoda, że daleko od siebie mieszkamy!
W słońcu ponad 35st!!!
Usuń:PPP a u nas wczoraj było pochmurno i chłodno - na szczęście nie zimno! ale takie upały??? a niby tak niedaleko mamy do Oslo ;)
Usuńno i z drugiej strony daleko, no szkoda :/ ale jakbyście odwiedzali Trondheim to zapraszam na kawkę :)
A ja bym chetnie upaly polskie (ponad 30 stopni) zamieniła na chłodniejsze norweskie powietrze i deszcze.Serio. Cos mi sie po ur corki poprzestawialo w organizmie i upały to dla mnie meczarnia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga G.
:))) długie dni upalne to i dla mnie męczarnia, ale jak ich nie ma to jakoś jesiennie jest ;)
UsuńApetyczne fotki :)
OdpowiedzUsuńDużo ciepła i słoneczka Ci życzę :)
:)))
Usuńdziękuję :)
Ale piękne zdjęcia! A co do pogody to rzeczywiście, ale wiesz co? u nas też nie ma już polskiego lata albo leje albo upały i duchoty ... a do tego jeszcze ta mentalność. Właśnie wczoraj miałam okazję przekonać się jak bardzo kocham swoich rodaków. Auto rozkraczyło mi się na środku drogi, bez krzty prądu, awaryjnych nawet nie dało się włączyć. Najpierw nikt nie chciał mi pomóc zepchnąć auto na bok, a potem jak już stałam na boku to ludzie mnie szczuli, że w zły sposób! 5 radiowozów i straż miejska jakoś mnie nie zatrzymali, ale ludzie, tacy sami jak ja mnie zranili! Siedziałam w aucie czekając na pomoc i bałam się co i kto jeszcze za chwilę zrobi? Wiem, że w innych krajach jest lepiej, inaczej, ludzie się szanują i są pomocni! Słój cudowny! Buziaki ślę!!!
OdpowiedzUsuńCzasem bywa tak, że nas pech dopadnie ;) i powiem Ci, że czasem w PL pozytywnie ludzie zaskoczą, a w NO na odwrót - negatywnie ;)
UsuńAle też wiele zależy od naszego nastawienia, jak nam się wóz rozkraczy a my bedziemy zdenerwowani i bedziemy puszczać wrogie spojrzenia innym, bo z góry nastawimy się, że pewnie teraz to wszystkich wkurzamy... to tak bedzie niestety
ale jak zaczniemy się do innych uśmiechać i machać przepraszająco, bo ot "blondynka" z nas i tyle, to ktoś się uśmiechnie i nawet pomoże ;) czasem i tak bywa :>
Pozdrawiam ciepło :)
Hej :) zapraszam do mnie na Candy, do wygrania ozdobna tablica do pisania :) Poza tym z okazji otwarcia sklepu 10% rabatu, pozdrawiam i zapraszam. Pastelowy domek
OdpowiedzUsuńHej, mozna kupic w Norwegii ogorki, ktore nadaja sie na malosolne. Sprzedawane sa czasamiw sklepach tureckich lub pakistanskich. Robilam pare razy - wychodza takie jak w Polsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej :) no właśnie chyba tam kiedyś widziałam takie, ale dawno w takim sklepie nie byłam... bo u mnie w mieście to dwa sklepy są, a w zasadzie jeden ze spożywką ;) więc do "Turka" mi daleko
Usuńale dzięki za info :)
Pozdrawiam
No słój to mi się marzył, ale D. marudził jak zwykle, że po co mi bla bla ;) i się w końcu przydał :> a ja sobie już tam coś wsypię po tych ogórkach, a co? ;P
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię upałów, ale czasem to chyba bym chciała nawet... :P no bo kurcze tak deszczowo jest, a my Anielce nabyliśmy dmuchany basenik na taras to kurcze tylko raz się tam pluskała i to w maju! :/
a będą upały to będę marudzić, że za gorąco hehe ;)
:) jakbyś w moich myślach czytała, od wczoraj chodzą za mną ogórki małosolne. I już przymierzam się, żeby wybrać się do Polskiego sklepu po nie. W tamtym roku mieli, może i w tym roku mają. A truskawkowy koktajl... Jest gościem prawie codziennie u nas. Pogody nie zazdroszczę. Choć mówia, że to UK jest krainą deszczowców. U nas od 3tygodni upały, a jeszcze podobno miesiąc ma tak być. Pierwszy raz od wielu wielu lat takie lato jest tutaj. Przesyłam troche promieni słonka, żeby rozgrzały nieco Norwegię :) Pozdrawiam! Ewa.
OdpowiedzUsuńNo to ja łapię te promyki! :)
UsuńNo to kicha z tym latem, ale chociaż koktajl można wypić i ogóra małosolnego wciągnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Ja mam nadzieję, że lato wróci!!! noż musi! :)
UsuńSłój wygląda EXTRA, tylko czy to się w zmywarce zmieści i domyje? Kupiłabym sobie też, ale Ja to jak kot, w wodzie łap moczyć nie lubię ;o)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga. Zdjęcia (jak zwykle zresztą) PRZEPIĘKNIE KADROWANE !!!
Pozdrawiam serdecznie,
cichy podglądacz
Olka
Hmm nie wiem czy się zmieści, bo ręcznie myłam, ale zmywarkę mamy pojemną :> bo to zależy od modelu, czy coś większego się zmieści czy nie... my jak ją kupowaliśmy, to w sklepie był duży talerz by sobie posprawdzać czy wejdzie w każdą zmywarkę ;)
UsuńDziękuję :) na prawdę mi miło, że fotki się podobają :) choć z czasem jak patrzę na stare, to widzę błędy i takie tam ;) ale kadrowania się kiedyś uczyłam - malarstwo, rysunek i takie tam :)
Pozdrawiam :)
W Polsce lato też w tym roku jakieś takie... dziwne - pogoda w kratkę, wykończyć się można :) PS: Mam identyczne szklanki (czyżby z Ikei?:)) i też w nich piję koktajle owocowe :)
OdpowiedzUsuńTak jakby z ikea... bo ja je wypatrzyłam w mojej klamociarni, było 6szt i po 10kr każda, a tak mi się podobały, że musiałam je kupić ;)
Usuńa potem zauważyłam je w ikea... :P
za 59kr 6szt w komplecie, normalnie przepłaciłam 1kr za używane szklanki ;))) hehe
Zjadlabym takiego ogoreczka, mniam! Pozdrawiam juz z Trondheim, Basia
OdpowiedzUsuńTo może jakaś kawka? :)))
UsuńNie jeździsz czasem w me okolice? :> bo jakby co, ja zapraszam :)
Moze w czwartek jakos po pracy, pogode lepsza zapowiedzieli. Na razie siedze w domu z ksiazka :-)
UsuńW czwartek po pracy będzie lepsza pogoda??? :> czy możesz w czwartek wpaść? ;) hehe
Usuńbo my chyba śr, czw i pt będziemy robić w końcu Anielki pokoik i wtedy (tapetowanie, skręcanie mebli... nie wiem ile to zajmie czasu) więc wtedy mi nie pasuje :/ ale w inne dni? możesz skrobnąć sms'a :)
coś mi się o uszy obiło, że ma być ciepło w tym tygodniu, zobaczymy ;) póki co jesiennie jakoś tak... ale Ty w PL teraz byłaś, więc może jeszcze tego nie odczułaś ;)
buziaki
Mówisz 12 stopni? Hm. Będę rowerowo w Norwegii pod koniec sierpnia i zupełnie nie wiem jak się spakować. Bo ponoć w Oslo może być bardzo ciepło (tam startujemy) a na wybrzeżu lodówka (tam jedziemy). Chyba jednak zabiorę ciepłe gacie,szal, getry i nauszniki ;)
OdpowiedzUsuńPod koniec sierpnia? więc o wrzesień zahaczycie? to na pewno będzie już chłodno... nie liczyłabym na upały ;) no ale cieplejsze dni mam nadzieję się zdarzą ;)
UsuńOstatni tydzień, o wrzesień jeszcze nie zahaczymy. Też nie cierpię upałów i dość dobrze znoszę chłód podczas jazdy (o ile mam ciepło w uszy), ale muszę mieć ciepłe ciuchy na nocleg pod namiotem. Dzięki za odpowiedź. Czyli bikini nie ma co pakować ;)
UsuńCiekawe zestawienie, małosolne i truskawki :) Jednak ja uwielbiam i jedne i drugie. Ciekawie tu... i te norweskie pejzaże, zazdroszczę !!! :)
UsuńLavinko - no nie liczyłabym na wysokie temp w tym czasie, ale kto wie, moża nas pogoda zaskoczy :>
Usuńzapraszam do Oslo sa upaly :) po wczrajszym plazowaniu i przedwczorajszym wszystko mnie szczypie dotykac sie nie moge hehe :) ale jest pieknie ja uwielbiam lato i grzejace sloneczko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agdzieszka P. :)
Jezusie zamarzyłam o koktajlu z truskawek :) u nas obecnie już tylko z mrożonych :((((
OdpowiedzUsuńKocham ten turkus u ciebie, no i truskawki norweskie!
OdpowiedzUsuńNo lato w Polsce w tym roku muszę pochwalić - było naprawdę świetne, upalne - można było się wychlapać w wodzie bez zmartwienia że się zmarznie.
OdpowiedzUsuńMałosolne kocham - biedni Ci Norwedzy nie znają takiego przysmaku, ale co kraj to obyczaj i inne smaki też :) Słój fantastyczny.
A z truskawkami jak się dobrze ustawisz i czerwiec spędzisz w Polsce a potem w okresie lipca wrócisz do Norwegii to będziesz miała najdłuższy sezon truskawkowy na świecie - już zazdroszczę :)
Świetne zdjęcia pierwsze, to jeziorko i koktajl -rewelacja! :)
OdpowiedzUsuń