No nic, obiecane (przez jakąś prognozę pogody) wiosenne ciepło nijak się miało do Wielkanocy, która była ponura i biała :/ Szkoda, bo pogodowo w Polsce jest i było tak samo jak u nas w Norwegii... tylko tutaj to norma jak co roku (już wiecie jak się czują Norwedzy o tej porze roku ;P )
Moja Siostra opowiadała ostatnio zasłyszany kawał:
"Przychodzi Ziemia do ginekologa i mówi - panie doktorze, wiosna mi się spóźnia" ;)))
chociaż pośmiać się możemy, bo nic nam innego nie pozostało :P
~~*~~
Tak się złożyło, że na tydzień przed Wielkanocą, w Niedzielę Palmową nasza mała córeczka świętowała swój pierwszy roczek! :) Zleciało... ale wcale nie mam tego uczucia, jakby to było wczoraj. Piękny rok, przez który uczyliśmy się jak być rodzicami, jak dzielić szczęście przez 3 :)
Jakiś miesiąc temu zaczęłam myśleć (jak pewnie większość mam rocznych pociech) o tym jak będzie wyglądał tort, jak ubrać Anielkę itp - w końcu to nasze małe - wielkie święto :)
Siedziałam więc wieczorami, gdy Anielka już spała i szukałam w necie inspiracji na wygląd tortu ;) I muszę przyznać, że niesamowite dzieła sztuki znalazłam - czego to ludzie teraz nie wymyślą! :) Więc mój tort to taki zlepek różnych innych i coś tam dodałam od siebie:
Ogólnie rzec biorąc, wyczytałam w necie, że można zrobić samemu masę cukrową do zdobienia tortów na bazie pianek marshmallow, więc stwierdziłam - a co tam - spróbuję. Korzystałam z tego przepisu - klik. I stwierdziłam - nigdy więcej! :P Chyba w życiu tyle czasu nie robiłam tortu... W sumie to nie wiem czy ta masa mi wyszła, czy nie... bo nigdy nie miałam jej w ręce - takiej plastycznej do lepienia, miała wyjść konsystencja plasteliny... no i nie wyszła :/ była dalej lekko gumowa jak pianka (wcale nie polepszało sytuacji dodawanie większej ilości cukru pudru). Po zostawieniu jej na dłuższą chwilę (bo zajęłam się pieczeniem) okazało się, że trochę przeschła (moja wina - mogłam przykryć folią), więc musiałam ją znowu podgrzewać. Ale co mi się nie podobało, to to, że nie mogłam z niej nic ulepić :((( rozwałkować się dała jak widać, no i wycinać napis "ANIELKI" też się dało, ale ja miałam niecny plan - by na torcie siedziała sobie mała dziewczynka, z maskotką - króliczkiem w ręku, obok siedzący miś - no takie bajery :P a tu lipa... więc pozostała mała dziewczynka bez dodatków... (użyłam barwników do masy - różowego, niebieskiego i jako brązu do włosów użyłam kawy rozpuszczalnej), następnym razem jak mnie najdzie na tego typu zabawę to kupię gotowe, kolorowe masy :P
Dziewczynka miała siedzieć wśród serduszek ;) no i znalazłam takie czekoladowe (choć chciałam też je wycinać z masy, ale nie mam takiej małej wykrawaczki).
A smak? chciałam coś innego... znowu zaczęło się szperanie w necie i znowu powstała mieszanka różnych tortów :P
Biszkopt robiłam z tego przepisu - klik tylko mój tort był duży (forma jakieś 30cm) bo robiłam go na 20 osób. Więc użyłam 6 jajek, no i dosypałam maku - nie mieliłam go (i nie pamiętam ile gram miało opakowanie). Jako kremu do przełożenia użyłam 400g masy krówkowej i 500g serka mascarpone - zmiksowane razem, a że krówka słodka jest, to blaty biszkoptu nasączyłam sokiem z cytryny, a w zasadzie sokiem z 3 cytryn - na każdy blat - przesadziłam :PPP choć znaleźli się zwolennicy kwaskowej wersji tortu, to jednak ja bym na tę chwilę dolała wody do soku z jednej lub półtora cytryny. Blaty przełożyłam też powidłami śliwkowymi (myślę, że idealnie komponują się z masą krówkową). Całość obłożona bitą śmietaną - bo masa cukrowa podobno na nią powinna być nakładana. I tyle na temat tortu ;)
Siedzonko solenizantki w balonikach:
Roczna Anielka:
Mała baletnica :))) w różach, a co? ;) a to za sprawą Justyny - klik, która to niedawno napisała do mnie mejlika, że chce taką spódniczkę zrobić dla Anielki (inne kreacje przez nią wykonane można podziwiać na jej blogu) Dziękujemy bardzo! :* I tym oto sposobem Anielka - jak na księżniczkę przystało - wyglądała w ten dzień tak:
Więcej zdjęć oczywiście tu - klik.
Pozdrawiam cieplutko,
Dagmara :)
P.S. Dziękuję za wszystkie prezenty, przesyłki, niespodzianki jakie od Was dostałam / dostałyśmy!!! Jest mi niezmiernie miło! :)))
P.S.2 Jak zwykle mam mnóstwo mejli do odpisania, ale w czasie pobytu w PL zrobiłam sobie ferie od netu, więc trochę się tego nazbierało, więc proszę o cierpliwość :)
Ależ ten czas szybko leci! Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńA co do masy- gdy lepiłam za pierwszym razem też mi nie wyszła. Wszystko było zielone. Ja, kuchnia i mój partner, którego zawołałam na pomoc, bo myślałam, że zaraz zginę od tego zielonego tworu. Miesiac temu po masę sięgnęłam raz jeszcze- wyszła dokonała. Jak plastelina, lepienie było przyjemnością (choć pracochłonne) i efekt też był świetny.
Ja już nie mam ochoty powtarzać tej zabawy - to nie dla mnie ;)
UsuńNie wiem co spartoliłam, ale u mnie tak bywa :P
Samych wspaniałości droga Anielko! Oby kazdy kolejny Twój roczek przynosił duzo wiedzy, zabawy i poznawania piękna tego świata! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Anielki :) Wyglądała cudnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tort Ci wyszedł.
Ja też ostatnio babrałam się z masą lukrową na tort, bo moja córcia też skończyła nie dawno roczek. Dokładnie to 29 marca. I powiem tak-Nigdy więcej!
Tort miał być 3 kolorowy, więc i moja kuchnia była kolorowa. Wszystko się kleiło, czego bym nie dotknęła tam ten lukier, do tego ja byłam cała w tych barwnikach.
Po ciężkich walkach "coś" wyszło, apetycznie nie wyglądał, ale ważne że był pyszny ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Karo
Wszystkiego najlepszego dla córci! :)
UsuńNo bawić się można czasem i w robienie tortów, ale czasem nie do końca nam chce wyjsc to co sobie wyobrażaliśmy przed ;)
Pozdrawiam :)
Wszystkiego Najlepszego dla Małej Baletnicy! Urocze urodzinki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla malej balerinki i jej rodzinki.
OdpowiedzUsuńA tort Piekny I Wygladal Apetycznie
Pozdrawiam Basia
Nie do końca tak jak to sobie wymyśliłam, ale był jaki był ;) dziękuję :)
UsuńPozdrawiam :)
Wszystkiego najlepszego dla Waszego Skarbu :)
OdpowiedzUsuń100 lat dla Waszej córeczki!
OdpowiedzUsuńPiękny torcik :)
Pozdrawiam,
Kasia
Wszystkiego Najlepszego dla Małej Jubilatki :))) Cudowna mała baletnica. Pierwszy rok to ważne wydarzenie.
OdpowiedzUsuńTort fantastyczny, ja robiłam z masę z cukru pudru, żelatyny i glukozy (kiedyś też z pianek) no i faktycznie nie jest to szczyt marzeń, wzory kwiatowe wyszły mi ładnie, ale w tym roku córci robiłam muffinki monster high i powiem, że raczej artystą cukiernikiem nie będę.
Ale kochana, najważniejsze jest serce, chęci i cała radość włożona w to co robi się dla swojego dziecka. Wspomnienia będą wspaniałe :))
Ściskam Was dziewczyny :)
No właśnie główny skladnik takiej masy to glukoza, która jest w piankach, więc kupiłam je i chciałam zobaczyć co z nich wyjdzie ;) ale chyba nie jest to zabawa dla mnie ;)
UsuńBuziaki :*
To prawda, czas bardzo szybko upływa, Niech Wam córeczka rośnie zdrowo :)
OdpowiedzUsuńA odnośnie masy- niestety tak jest, że bita śmietana rozpuszcza masę cukrową, to jest bardzo widoczne gdy tort nabiera temperatury pokojowej, do masy cukrowej poleca się masę maślaną.
Torcik wyszedł Ci super, następny będzie jeszcze lepszy bo i większe doświadczenie :)
Pozdrawiam :)
Gdzieś to kiedyś czytałam, że bita śmietana rozpuszcza - ale mi się nic podobnego nie wydarzyło ;) problem miałam ze zrobieniem samej masy, po nałożeniu na bitą śmietanę rózowej warstwy wszystko było ok :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Anielki i samych szczęśliwości dla rodziny. Tort wygląda smakowicie. Zdjęcia zachwycające. Pozdrawiam serdecznie Alicja
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze dla małej Jubilatki :) Niech rośnie zdrowo i niech będzie szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńDagmarko, pociesz się ,że za kilka lat czekają Cię większe wyzwania (np. tort w kształcie psa, albo ,,taki jak kiedyś upiekła babcia,,). Więc trenuj i nie przejmuj się porażkami. Ciacho zawsze można zamówić w cukierni , ale gdzie ta satysfakcja? Wiem ile pracy trzeba włożyć w wykonanie takiego cacuszka- podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńMoim wyzwaniem jest teraz ciasto urodzinowe dla dziewięciolatki (Dzięki Bogu! nie komunijne) i myślę że zrobię coś na kształt Waszego tortu, który gościł na chrzcinach.
Sto lat dla Baletnicy od Cioci Kamila ;)
Kto wie co to będzie potem ;)))
UsuńPewnie zrób ten torcik, tylko nie polecam masy maślanej, chyba, że lubisz - dla mnie za tłusta... a fale wyjdą też z bitej śmietany - tylko trzeba żelatyny do niej dodać
Buziaki
Wszystkiego dobrego dla córeczki, niech dalej tak świetnie rośnie i się rozwija. Pozdrawiam z południa Norwegii. PS. Tutaj jest piękna wiosna już od dobrego tygodnia. :)
OdpowiedzUsuńLecieliśmy teraz przez Oslo i tam biało było... może u Was - gdzieś w innych okolicach jest już wiosna :) mam nadzieję, że do nas też zawita :)
Usuńwszystkiego najlepszego, dla malutkiej kruszynki. Sto lat :0
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się z tortami, zobaczysz w końcu ta masa wyjdzie,nie polecam z marchmallow tu link do idealnej masy poczytaj sobie http://tortolandia.freshsite.pl/tajne-receptury/masy-cukrowe-'styl-angielski'/
OdpowiedzUsuńjak już raz zaczniesz nie będziesz mogła skończyć. Pod masę używa się raczej buttercream bo bita smietana rozpuszcza masę. Pozdrawiam
Na tę chwilę mam lenia ;) i masom ręcznie robionym mówię nie - ciekawe co będzie za rok ;) mi bita śmietana masy nie rozpuściła, choć czytałam o tym gdzieś
UsuńPozdrawiam :)
och takie urodzinki to marzenie! :))) niesamowicie to wszystko wymyśliłaś:) torcik wygląda pysznie, a siedzisko solenizantki? wow! :) chyba nigdy nie miałam takiego:)))
OdpowiedzUsuństo lat dla córeczki i to jakiej ślicznej:) w tej sukieneczce wygląda jak mała baletnica:))) pozdrawiam ciepło
:)))))))))
Usuńcudowny tort Dagmaro, warto było tyle nad nim popracować.
OdpowiedzUsuńAnielka jako baletnica-księżniczka wygląda obłędnie.
w końcu roczek am się raz w życiu.
przygoda z masą cukrową? i tak podziwiam, że się podjęłaś tego "wyzwania"...ja jednak spasowałam na wstępie nim nawet się za to zabrałam i kupiłam gotowe masy...świetnie się z nich lepiło!!
OdpowiedzUsuńtorcik wygląda na pyszny...taki kwaskowy by mi odpowiadał :)
chociaż nie chce mi się wierzyc, ze przy takiej ilości masy krówkowej był kwaskowy przez nasączenie cytrynami-hehe
A mała Jubilatka wyglądała prześlicznie...i gratuluję samodzielnego chodzenia!!
A jednak smak cytryny przeważał lekko nad słodyczą ;) trochę się równoważył, ale jednak ;)
UsuńPozdrawiam :)
Serdeczne gratulacje dla małej baletnicy:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i wielkiej pociechy z Waszej małej baletniczki :)
OdpowiedzUsuńJaka poważna ta mała Jubilatka! Świadoma upływającego czasu? :-D
OdpowiedzUsuńŚliczny roczek, tort ekstra, musiał być pyszny! Ja się nawet za mase cukrową nie zabieram...
Uściski!
Dziękujemy za życzenia! :)
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się, ale tort wygląda wspaniale! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńTort prezentuje się wspaniale, a solenizantka- prześliczna :)
OdpowiedzUsuńTort wygląda fantastycznie !!!! widać, że kosztował Cie dużo pracy :)
OdpowiedzUsuńSamych słonecznych i radosnych dni dla Waszej Córeczki :) Śliczna jest ,a w tej sukienusi wyglądała jak taka malutka laleczka :)
Pozdrawiam
Agnieszka
Córcia szaleje baletowo, zadowolona jest. A ja sie obliżę na widok tortu:) Smacznego i radości dla Jubilatki na cały roczek nastepny:)
OdpowiedzUsuńTort wygląda mniamuśnie, a Anielinka cudnie...jak mała baletnica ;-))))
OdpowiedzUsuńDagmarko wrzucam Ci linka do ozdób na tort.Może przyda Ci się następnym razem.łatwe,szybkie i smaczne ;-))) (tj.jadalne) ;-)))
http://www.dietadukanapl.com/2012/03/ozdoby-z-lukru-plastycznego.html
http://www.dietadukanapl.com/2012/08/ozdoby-z-marshamallow.html
http://www.dietadukanapl.com/2012/03/ozdabianie-cupcakes.html
Dziękuję Aniu :)
UsuńZobaczymy czy mnie jeszcze najdzie na takie robienie, wiem, że samemu można zrobić tą masę nie tylko z pianek, no chciałam z nich spróbować ale to mi nie wyszło do końca... hmm ale czego to się nie zrobi w późniejszych latach dla córci? ;)
Pozdrawiam ciepło!
Jejku ale ślicznie to wszystko zrobiłaś ! Jak dla prawdziwej księżniczki!!! :) naprawdę wszystko śliczne. A co do tortu to ja na święta zrobiłam biszkopt ze śmietaną, a biszkopt smarowany lemon curd (zakochałam się w tym smarowidle jak reszta świata!), a z wierzchu posypany gorzką czekoladą - jak się zetrze gorzką czekoladę na drobniutkiej tarce to wygląda jak kakao - wyszło boskie :) polecam
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad lemon curd - jadłam kupny raz :) a sama sobie na urodziny robiłam kiedyś torcik cytrynowy, więc chciałam czegoś innego... ale muszę do cytrynowego tortu jeszcze wrócić ;)
UsuńPozdrawiam! :)
Anielcia to mała dama, piękna córunia.Tort pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńCałuję solenizantkę i całą rodzinkę-Tereska
moje blogi:
tereska666.blogspot.com i
szydełko i jeszcze raz szydełko.blogspot.com
pozdrawiam
Sto lat dla małej, pięknej baletniczki! Torcik cudny, zdolna bestia z Ciebie. I rodzice jak dopasowani kolorystycznie do tortu :)
OdpowiedzUsuń;)))
UsuńNORWEGOWIE !!! nie Norwedzy !!!
OdpowiedzUsuńOby dwie formy są poprawne ;-)
Usuńzdrówka i miłości którą ją obdarzacie dla małej Anielinki :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy takiej masy nigdy nie robiłam, u mni hitem sa zawsze moje torciki z masy cukrowej do , której dodaję duzo olejku pomarańczowego- smak rewelacyjny z nie za słodkim biszkoptem z masą :)
Sciskam mocno małą baletnicę
Wszystkiego naj... dla małej jubilatki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńW tej baletowej spódniczce wygląda bombowo!!!!
Tort wyszedł piekny, jeżeli smakuje tak jak wygląda to już żałuję że mnie ominął kawałek:)
Tort bajeczny. Żadna wpadka w trakcie planowania i wykonywania nie ma znaczenia :).
OdpowiedzUsuńNo i Anielka śliczna :)
Jakie słodkie urodzinki! Anielka wyglądała cudnie - jak zawsze zresztą:-) A tort taki ładny(i pewnie pyszny),że sama bym taki chciała.Pozdrawiam Małą Pannice i jej Mamę.
OdpowiedzUsuńCudnie za Twoją sprawą :)))
UsuńCiepełko ślę!
Piękna...piękna baletnica :))))) wszystkiego najjjjjj:))))
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla Anielki, piękna miała suknie, prawdziwa baletnica :)
OdpowiedzUsuńNajcudowniejsze życzenia urodzinowe dla Anielki!!!niech się spełnią wszystkie życzenia, niech rośnie zdrowo i ma wspaniałe dzieciństwo!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla Anielki! Boska jest w tym różowym tiulu :)
OdpowiedzUsuńA tort wyszedł Ci obłędny!
Gratulacje i najlepsze zyczenia z okazji 1szych urodzin. Anielka jest sliczna. Tort wyglada smakowicie.
OdpowiedzUsuńP.S. Jak urodziny to "jubilatka", "solenizantka" jest wtedy, gdy obchodzi imieniny.
A tego to nie wiedziałam :>
UsuńNajlepszego dla Anielki! I dla dumnych Rodziców. I ja niedawno próbowałam z robieniem masy - totalna porażka. Robiłam z glukozy i była plastyczna, ale zastygała na kamień. Kupiłam gotowy lukier plastyczny Wiltona i bez porównania. Ale super sobie poradziłaś, bo tort wyszedł apetycznie. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCzego to się nie robi dla swoich córeczek ;) choć Anielka jeszcze nie świadoma pewnych rzeczy, to jednak kto to wie co ona będzie proponować na inne urodziny ;)
UsuńMyślałam o tym lukrze Wiltona - mam różowy barwnik i tylki z tej firmy ;) może następnym razem :)))
Buziaczki dla Was!
Piekna mala gwiazdeczka :-) Samej slodyczy zycia dla niej na kolejny roczek :-)
OdpowiedzUsuńTort wygladal slicznie i smakowicie :-) Tez robilam mase cukrowa z tego przepisu, wiec znam ten bol :p Pozdrawiam cieplutko
To nie tylko mi nie wyszło? :/ bo skoro autorce wyszło to stwierdziłam, że to ja mam jakiegoś pecha... no lepić się z tego nie dało... próbowałam zrobić spódniczkę jak falbankę z paska ale mi się nie udawało... w końcu mój Mąż wpadł na pomysł by z bitej śmietany wycisnąć taką właśnie baletnicową ;))) no i się udało - dziewczynka uratowana :>
UsuńSto lat i samego zdrówka dla Anielki! My też mieliśmy urodzinki ale już 3cie w sobotę przed Świętami, Asia jest z 21 marca :-) Ja jestem antytalencie jeśli chodzi o pieczenie a już torta to bym się nie podjęła. Całe szczęście, że mam bardzo uzdolnioną szwagierkę, nie dość, że niebo w gębie to jeszcze dzieła sztuki. Tym razem była złotka ;-) Buziaczki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Asi!
UsuńTo fajnie macie :))) ja tam sama czasem lubię pokombinować :))) ale doświadczenia dużego nie mam... ;)
Przepiękny tort! Sto lat dla Anielki!
OdpowiedzUsuńtaka mała księżniczka!:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Zachwycająco wyglądacie na tym rodzinnym zdjęciu nad tortem, z małą Anielką.
OdpowiedzUsuńTen czas tak szybko leci - pamiętam tort na pierwsze urodziny jednego synka, potem drugiego, a teraz - myk, myk - i mają już 13 i 14 lat:)
Szczęśliwości!
Dziękujemy :>
UsuńPędzi ten czas... a my musimy nauczyć się żyć każdą chwilą... ;)
Wzajemnie!
Kochana tortu nie powstydziłby się żaden cukierni :-)Twoja córcia jest taka urocza!!! Przesyłam uściski dla Was :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w wielu cukierniach wieje nudą... wszystko takie same od dziesięcioleci :/ kwiatki, bla bla... (ładne, ale...)
UsuńA w necie tyle fajnych rozwiązań niebanalnych ;)
Dziękujemy!
Sto lat dla Anielki! Ma cudne oczyska! :D Niech rośnie zdrowo! Tort wyszedł Ci przepięknie - ja tylko podziwiam takie dzieła, bo torty to dla mnie inna bajka:D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was!
Dziękujemy :)))
UsuńNo właśnie ja nie wiem po kim ona ma oczy ;) doszłam do wniosku, że jednak kształt po Tatusiu :> ale oboje mamy zielone ;) a ona ciemne, ni to brąz? :)
A ja pamiętam Twój tęczowy tort! też jest przy nim roboty :>
Buziaki dla Was dziewczyny!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszeo Anielko!
OdpowiedzUsuńKolejnych szczęśliwych, zdrowych i pełnych miłości lat Anielko! :)
OdpowiedzUsuńDagmaro, współczuję Ci tej męczarni z tortem, w szczególności z "masą plastyczną". Tort może nie wyszedł do końca taki, jak chciałaś, ale i tak zachwyca :)
Mnóstwo ciepłych uścisków dla małej jubilatki :) :*
Spóźnione 100 lat dla małej Anielki - śliczny tort Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńMoja Maja za tydzień kończy 3 lata i też będę robić tort sama. Ja jako mase robię bitą śmietanę własnej roboty - zmiksowana 30 śmietana z dżemem np jagodowym - super smak lub truskawkowym, w tym roku planuję oprócz takiej masy dodatkowo dołożyć masę z serka mascarpone - do tego galaretka i owoce - bo lubimy takie bardziej niż czekoladowe.
Podoba mi się pomysł z napisem na chorągiewkach - świetny.
Piękne rodzinne zdjęcia. Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego dla solenizantki :):):)
OdpowiedzUsuńTorcik jest śliczny, a Anielka urocza :)
pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego Anielko!tort wyszedł wspaniały, myślałam że to taki z cukierni!No no, profesjonal;)Anielka wyglądała ślicznie:)Ja tez już od kilku tygodni myślę o roczku, chociaż nasza ma dopiero w maju, ale jedyneczkę -świeczkę już mam kupioną hehe;PI dokładnie to samo robię-szukam w necie inspiracji na tort,wystrój itp.hihi.Pozdrawiam serdecznie i całusy dla Anieli
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj, naj, naj dla Waszej Królewny! Piękne przyjęcie :) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńBukiet buziaków posyłamy solenizantce.
OdpowiedzUsuńTorcik super, ja bardzo lubię takie chorągiewki na tortach :)
Baloniki rewelacja.
Ściskamy mocno mocno.
Piękna urodzinowa panienka! A dla Ciebie brawa za tort, piękny wyszedł:)
OdpowiedzUsuńWitam Was dziewczyny! Dla Anielinki najserdeczniejsze zyczenia, i usciski.
OdpowiedzUsuńTort piekny Ci wyszedl, ja z tortami nie mam takiego doswiadczenia wiec ich nie robie.
Chyba moja przesylka tez dotarla :)
pozdrowionka
Kreatywna mama z kreatywnym tortem:) Pozdrowienia dziewczyny i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńUrodzinowe buziaki przesyłam, dla mojej jakby nie patrzeć młodszej o trzydzieści lat "rówieśniczki" :-). Piękne przyjęcie i urocza mała baletnica :-).
OdpowiedzUsuńUśmiechów tysiące, przyjaciół bez liku i szczęścia garści życzę małej solenizantce:)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko sobie wymyśliłaś!wiem po sobie jakie emocje towarzyszą planowaniu urodzinek dziecka i wcale nie jestem przekonana,że przy kolejnych jest mniejszy "stres",bo chyba już my mamy tak mamy,że chcemy,aby wszystko było dopięte na ostatni guzik;)(ale masło maślane mi wyszło;)!) Anielka cudowna,prześliczna jest i kochana z Niej dziewczynka:)a w tej spódniczce baletnicy wygląda genialnie!ja swojej kupiłam taką czarną w sh i obie bardzo ją lubimy:)ucałuj Kruszynkę i jeszcze raz wszystkiego najlepszego:*!
OdpowiedzUsuńbuziole;)
Najlepsze życzenia dla Was wszystkich,szczególnie dla córeczk!Imprezka sliczna i apetyczna!tort!!!!!mniam mniam
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń, tych najpiękniejszych, dziecięcych życzę cudnej Anielce! Anielka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńPomysłowo i pięknie! A tort? Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMi i mojej mamie też rzadko wychodzi ta masa, tak więc łączę się w bólu...
...i pozdrawiam :)
Asia
Oh Matulu jakaz Anielka slodka!!! przesliczna kruszynka:-)))))))))))))) a te policzki to tylko calowac! Ode mnie wszystkiego najcudowniejszego!!! Torcik sliczny! Pozdrawiam Was cieplutko!
OdpowiedzUsuńSTO LAT !! dla Anielki ! :) dla takich spódniczek chciałam dziewczykę ;p nic to moj syn bedzie za 2 msce elegancki na swoich 1 urodzina ch ;) podziwiam ze ci sie chciało az tak z tortem! .. ja napewno zrobie tez sama ale bez takich bajerów :D
OdpowiedzUsuńsłodkości same i tort i Anielka, super urodzinki.Gdyby nie post o zamierzeniach, co do tortu nigdy bym nie przypuszczała, że czegoś w nim brakuje, albo wyszło nie tak jak trzeba, bo wygląda imponująco!A maleńka baletnica wygląda w tej spódniczce iście słodziście;-) Pozdrawiam i życzę małej solenizantce dalszych pięknie przyozdobionych i kolorowych tortów, z jak największą ilością świeczek, a rodzicom życzę, aby jak najdłużej cieszyli się ze swojej roli i mogli patrzeć na kolejne dodawane świeczki do tortu Anielki;-)
OdpowiedzUsuńMoc urodzinowych ucałowań dla Anielki! :****
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola
Serdeczne życzenia dla Anielki. Piękne imię nosi Wasza córa...
OdpowiedzUsuńKiedyś Ci pisałam chyba, że mój synuś miał przyjść na świat 24. marca, a posiedział troszkę dłużej i urodził się 4. kwietnia tego samego roku, co Wasza córunia.
Sto lat Sto Lat dla cudnej Księżniczki !!!! I ja właśnie stoję przed wyborem super tortu , ba a nawet dwóch .. ( TWÓJ CUDOWNY !!) Jeden na urodzinki Zuzolinki a drugi na Komunię Julaski ... Oczywiście jak na super mamusię przystało jestem w totalnej rozsypce :))) Ale może dam radę - muszę :))) Ściskam mocno !!
OdpowiedzUsuńSto lat!!
OdpowiedzUsuńPiękna księżniczka:)
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Wszystkiego najlepszego w dniu 1 urodzinek!! Dla mamy duzo cierpliwosci przy tworzeniu kolejnych tortowych wariacji ;)
OdpowiedzUsuńKradnę kawał, bo zacny. A Anielka jak prawdziwa baletnica pomyka :)
OdpowiedzUsuńSłodziutka malutka :) aż chce się mieć dzieci:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne i organizacja pod względem dekoracji piękna:)
Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie momodeco.blogspot.com
:)
ps. długo już tu zaglądam :)
Wszystkiego co najlepsze dla małej baletnicy!!! :) Jest prześliczna :) Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego tortu, naprawdę nie wygląda on tak, jakbyś miała jakiekolwiek problemy ze zrobieniem go! Cudny Ci wyszedł :) Jak tylko nabędziemy piekarnik, sama spróbuję swych sił w pieczeniu torcików ;) Pozdrawiam serdecznie, do niedawna też emigrantka - Iwona.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim sto lat dla Anielki!
OdpowiedzUsuńCo do masy, to chyba nie powinno się jej kłaść na bitą śmietanę, bo się rozpuszcza... ja zawsze kładę ją na krem, i jest ok :) No i strasznie dużo cukru na taką ilość pianek... masa mogła nie być plastyczna... no i dużo zależy od pianek... różnica pomiędzy tymi, które kupuję w Polsce a zamawianymi ze Stanów jest KOLOSALNA! :O
Fajna jest też masa z mleka w proszku, lub z glukozą. Jeśli chcesz mogę podać Ci przepis, może przyda się "na zaś" ;)
Pozdrawiam
do dekorowania tortów najlepszy jest lukier plastyczny. Sprawdzony przepis - polecam. Zainspirowałaś mnie i zrobię o tym notkę. Podzielę się moimi doświadczeniami. http://inspiracje-inspiracje-inspiracje.blogspot.com/ zapraszam
OdpowiedzUsuństo latek dla Anielki
Super! Wszystko!
OdpowiedzUsuń100 lat!!!
<3
Wszystkiego naj....dla panienki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak słodko! :)
OdpowiedzUsuń