środa, 19 grudnia 2012

Oczekiwać przyjemności - też jest przyjemnością :)






To będzie nasze pierwsze Boże Narodzenie w Norwegii. Pierwsze z Anielką. Nasza pierwsza choinka, żywa, ale czeka jeszcze w drewutni do weekendu. 

Cieszę się, bo chcę po raz pierwszy zrobić wszystko ot tak po mojemu ;) Dekoracje, potrawy itp.Wcześniej nie miałam takiej okazji. Trochę smutno, bo bez rodziny, ale połączymy się na skype'ie i będzie to jakaś namiastka wspólnego świętowania.

Ostatnio wyjęłam moje świąteczne dekoracje, by je przejrzeć. Dokupiliśmy kilka bombek w starym stylu :) Cieszę się bardzo z tych dużych srebrnych, widocznych na ostatnim zdjęciu - no wypasione i wymarzone ;) Kilka dostałam w prezencie od wspominanej wcześniej Mai :* i kilka "bombek" właśnie się szyje :)

A u Was jak? praca wre? 

Pozdrawiam cieplutko,
Dagmara :)

58 komentarzy:

  1. My mieliśmy takie święta rok temu tzn. pierwsze na swoim , bez rodziców , za granicą , sami i było przyjemnie kameralnie i po mojemu . Pierwsza żywa choinka , pierwsze ozdoby , pierwsza wigilia . Ciepło ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze musi być ten pierwszy raz :) choć niektórzy nie lubią organizować Świąt u siebie. Ja się cieszę na samą myśl :)

      Usuń
  2. Te lukrowe laski przypominają mi moje dzieciństwo. Takie cukierki wisiały na choince moich Dziadków.
    Radosnych humorów życzę mimo, że z dala od rodzinnego domu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie zawsze były takie podłużne w kolorowych srebrzystych papierkach ;)
      Buziaki!

      Usuń
  3. Również uwielbiam przygotowania do Świąt. U mnie powolutku, powolutku, na miarę wolnego czasu :))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) jak dla mnie to magiczny czas...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Samych przyjemności Ci życzę z przygotowań. Będziecie ze swoim skarbem, więc już tak smutno nie będzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że nie będzie smutno, spotykamy się też ze znajomymi :)

      Tobie również przyjemnych przygotowań :)

      Usuń
  5. a my od narodzin naszego syna - czyli jakieś 10 lat:) robimy Wigilię sami - po swojemu , kameralnie , bez pośpiechu ;) i chociaż czasem brakuje przy stole pozostałych członków rodziny to zawsze pozostaje na nie kolejne dwa dni Świąt :)
    u Ciebie będzie na pewno pięknie :) nie miałam nawet kiedy napisać Ci,że wspaniale Odmieniłaś swoją kuchnię :) ściskam i życzę Wesołych i Spokojnych Świąt ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My pewnie czasem odwiedzimy rodzinę w PL, ale cieszę się na te święta póki co :) a w PL niedawno byliśmy...

      miło mi, że kuchnia się podoba :>

      Wesołych Świąt!

      Usuń
  6. Praca wre. A Tobie życzę, żeby Wasze pierwsze TAKIE Święta były po prostu piękne, bo zapamiętane zostaną na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada sie pieknie! Ja tez spedzam swieta z dala od domu. A moje przygotowania... ech szkoda slow, leza odlogiem;(
    Mam nadzieje ze w weekend uda mi sie nadgonic, tylko czemu u mnie zawsze wszystko jest na ostatnia chwile? :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo czas pędzi na skróty ;) dobrze, że weekend poprzedza Wigilię :)

      Usuń
  8. My tez w tym roku Swieta spedzamy w domu (czyli bez rodziny), wiec nie jestescie sami;)
    Pozdrawiam cieplo,
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja się wcale samotnie nie czuję ;) Wesołych Świąt!

      Usuń
  9. Takie bombki leżą gdzieś i się kurzą u mnie. Stare, jeszcze po babci.

    Na "święta" najchętniej spakowałabym plecak i pojechała gdzieś w ciepłe miejsce. Kolega kilka dni temu wrócił z Hiszpanii i sobie chwalił. Jednak z racji studiów mało kiedy bywam w domu i ten wolny czas spędzę z mamą.
    Chyba jako jedyna (lub jedna z niewielu) nie obchodzę świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie chciałabym za nic spędzać Bożego Narodzenia w ciepłym kraju ;) cieszę się na białe święta :))) i lubię jak jest mrozik :>

      Wiele osób nie obchodzi Bożego Narodzenia... ale wiele z nich świętuje "Gwiazdkę" - też tak można ;)

      Usuń
    2. Trzeba lubić mrozy po prostu ;) Mi się trochę przejadły, dlatego chociaż raz chciałabym pojechać gdzieś, gdzie jest ciepło i gdzie można mandarynki i pomarańcze z drzew zrywać i jeść :)

      My z chłopem nic nie świętujemy. W ogóle. Dlatego taka wycieczka kusi, kusi : )

      Usuń
    3. No ja lubię mrozy, powietrze jest wtedy takie rześkie :))) a jak człek zmarznie to fajnie potem się ogrzać przy kominku ;)

      A jak np nie obchodząc różnych świąt czujesz się szczęśliwa to ok :) ja tam lubię, a jeśli chodzi o Święta religijne to nie tylko lubię, ale wierzę przede wszystkim, więc dla mnie teraz Boże Narodzenie ma duże znaczenie, nie tylko pod względem dekoracji, ale też duchowo ;)

      Cóż, to spełnienia marzeń Wam życzę :)

      Usuń
  10. Wiesz -ta metamorfoza kuchni-to wielki szacun!!rewelacja!Mnie marzyły sie takie po mojemu -ale jeszce nie w tym roku -ZNÓW!!pOZDROWIENIA CIEPŁE-AGA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi, że kuchnia przypadła do gustu :D
      A moje świeta po raz pierwszy po mojemu :)))
      Buziaki :)

      Usuń
  11. Zagldam od dawna ale pierwszy raz zostawie komentarz. Fajne miejsce tworzysz dla rodziny i dla samej siebie. Od niespelna roku mieszkam w Norwegii tylko ze na poludniu. To dla mnie tez pierwsze swieta z dala od bliskich ale tak na prawde tych najblizszych mam obok niedawno urodzilam drugiego synka i tak ja i moi trzej faceci spedzimy te swieta sami ale tez i po swojemu. Pozdrawiam serdecznie Daria z okolic Haugesund :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Dario - miło mi, że piszesz :)
      No właśnie - najbliższą rodzinę mam przy sobie i nią się cieszę, tak zawsze mówiła mi Mama, że ona chciała święta spędzać święta u siebie, sama zrobić Wigilijną wieczerze itp :))) ja mam to chyba po niej ;) bo też chcę SAMA :P oczywiście lubię święta w moim domu w PL, gdzie zawsze nas jest pełno przy stole - dwie siostry, ktore mają mężów i brat z dziewczyną - gwarno jest i miło :))) i wiem, że jak oni będą mieć też dzieci i jak razem się spotkamy w święta to też będzie pięknie! :)))
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Obserwując Twoje poczynania i Twoje podejście do ogniska domowego, jestem pewna, że zadbasz o każdy szczegół, że będzie pięknie, smacznie, magicznie - po prostu Dageszowo.
    Radosnych Świąt Wam życzę i pięknych prezentów pod choinką.
    Specjalne ucałowania dla NAJMŁODSZEJ w rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj :)
    Śliczne bombki !
    U mnie również praca wrze, ale w przygotowaniach do wyjazdu do Polski właśnie.
    To będą szybkie święta, ale najważniejsze że z rodziną :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie pierwsza samodzielna Wigilia u nas w domu czeka w przyszłym roku, to już zaplanowane i już mi serce pęka :-( W tym roku jeszcze jedziemy do Rodziców :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No każdy lubi co innego. Ja się chcę cieszyć tym co mam :) bo szczęście jest tam gdzie je człowiek widzi ;)

      Usuń
  15. pięknie tu u Ciebie :) bede zaglądać częściej

    OdpowiedzUsuń
  16. Wre, wre, aż trace rachubę komu blogowo odpisuję, a komu tylko w myślach ślę odpowiedź:)Wszystko z doskoku, w amoku, w pędzie radosnym, między pracą w pracy, w pracowni i tą domową, sprawdzam sobie kto co napisał, upiększył, upichcił, zrobił czy zakupił... Bombki widzę trdycyjne i kolorowe:) Pięknie kuchnię przerobiłaś, zazdraszczam powierzchni:) - Ikea to mój ulobiony sklepik, stamtąd nigdy nie wyjdę z pustymi rękoma.
    Co do samodzielnego przygotowywania Wigilii - ja równiez niedawno zaczęłam całkowiecie samodzielnie WSZYSTKO przygotowywać (logistycznie głównie, w niektórych tematach mi pomagaja oczywiście:)) i cieszę się na to jak Ty, rokrocznie, jak dziecko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie - ja też się cieszę jak dziecko ;)))
      fajnie, że kuchnia się podoba :))) a w ikea chyba każdy znajdzie coś dla siebie jaki by styl nie preferował ;)
      udanych przygotowań! :)

      Usuń
  17. U Ciebie jak zwykle pięknie co byś nie pokazała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba masz podobny gust, skoro Ci się zawsze podoba :)))

      Usuń
  18. U mnie wszystko dzieje się raz szybko, a raz wolniej :) W tym roku nie będę miała Świąt u siebie, wyjeżdżam do rodziców i czeka nas (mnie i męża) sporo odwiedzin. Ale zaraz po Świętach będziemy mieli czas tylko dla siebie, 3 cudowne i ciepłe dni pod Krakowem, w Lanckoronie :)
    Życzę Tobie i Twojej rodzinie ciepłych i prawdziwie zimowych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szykuję powoli dom, który z godziny na godzinę staje się bardziej świąteczny i magiczny.Uwielbiam ten czas, czas oczekiwania i dekorowania. Choinka dopiero będzie u nas w piątek, a ubieramy ją w niedzielę, dzień przed Wigilią. Pozdrawiam, Gosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) my chyba w sb ubierzemy :)
      udanych przygotowań życzę!

      Usuń
  20. U mnie szaleństwo..........
    życzę wspaniałych Świąt:) scype nie zastąpi bliskości, ale jest na szczęście taka możliwość zobaczenia się i porozmawiania.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. NIe dość, że celebrowanie oczekiwania (a więc te wszystkie staranne przygotowania do świąt) tak smakuje, to jeszcze potem święta tym bardziej "smakują"
    Życzę Wam Pięknych Świąt i wiem, że życzenia te się spełnią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) ja Tobie też kochana życzę pięknych Świąt!!! mimo wszystko uśmiechaj się :*

      Usuń
  22. Bombki w starym stylu kupiłam sobie w zeszłym roku, bardzo je lubię. Do tego są szklane więc tym bardziej je cenię. Twoje piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje też szklane! :) plastików nie lubię... no chyba żeby mnie ich uroda powaliła ;)))

      Usuń
  23. A ja po wielu latach urządzania świąt u siebie tez będę miała swój pierwszy raz, na specjalnym rejsie Statkiem po Renie (początek i koniec w Sztrasburgu, wiec jarmark - ponoć cudny- bożonarodzeniowy tez odwiedzę)
    Bardzo się na ten inny rodzaj świąt ciesze.
    Natomiast świetnie pamiętam moje pierwsze święta we dwoje , u siebie, bez rodziców. To oczekiwanie, staranie i dbałość o każdy szczegół.

    OdpowiedzUsuń
  24. :))) dziękuję :)

    Srebrne bombki chciałam 3, ale były dwie ostatnie :/ no i jeszcze czerwone były, ale wolałam takie jasne. Są cudne :)))

    Anielka nawet znośnie przechodzi ząbkowanie a ma ich już 5 :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale piękne te srebrne!Uszytymi koniecznie się pochwal. U nas tez praca pali się w dłoniach, remont, trzydniówka córci, a do tego przeganiam czerwoną bejcę precz.I właśnie szukam twojej instrukcji pobielania:D Ja lubię drewniane, szmaciane i ceramiczne ozdoby choinkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  26. W tym roku i ja bez rodziny, choć w kraju. Ale też nie będzie po mojemu, bo "na doklejkę". Mimo wszystko staram się, by ten dodatkowy czas spędzony we własnym domu był jak najbardziej nasz i taki właśnie magiczny, wymarzony. Zazdroszczę tych pierwszych Świąt z Anielką. Pamiętam nasze pierwsze z J. - jak spełnienie się cudów. Kolejne takie wzruszenia dopiero za rok.

    OdpowiedzUsuń
  27. tegoroczna wigilia i dla nas jest wyjątkowa, bo pierwszy raz w naszym domu, w moim domu, będą i rodzice i teście i my. a za rok przybędzie jednego członka rodziny. już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czołem Daguśka! U mnie przygotowania pełną parą..Pierniczki popieczone,stroiki przygotowane, nawet bigos juz zrobiony(wsadziłam do słoików zeby był świeżutki po otwarciu), posprzątane w 70%, na roratki biegam,rekolekcje zaliczone,spowiedz równiez(bo moje przygotowania od 3 lat są również duchowe) i teraz czekam na sobote aby zacząc pichcić,piec i konczyc sprzatanie(przy dwójce dzieci nie ma tego sensu robic wczesniej).
    Bombki masz rzeczywiscie przecudne.Mi sie marzy dziadek do orzechów(bombka),juz prawie w tym roku kupiłam ale..no własnie..na jarmarku bożonarodzeniowym takie ceny ze stwierdziłam ze chyba zakupie sobie na allegro na przyszłe święta.
    Oj jak dobrze ze ktos wymyslił tego skypa, przynajmiej bedziesz mogła zobaczyc najblizszych w ten dzien;-)
    Życzę Ci spokojnych Świąt, aby były iście rodzinne
    Pozdrawiam
    ania
    ps.własnie zauważyłam kuchnie..jest przepiękna!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja głęboko w lesie.... z przyjemnością oglądam stare bombki czy też stylizowane na stare. Mam całe mnóstwo starych bombek i uwielbiam je.
    Moje święta też w tym roku będą inne... no ale takie jest życie....

    Pamiętam moje pierwsze święta z córeczką :)) to najcudowniejszy czas :))

    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  30. Pierwsze zdjęcie jest cudowne. Powiem szczerze, że zaniemówiłam, bo od dawna podobają mi się te laski Mikołaja:) teraz czekam na przesyłkę z nimi od pewne przemiłej osóbki, która wysłała mi kilka:)))
    Pierwsza wspólna Wigilia po Waszemu to musi być coś wyjątkowego:)
    pozdrowienia:*

    OdpowiedzUsuń
  31. wre wre, ale mam wrażenie, że jej wcale nie ubywa ;)
    bombki śliczne, zwłaszcza te stare :)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  32. Dagmaro u Ciebie jak zawsze pięknie i nastrojowo:-)
    Przypominam sobie dawne czasy, jak człek miał siły na wszystko:-)
    Mój wnuczek (5 miesięcy) też daleko, ale takie życie, trzeba się przyzwyczajać!
    A, bigos i galaretę to już zrobiłam 2 tygodnie temu w słoiki, uszka i pierogi zamrożone! Reszta po mału i spokojnie.
    Pozdrawiam gorąco
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudna kuchnia po liftigu - ach ta biel !!!
    Ja prawie wcale nie przygotowana do Świętowania.
    Dziś teść miał kolejny udar... same zmartwienia
    Ściskam Was mocno
    J.

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne ozdoby :)
    Zazdroszczę wigilii u siebie, zawsze była wigilia u mnie w domu, najpierw robili rodzice, później ja dla nich, a już trzeci rok z rzędu idziemy na wigilię do siostry, gdzie jedzenie nie jest za dobre i nie jest to wigilia po mojemu.

    OdpowiedzUsuń
  35. Trzymam kciuki, żeby wszystko udało się "po Twojemu ;)". Co do bombek, u nas też masa takich co pamiętają moje dziecięce lata i zbierane latami (co roku kilka nowych), każda trochę inna, w innym kształcie, ręcznie malowane "dzieła sztuki". U mnie przygotowania jak najbardziej w tym roku dość dobrze. W zeszły weekend ubrałam dom (miałam wenę i czas), ale została jeszcze choinka i być może kilka ozdób, o ile czas mi pozwoli. W weekend sałatki, za ciasta się nie chwytam (marna ze mnie kucharka), w weekend pierwszy raz będę sama gotować żur na Wigilię (ciekawe co wyjdzie). Upiekliśmy mnóstwo ciasteczek na szkolną Wigilię (mam nadzieję, że będą smakowały), ale brakło nam już sił i czasu, żeby upiec również dla siebie ... Wesołych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń

Anonimie - jeśli chcesz się wypowiedzieć, podpisz się ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...