poniedziałek, 9 stycznia 2012

A u nas zima...


Po trzech tygodniach urlopowania się w Polsce - wróciliśmy. Iiii "nie ma jak w domu" :) Fajnie jest odwiedzić rodzinkę i znajomych, ale jednak nasze miejsce jest już tutaj. Jak mówi znane powiedzenie "Wolnoć Tomku - w swoim domku" i samo posiadanie mieszkania człowiek docenia, zwłaszcza wtedy, gdy wyjedzie na trochę ;)

Z ojczystego kraju wróciłam z mnóstwem porad i książek odnośnie wychowania dziecka. Niesamowite jak niektórzy ludzie potrafią wpłynąć na nas negatywnie lub też pozytywnie właśnie w związku z pojawieniem się małej istoty w naszym życiu. Ciągle jesteśmy obserwatorami, ktoś np obserwuje mojego bloga, ja obserwuję innych blogi, ale też i życie jakie toczy się dookoła mnie, z tego co widzę - wyciągam dla siebie to, co mi odpowiada. Jak jedni ludzie potrafią zniechęcić nas do mienia dziecka (bo sobie nie radzą...), tak na szczęście okazuje się, że drudzy potrafią nas mile zaskoczyć - widzę, jak wiele zależy od nas samych!

Wiem, że na wielu blogach, już ten cytat się pojawiał, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy go nie znają:

"Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy.
Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy.
Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy.
Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy.

Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy.
Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy.
Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazywaliśmy miłość.
Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy.
Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy.

Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radością."

— Ronald Russell
 
Gdy moim znajomym, czy rodzinie rodzi się dziecko - lubię pisać te słowa w kartce z życzeniami. Tyle kryje się w nich mądrości, szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią je zrozumieć... Tak mnie na przemyślenia wzięło ;)
 
Skoro nie było nas aż 3 tygodnie - prace domowe stanęły w miejscu. Wraz z nowym rokiem musimy wziąć się za dalsze "robótki", by zdążyć przed narodzinami naszego maleństwa :)

W PL śnieg był tylko dwa dni, tu na całej połaci śnieg! :) Gdybym miała ponarzekać jeszcze ;) to na te ciemności niestety :P i tak zaczęło robić się widniej w Norwegii, ale mimo wszystko dobrą godzinę później z rana robi się widno i ciemno robi się godzinę szybciej :/ i sam dzień taki mroczny jest - uroki mieszkania w Norwegii... ;)

A poniżej pokazuję uroczy domek, który stoi sobie w naszej okolicy - ach te ażurki! :)



Pozdrawiam z białej Norwegii,
Dagmara :)

67 komentarzy:

  1. Nie łam się kochana, każdy ma takie same rozterki, niepewność i doradców. Wszystko minie, kiedy żabulinda mała zakwili. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Święte słowa Daguś! Od nas samych zależy jak przyjmiemy życie i co z nim zrobimy.
    Ja wolę na wszystko patrzeć pozytywnie i cieszyć się z najmniejszej rzeczy.
    A zima śliczna, choć nie tęsknię za nią he he:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniale, że wróciliście bezpiecznie do swojego domku. Widzę, że wiele refleksji po wizycie w Polsce. Żyje w przekonaniu, że dobrzy ludzie wychowuja kolenych dobrych ludzi, kochanych i uczciwych. Nie znamy się w ogóle, ale z Twoich postów często bije tyle ciepła i serdeczności, że nie wyobrażam sobie aby Twoje dziecko miało być kiedyś za Twoją sprawą nieszczęsliwe lub Ciebie unieszcęsliwić. Życzę Ci wiele cierpliwośc i mnóstwa uśmiechu w te mroczne norweskie dni:), papa

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do dzieci to ja uważam ze kazda mam instynktownie wie jak sie zachowywać :) takze głowa do góry , a dom cudo nad cudami pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ehh, wzruszyłam się....
    Pięknie opisane i napisane...
    wiem ,że będzie dobrze!

    A koronkowa robota na domku-cudna!!!
    Piekna zima, ale ja już chcę wiosny... może właśnie dlatego ,że u nas tej zimy brak:(

    całuchny!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana jestem na etapie nadrabiania zaległości blogpwych i nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się na wiesć, że jest Was troje :) GRATULUJĘ z całego serducha, bo wcześniej nie miałam okazji!!! Przepiękny cytat...dziękuję Ci za niego! Jest niesamowicie mądry! A w takich sprawach trzeba słuchac swojego serca...w końcu po te je mamy :)
    A dom...ło matko! Jakie cudo...jak z bajki...a może właściciele też prowadzą bloga...w sumie bym się nie zdziwiła :) ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe - dziękuję za rady, ale ja się nie łamię ;) tylko obserwuję i załamuję się nad zachowaniem niektórych ludzi - niestety...
    Ale i tak z PL przyjechałam po pozytywnej rozmowie z kimś, kto pokazał mi właśnie, jak sobie cudnie radzi z małym szkrabem :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe, i ja w ciąży nasłuchałam się tysiąca opowieści dziwnej treści, a jak pojawił się maluch, to i tak wszelkie założenia moje czy porady innych wzięły w łeb, bo życie potoczyło się własnym torem, a górę wziął instynkt. Życzę Ci z całego serca abyś po narodzinach dzieciątka była tak samo pozytywnie zaskoczona jak i ja, bo w naszym wypadku było i jest o niebo lepiej niż w wyobrażeniach :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna zima, tęsknię za taką każdego dnia. I nawet nie przeszkadzałyby mi "norweskie ciemności" ;)
    Daguś, niczym się nie przejmuj. Gdy przytulisz maleństwo do serca, objawi Ci się odwieczna tajemnica szczęścia. Wówczas wszystko stanie się jasne... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Violetko - a ja się o Ciebie martwiłam! przepadłaś jak kamień w wodę :P mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porządku :)
    Dziękuję za gratulacje :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam do Ciebie zaglądać, jest u Ciebie tak ciepło i przytulnie zawsze. Myślę, że z takich "dobrych" porad od życzliwych powinnaś się po prostu śmiać. Ja z całego serca życzę Tobie i maluszkowi przede wszystkim zdrowia, bo ono jest najważniejsze. My z mężem kilka dni temu straciliśmy drugiego Aniołka, ale wierzę, że w końcu się uda...
    Trzymaj się cieplutko i wysyłaj dalej tyle pozytywnej energii ile tylko możesz :)
    Pozdrawiam,
    Bee

    OdpowiedzUsuń
  12. Domek z ażurkami świetny :) Co do zniechęcania lub zachęcania do posiadania dziecka, to wiem, o czym mówisz, hihi. Wokół mnie mnóstwo kobietek w ciąży lub z malutkimi dziećmi i mogę je obserwować, uczyć się. Czasmi jednak jakbym jednej, czy drugiej przez łeb zdzieliła... Eh, szkoda gadać. Ważne, że są też Matki myślące racjonalnie, wierzące w swoją intuicję, a nie w regułki z internetu :)
    A słowa Russella są piękne chyba po dwakroć dlatego, że są prawdziwe!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  13. O tak złote rady wszyscy dają...
    Wspaniały cytat, taki prawdziwy! Czerp garściami dla siebie tylko te dobre rady:)
    Zdrówka zyczę i dużo radości z posiadania dzieciaczka:)
    Domeczek uroczy, pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  14. Och zazdroszcze Ci tej zimy, u nas o sniegu mozna tylko pomarzyc

    OdpowiedzUsuń
  15. A w Polsce wciąż pada deszcz. Miło oglądać Twój śnieg:)
    Ładne kadry.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Hi hi hi! U nas nadal śniegu ni ma. Tylko ciiiiii ;-.P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ludzie są różni... a ja jestem zdania, że nikt i nic tak nie daje radości jak dzieciaczki...:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. prawdziwie norweskie klimaty.
    pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mądry wiersz.Często mam wrażenie, że ludzie zapominają, iż dzieci trzeba wychowywać. Że dziecku trzeba czytać i dać kredki do ręki. A nie tylko je mieć..

    OdpowiedzUsuń
  20. Buuu macie taka piekna zime a u nas jest brzydka jesien:( czasami lepiej posluchac wewnetrznego glosu niz innych.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj!Piękny cytat.Tak to jest, że jak kobita w ciąży to wszyscy rady dają.Ja byłam bardzo młodą mamą więc rad starszych miałam słuchać ale robiłam po swojemu tak jak mi się wydawało,że będzie dobrze i dziś nie żałuję.Instynkt i miłość są najlepszymi doradcami i tego Wam życzę:))
    Pozdrawiam serdecznie!Aneta

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzieci to maje największe marzenie, które się spełniło, są już dorosłe. Choć były takie chwile że chciałam i przegryźć tętnice ze złości to kocham je najbardziej na świecie i zabiłabym jak ktoś chciałby je skrzywdzić. Przeczytaj "List Dziecka do Rodziców" Janusza Korczaka tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi tyczące wychowania. Niestety ja nie zawsze się do nich stosowałam. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie na candy

    OdpowiedzUsuń
  23. Faktycznie przeuroczy ten domek :)

    Najważniejsze, że swój rozum masz i nie dasz sobie wmówić co i jak masz robić :) A ze mądra dziewczyna jesteś to i mamą będziesz wspaniałą :)
    Maila dopiero teraz przeczytałam, nie było mnie chwilę w zasięgu kompa :) Postaram się jak najprędzej odpisać :)

    Buziolki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzieci to wielka radość a oczekiwanie na pojawienie się dziecka to magiczny czas, złe rady ignorować proszę aby nas nie zatruwały. Myślę, że każda z nas matek wie jak kochać swoje dziecko, ciągle się tego uczymy...
    Śniegu pozazdrościć, domek faktycznie cudowny. Zdrowia i radości życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  25. życzę spokojnego oczekiwania na powitalne spojrzenie i przytulenie Maleństwa :)
    będę do Was zaglądała

    OdpowiedzUsuń
  26. Daguś,ja tez miałam całą masę "mądrych" książek i mądrych doradców i tylko przy nich zgłupiałam!!
    Nie martw się kochana...
    Ale piękny ten domek....

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie chciałabym zostać źle zrozumiana ;) o porady pytałam sama - z czystej ciekawości :) Książki dostałam, ale też kupiłam ;) o pielęgnacji maluszka, żywieniu itp. Porad złych i dziwnych nie dostałam ;)
    Aczkolwiek usłyszałam z żalem, ze życie z małym szkrabem komuś się zmieniło bardziej na minus... i trochę się przeraziłam, ale widocznie nie wszyscy dorastają do tego by mieć dziecko i tyle ;) A niektórzy rodzice przerażają mnie pod tym względem, że pozwalają dziecku "wejść sobie na głowę" jak to się mówi... Cóż - sztuka wychowania :) Ja tam jestem dobrej myśli, ale zobaczymy co życie przyniesie ;)

    Brosha - a to ciekawe, bo w Oslo również jest biało ;) i jeszcze Was nie dosięgło? ;)

    Bee - przykro mi... ciepełko ślę :*

    Alexa - :) uwierz - jak miałabyś tak całą zimę przeżyć w ciemnościach... no depresja to tu rzecz normalna o tej porze roku, głównie ze względu na te ciemności :( lato za to jest the best ;) noce takie jaśniutkie :)

    Blue - hmmm - musze w takim razie przeczytać, bo chyba nie kojarzę...

    Pozdrowionka i miłej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie powiem Tobie nic nowego, ale gdy przyjdzie czas Twoje serce podpowie Tobie jak się zachować, co robić i mówić. To Ty/Wy jesteście tymi najważniejszymi na świecie osobami dla maleństwa i innych rady, obojętne czy dobre czy złe, czy dyktowane szczerymi chęciami, czy porażkami warto wysłuchać, ale przepuścić przez sito. Dziękuję za ten cytat, jest w nim 100% prawdy, a tak łatwo o tym zapomnieć gdy ma się gorszy dzień, czy coś wytrąci nas z równowagi. Pozdrawiam Was serdecznie.
    Ps. Zazdroszczę tych cudnych koronkowych domków w sąsiedztwie.

    OdpowiedzUsuń
  29. a najcudniejsza książka świata mówi ,ze pisaniu wielu książek nie ma końca,a ich czytanie męczy ciało i umysł.....ile człowieków tyle rad...wybierz najlepsze:)))))a propos książki....w ostatnim poscie pochwaliłam się prezentem od ciebie:)))-dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo mądry cytat.
    Biały domek - uroczy. No i szczęśliwy numer 5 :)

    Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam
    Piękny cytat i taki prawdziwy. Pojawienie się dziecka zmienia nasze życie, zmienia priorytety...Czasami zmęczenie i dziecka/ dzieci wybryki dają w kość. Ja osobiście mam dwoje i śmieję się, że idąc do pracy odpoczywam, ale powrót do domu i ich uśmiechy na mój widok są bezcenne. Dzieci dopełniają nas samych. Dzięki nim mamy dla kogo żyć.

    Osobiście nie lubię zimy, ale deszcz, który od dwóch czy trzech tygodni pada non stop, wykańcza mnie jeszcze bardziej. Poproszę troszkę śniegu... dla odmiany.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Kochana ja mam już 12 letniego syna i bardzo wcześnie jak na dzisiejsze czasy go rodziłam bo miałam 23 lata. Doradców było dużo i masz racje jedni tacy a drudzy inni. Ale najlepszym doradcą było zawsze serce;-))) Jak w moim przypadku!!! Zawsze kierowałam się nim i jakoś mnie do dzisiaj nie zawiodło. Życzę Tobie dużo mądrości płynącej z serca bo sama będziesz musiała wiele rzeczy przemyśleć i podjąć decyzje.
    U nas w Małopolsce tez już robi się biało. Może chociaż ferie będą ze śniegiem;-))))
    Pozdrawiam
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  33. Mądry cytat, dziękuję, już sobie zapisałam :)
    Co do wychowywania dzieci i dawania rad - tyle sposobów i metod, ilu ludzi ;)
    Ostatnio na dziendobry.tvn.pl oglądałam odcinek z serii "Mama dookoła świata" dotyczący wychowania dzieci przez norweskich rodziców :)
    Nie wiem, czy oglądałaś ;) Jakby co to wrzucam link: http://dziendobry.tvn.pl/video/jak-norwegowie-hartuja-swoje-dzieci,1,newest,17855.html
    (można obejrzeć z zagranicy)
    I polecam całą serię, która w pewien sposób obala mit jedynych i słusznych metod wychowywania dzieci ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie ma co przejmować sie niemądrymi radami;) dziecko po prostu trzeba mądrze kochać a samo odwdzięczy sie tym samym :) domek przecudny, byłam w Norwegii latem kilka lat temu, ale chciałabym też zaobaczyć ją zimą, na pewno jest pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. instynkt matczyny podpowie Ci co robić, a nie "doradcy"
    ja na szczęście mam blisko mamę, jej jedynej ufam w tej kwestii, w końcu wyrosłam na zdrową fizycznie i na umyśle kobitę ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dagmarko - zobaczysz sama, że kiedy przytulisz malucha po raz pierwszy wszystko będzie juz jasne:) to jest cud, prawdziwy, namacalny i najpiękniejszy, jaki może przydarzyć się dwojgu kochającym się ludziom. Serce podpowie Ci co robić, jakich rad słuchać, a jakie puszczać mimo uszu. Oczywiście, że rodzicielstwo to nie sielanka, ale WARTO! I mówię Ci to jako mama dwóch małych rozrabiaków, które czasem przewracają mój świat (w przenośni) i dom (w rzeczywistości) do góry nogami, które czasem doprowadzają mnie do łez, a bez których byłabym bardzo nieszczęśliwa. one są sensem i dla nich zwsze znajdę siły. I tak samo będzie u Ciebie:)
    Pozdrawiam, slonka życzę na niebie i pogody ducha w sobie!

    PS. Domek jest przeuroczy!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. A u mnie też dzisiaj śnieg :))))
    cytat bardzo prawdziwy- chyba sobie zachowam , domek uroczy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękny cytat. Nie znałam już zapisałam :) Co do wychowania Maleństwa to wszystkiego doświadczycie i nauczycie się sami. A każde dziecko jest inne i ogólne rady na nic się nie przydają.
    Ja podpowiem Ci tylko jedno, co tez wynika z tego cytatu - traktuj swoje dziecko jako pełnoprawnego człowieka, który może być zły, smutny, radosny itd., który ma prawo do pełnego wachlarza uczuć i emocji.
    Pozdrawiam i życzę radosnego oczekiwania na mały cud :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przyjemnie tak przy ciepłej herbatce powzdychać do zimowych pocztówek z Norwegii ;)

    Z doświadczenia mogę Ci Dagmarko napisać, że nasze dzieci są jak lusterko w których kiedyś ujrzymy własne odbicie(coraz częściej dociera to do mnie).

    Głowa do góry!
    Fajnie być mamą!

    OdpowiedzUsuń
  40. p.s. A propos książek- czytaj , dokształcaj się , ale pamiętaj że własna intuicja jest bezcenna.

    OdpowiedzUsuń
  41. Zazdroszczę zimy... A dobre rady trzeba przetrwać i pamiętać, że mama najlepiej zna swoje maleństwo i wie, co dla niego jest najlepsze:) pozdrawiam, merry

    OdpowiedzUsuń
  42. W Oslo tez zima na calego.Pokonanie trasy,ktora zwykle pokonuje sie w 30 min wczoraj zajmowalo 4 godziny.Jesli chodzi o porady to kazdy lubi ich udzielac.Ja tez jesli pozwolisz udziele porady ale nie musisz jej stosowac :).Sluchaj swojego serca bo tylko matka wie co dla dziecka jest dore.Ja stawiam na instynkt macierzynski,ktory w moim przypadku pojawil sie przed czterdziestka:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Na Kaszubach też się zabieliło :))) Uwielbiam te norweskie domki i krajobrazy!
    Szkoda, że w szkole nie uczą wychowywania dzieci itp. rzeczy. Moja kuzynka przy pierwszym dziecku wszelkie informacje czerpała z książek, przy drugim już była mądrzejsza:) Dziś się z tego śmieje, jaka była wtedy zielona :) Najgorzej jest, jak nie ma się u boku takiej fajnej osoby, która potrafi w fajny sposób pomóc przyszłej mamie, nie narzucając się oczywiście! Ja też gdyby nie fachowe książki i Dr Google to o wielu rzeczach nigdy bym się nie dowiedziała!
    Życzę wszystkiego dobrego i szczęśliwego rozwiązania :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  44. Kochana! Sama mam trójkę dzieci- jedno to już lekko zbuntowany nastolatek i nigdy nie miałam odczucia, że coś mi ucieka, umyka, tylko dlatego, że mam dzieci. Czasami nawet myślę, że jest odwrotnie, to one są motoren napędowym mojego życia.
    Pozdrawiam serdecznie
    Aga z kury znad morza.
    P.S. U nas w noch też poprószyło, ale rankiem śladu już nie było.

    OdpowiedzUsuń
  45. witaj:)
    ja nie znałam... a wzruszył mnie bardzo ten cytat, bo jestem mamą dwójeczki, w tym jednego nadwrażliwca i czasem brak mi cierpliwości...
    Masz przed sobą cudny czas oczekiwania, a potem poznawania się, ech, piękny to czas...

    OdpowiedzUsuń
  46. Cieszę się,że dotarliście szczęśliwie do domu:)a co do porad to myślę,że sama najlepiej będziesz wiedziała,co jest dla Was dobre,a co nie...szkoda,że niektórzy z nas potrafią jedynie rady dawać,a słuchać ich już nie chcą:)ale szkoda życia,żeby się tym przejmować:)!domek cudny,niech Ci się jak najlepiej mieszka w tej pięknej okolicy!
    buziaki:)
    m.kuternowska@gmail.com
    i prześlij nam trochę śniegu:)

    OdpowiedzUsuń
  47. zima piękna... a w wychowaniu dziecka to najlepiej znaleźć złoty środek i z zdobytych informacji wysegregować te które nam podpowiada intuicja, że są dla nas najlepsze :) pozdrawiam jako mama która oczekując(niecierpliwie) na pierwsze dziecko miała tylko albo aż(jak na moją psychikę) 18 lat.
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  48. p.s. jeśli kobieta chce mieć kiedyś dzieci, to czas ciąży jest piękny, wyjątkowy zwłaszcza jak ten "Owoc" powstaje z miłości.. tak więc życzę zdrówka i kochajmy się choć nie tylko dosłownie ;))
    I.

    OdpowiedzUsuń
  49. Cieszcie się i miejcie tych najbardziej "życzliwych" głęboko...w ciemności:)
    Ciąża także nie jest łatwa, ale cudowna tak jak posiadanie dzieci, choc ja synka miałam tylko przez godzinę, to była najcudowniejsza godzina mojego życia...i teraz marzę żeby "móc sobie nie radzic z wychowaniem czy czymkolwiek"...
    Życzę wszystkiego czego sobie wymarzyłaś i szczęśliwego rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  50. Widzę, że dopadły Cię "Ciotki dobre rady" hehehehe Mam nadzieję, że mnie nie miałaś na myśli :P A tak po za tym, to witam Cię z powrotem w Norwegii - dom Twój tam, gdzie serce Twoje :D

    Już skrobnęłam maila :D

    Buziolki Mamuśka :*

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie przejmuj się ludzkim gadaniem, tak jest zawsze.
    Ale z drugiej strony życie trochę różni się od wyobrażeń, więc nie trzeba się dziwić, że ci bardziej doświadczeni czasem mogą coś dziwnego mówić ;-)

    Każdy swoje rodzicielstwo przeżywa na swój sposób (nawet dając dzieciom na głowę wejść, choć wcześniej deklarowali, ze nigdy przenigdy...) myślę, że poradzisz sobie świetnie ze wszystkim :))

    Buziaki :))

    OdpowiedzUsuń
  52. Teraz dopiero dotarłam do cytatu, uroki bycia mamą, nie tylko bliźniąt :)
    Cytat jest piękny i bardzo, bardzo prawdziwy!
    I oby więcej było takich dzieci, z drugiej części cytatu!

    OdpowiedzUsuń
  53. Jak zwykle - pochwaliłam się śniegiem i ciapo chlapę od dziś mamy :( popadał sobie deszcz na to wszystko i jest ślisko :(((

    Jak pisałam wyżej w komentarzu - nikt mi nie doradzał :P tylko pytałam sama! ;) i tylko te osoby od których chciałam coś wiedzieć :)
    Nie miałam styczności z "ciotkami dobra rada" ;) pisząc posta miałam trochę inne rzeczy na myśli... Ale co tam. Pewnie, że będzie tak jak serce mi dyktuje i dyktować mi będzie :)

    cieszę się ze wiele z Was nie znało cytatu i że przypadł Wam do gustu :)

    Jaddis - wiem, że w Oslo śnieg - w końcu tam na lotnisku byłam (lecieliśmy tym razem do PL, bo samochód to męczarnia, zwłaszcza w taką pogodę) i sypało równo śniegiem ;)

    Brandywine - a nie oglądałam (ciągle nie mamy polskiej tv) ale z chęcią obejrzę... choć nie wiem co tam pokazują to jednak Norwedzy różnią się bardzo od nas w wychowaniu dzieci... często słucham opowieści znajomych tutaj... niektóre rzeczy mnie jednak przeraziły - kiedyś pewnie tu o tym napisze ;)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Witaj po powrocie, i od razu zycze wszystkiego dobrego w nowym roku:))))
    A wiesz ja tego cytatu nie znalalam dlatego pozwole sobie go spisac.
    W pieknej okolicy mieszkasz ale to juz kiedys pisalam:)
    pozdrawiam cieplusio

    OdpowiedzUsuń
  55. To mi dopiekłaś!!!
    Jeśli chodzi o porady to gorąco polecam internet. Można tam znaleźć wiele różnych ciekawych informacji.

    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  56. i ja dam ci radę.
    jak będziesz miała bóle parte, postaraj sie rozluźnic maksymalnie mięśnie cipkowe. wiem, że to brzmi absurdalnie, ale niweluje ból do 10%.
    to działa tak samo, jak wtedy, gdy jest ci zimno. jesli zamiast sie kulić, wyprostujesz się i rozluźnisz mięśnie, jest cieplej.
    zaś w momencie gdy widac główkę, trzeba zrobić cos takiego: rozluźnić te mięśnie i jednocześnie "robić kupę".
    wpadłam na to przy drugim porodzie.
    sama, bo do żadnej szkoły rodzenia nie chadzałam, uważając, że kobiety tysiace lat rodzą, więc i ja dam radę.

    OdpowiedzUsuń
  57. Wszyscy dają rady, a najprostsza jest Miłość i cierpliwość!Piękny dom, te ażury kojarzą mi się z Nałęczowem.
    Pięknie u Ciebie Daguś

    OdpowiedzUsuń
  58. Hello!
    I saw your blog in my statistics and then I found my blog under your bloglist and that made me very happy :) I don't understand what you are writing but is this your house? It's beautiful if it is! Love /Lisa

    OdpowiedzUsuń
  59. Na twoj blog trafilam dzieki Qrce domowej :-) i jestem rada, bo bardzo fajnie tutaj! :-) J.

    OdpowiedzUsuń
  60. Mimo, iż nie uciekniesz przed ciociami i wujkami "dobra-rada", sama instynktownie będziesz wiedziała jak postępować z własnym dzieckiem.
    Fajnie mieć jednego mentora i trzymać się raz wytyczonej drogi wychowywania.
    I ja dam ci jedną dobrą radę :-), zaspakajaj wszystkie potrzeby(snu, pragnienia, łaknienia, suchości, miłości i bliskości) własnego maleństwa, a będzie ono najszczęśliwszym brzdącem na ziemi.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  61. Witam serdecznie!
    Zajelo mi troszke czasu nim "zapukalam" nooo i jestem! Jestem a raczej bylam do teraz, "cicha" podczytywaczka Twojego bloga ktory nie ukrywam - oczarowal. :)
    Uwielbiam Twoje Wnetrze Mieszkanka - zabralabym wszystko do siebie,gdybym bylo mozliwe. ;)
    Piekna zima w Norwegi (kocham zime) btw ... piekne zdjatka, w mojej miejscowosci dwa dni temu spadl pierwszy snieg ale juz pomalu znika.
    Pozdrawiam cieplo z Kanady :) zycze spokonych dni i trzymaj sie zdrowo.

    OdpowiedzUsuń
  62. Piękny cytat o dzieciach - zgapiłam do siebie, bo jestem pełnoetatową mamą czwórki dzieciaków. Z doświadczenia wiem, że dobre rady dotyczące wychowania dzieci najlepiej wpuścić jednym uchem, wypuścić drugim i robić swoje słuchając swego serca i matczynej intuicji. Powodzenia, zdrowia i dobrego samopoczucia Ci życzę!

    P.S. A u mnie w Niemczech zimy ani śladu, ba! na moim parapecie wręcz wiosna:-)

    OdpowiedzUsuń
  63. A u nas też zima!!!
    :D
    Pozdrawiam gorąco z zaśnieżonego południa Polski :)))

    OdpowiedzUsuń
  64. Piękny cytat :) Piękny domek i piękna zima. Mi brakuje śniegu i moim bąblom też (choć mój mąż to woli afrykańskie klimaty). Życzę cierpliwości w czekaniu na małą istotkę i wiele przyjemności w przygotowaniach miejsca dla niej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  65. odnoszę wrażenie ze w srodku tego domku jest równie pięknie co na zewnatrz :)

    OdpowiedzUsuń

Anonimie - jeśli chcesz się wypowiedzieć, podpisz się ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...