środa, 2 lutego 2011
Drugie życie starego zagłówka ;)
Witam po raz pierwszy w lutym tego roku :)
I znowu wieszak Drogie Panie :) Już dawno miałam się za ten pomysł wziąć, ale "ciężko" było dwie śrubki przykręcić :P Jednym zdaniem - jakoś mi nie po drodze było. Sam wieszak nabywany na klamociach dostałam gratisowo (czasem jak robimy większe zakupy, pani w sklepie odejmuje nam końcówkę i wychodzi na to, że gratis dostaję jakąś ładną serwetkę, słoiczek ;).
Zastanawiałam się jak spożytkować mój rabunkowy zagłówek i po jakimś czasie zaświtał mi taki pomysł :) znów - konstrukcja przenośna, bez uszczerbku zdrowia ścian (zaznaczam, że mieszkanie wynajmujemy, dziury w ścianach robimy, ale staramy się ograniczać :P ). W moim polskim pokoju wszelkie koraliki wisiały mi nad łóżkiem na tych wieszakach - klik. A tu, plątały mi się w woreczku - do czasu. Wieszak, który zamontowałam do zagłówka jest troszkę za krótki i mam zamiar go zamienić na ten jeden z Polski (jak go kiedyś dowiozę ;). Bo wisiorków, koralików trochę mam - gadżety kobiety rzecz jasna :)
Jako osoba "wrażliwa inaczej" muszę tu zaznaczyć - PODOBA mi się zagłówek taki jaki jest - obdrapany :) i "brudny" (bo brudny nie jest, szorowałam go mleczkiem).
Pozdrawiam serdecznie, życząc udanego lutego!
Dagmara :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajny pomysł no i całkiem całkiem to wygląda strasznie podobają mi się te wstążeczki co to je masz na niektórych rzeczach typu dzbanek :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Daguś :)
OdpowiedzUsuńJa mam podobny wieszak tylko na 4 haczyki :)
Zajrzyj na mojego bloga - jestś na nim od dzisiaj :))))
Buziaki :**
kolejny fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem wrażliwa inaczej bo też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńP.S. jedyne co bym zmieniła to zamalowała wkręty by tak nie świeciły;]
Super pomysł jak wszystkie Twoje które pokazujesz;-))) Ostatnie drzwi tez super ale to już Ci pisałam. Fajnie wyszedł wieszaczek a twoje klejnoty mają teraz piękną oprawę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zakochałam sie, tkie cuda Twe rączki czynią!!!!Bosko!!!
OdpowiedzUsuńChylę czoła, brawo za pomysły i jesszcze lepsze realizacje!!!
ściskam:)
Lubujemy się w starych dechach:)))
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać pod twoje norweskie niebo i do Twojego norweskiego domku. aby dać temu wyraz proszę, żebyś przyjęła wyróżnienie (chociaż wiem, że większość woli komentarze od wyróżnień;) ale poprawię się!
OdpowiedzUsuńhttp://podnorweskimniebem.blogspot.com/2011/02/drugie-zycie-starego-zagowka.html
Kolejny super pomysł, świetnie wygląda ten wieszaczek, kochana jeju jak ten dzbanek super wygląda, a ta wstążeczka dodaje mu uroku :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Aga
"Niedopracowane" rzeczy sa najlepsze :) swietnie to wszysto razem wyglada:)
OdpowiedzUsuńDagmarko wisieć na tym wieszaczku to dla mnie wielki zaszczyt:)!Rewelacyjny pomysł i wykonanie, podobnie jak i drzwi.
OdpowiedzUsuńOstatnio chwaliłam Cię do mojego Gero, jak z wspaniale potrafiłaś oswoić tą obcą i maleńką przestrzeń.
Jesteś niesamowita!
Wszystko jest takie cudne, dlatego postanowiłam wyróżnić Twój blog, bo jest wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie do mnie:)
no i cóż że ze Szwecji :)
OdpowiedzUsuńjest jak zwykle przepięknie
brud ani odrapania mnie nie odstraszają :)
pozdrawiam serdecznie
Kurcze,jaki ładny ten zagłówek!!!Te toczone kulki super.
OdpowiedzUsuńNo i wykorzystałaś go mistrzowsko!!!
Daguś -przesłodka wstążeczka na dzbanku!
Pozdrawiam
i znowu mnie zaskoczylas, super pomysl, naszyjniki boskie, moge Ci "ukrasc" pierwszy i ostatni hihihi? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper ,podoba mi się wszystko co u Ciebie zobaczę . Czy ty w tej Norwegi chcesz zostać na dłużej? Wnętrza oswajasz po mistrzowsku ,jest tak przytulnie i klimatycznie .
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę.
ależ ty masz pomysły!
OdpowiedzUsuńgratuluje wyobraźni :) I torebki która jest niesamowita :P
Kolejny świetny pomysł. Brawo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne, urocze, praktyczne i oryginalne rozwiązanie... :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem - Pozdrawiam
zagłówek boski ! dobrze,że zostawiłaś go w oryginalnym stanie , piękny jest. Mnie tylko troszkę przeszkadza ten wieszak przybity do zagłówka /sam w sobie jest b.ładny/.Ja przymocowałabym tylko same metalowe wieszaczki do zagłówka.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za tę dygresję , ale tak to widzę.
pozdrawiam...
Hej!
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu przez przypadek jakąś chwilę temu i chyba zadomowię się na dłużej! bardzo lubię twoje pomysły na dekoracje - twój mały norweski kącik domowy wygląda jak żywcem wyjęty z gazety z pomysłami na dekoracje - jest cudny! uwielbiam takie klimaty, w swoim domu chociaż troszkę próbuję go przemycić, niestety nie do każdego wnętrza pasuje... moim ostatnim osiągnięciem jest przerobienie szafki łazienkowej, zrobionej jeszcze przez mojej śp. Dziadka... a teraz czeka mnie dokończenie kuchni - oczywiście piła, młotek i pędzel to moi najwięksi przyjaciele :) pozdrawiam serdecznie i kończę bo się za mocno rozpisałam :)
Mnie się wszystko podoba - takie jakie jest ! Lubię Twoje klimaty bardzooooo !!! Kokardka na dzbanku jest świetna, jak to niewiele potrzeba aby wyczarować klimat.
OdpowiedzUsuńUściski ślę.
fajnie :) chociaż mi chyba nie do końca pasuje kolor wieszaka, ale sama nie wiem :) ale pomysł super. ja swoje dyndadełka wieszam na manekinie :)
OdpowiedzUsuńta torebka i ten zegarek sa takie cudne że oj!
pozdrawiam :)
Swietny pomysl!!!
OdpowiedzUsuńTakie odrapania i porzetarcia bardzo lubie.
Wisiorki masz zjawiskowe, takie z zegarkami sa teraz bardzo na czasie.
Pozdrawiam cieplo
He he.... jestem kolejną miłośniczką starych dech ;-) bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńCoraz ładniej u Ciebie, dowód na to, że nie trzeba mieć kosmicznych pieniędzy by fajnie mieszkać :))
Ściskam :))
Świetny pomysł!bardzo mi się podoba! ale mi się wszystko u Ciebie podoba:)
OdpowiedzUsuńPiękne masz wisiorki!
pozdrawiam!
Cuuudny zagłóweki fantastycznie go zagospodarowałaś!
OdpowiedzUsuńdaguś pomysł bomba - ale zegareczki na wieszaczku zdecydowanie po mojej myśli - wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma dużo biżuterii. Świetny pomysł na przechowywanie i do tego pięknie wygląda. Obdrapane meble wygląda pięknie, są jedyne w swoim rodzaju. Bardzo mi się podoba i zastanawiam się nad powiększeniem kolekcji biżuterii po tym co widzę u ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPolski buziak
Nikusia
Pomysłowa kobitka z Ciebie. Wieszak wyszedł genialnie, ale nie mogę przejść obojętnie obok tych skarbów na wieszaku:) Brązowa torebka jest po prostu genialna! Marzy mi się taka:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest też wisiorek miedziany z kokardką, sama go robiłaś? Poluję na takie podstawy do wisiorków i nigdzie nie mogę takich znaleźć.
Hej!
OdpowiedzUsuńWezmę pod uwagę Wasze uwagi :)
dla mnie wieszak jest trochę za krótki, ale też myślałam o samych metalowych wieszaczkach poprzykręcanych co kilka cm, będę kombinować jak coś znajdę :)
Asi - no ja właśnie z tych co wolą komentarze :) ale miło mi dziękuję :)
Llooka to się zarumieniłam :) :*** staram się :) że tak powiem - w końcu mam mieszkanie! nie własne co prawda, ale mogę działać na trochę większym metrażu niż w PL w jednym pokoju u teściów :) a ja jestem szczęśliwa jak tak kombinuję, dobrze, ze D. się na to godzi ;)
Malutka jak wyżej (jędza jak nic ze mnie) ale dziękuję :)))
Kasiu - z Norwegii :P jak już coś ;)
Bree - w żadnym wypadku! moje ci one :D
Ito - zobaczymy :) jak praca będzie to pewnie tu zostaniemy, czas pokaże, dziękuję :*
Olala - w polskiej klamociarni ją kupiłam za grosze, a polowałam na taką, typowo starą :)
Pogodna - :) dzięki, te mieszkanie wyglądało koszmarnie, mój D. nie potrzebował zbyt wiele do "szczęścia" a ja mam co robić teraz :)))
Ula, no ja manekina nie posiadam :/ JESZCZE ;) może będzie kiedy w klamociarni :) w co bardzo wierzę :)
Ateno - te zegarki to ja już dawno temu podejrzałam u "szafiarek"
Agnieszko Arnold - chodzi Ci chyba o zegarek, ten po prawej stronie - 100%kupny, raczej mało co biżu robię :/ nie mam sprzętu...
Dziękuję - serce roście jak Wam się podoba :)
Ależ Ty masz niesamowite pomysły. Super! A dzbanek z kokardką:)) najpiękniejszy!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Okrutnie mi się drugie życia podobają:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z wieszakiem ;) Cudne zegarki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Podoba mi sie kolekcja zegarków i pochwalam pomysl ograniczenia dziurowania scian:)
OdpowiedzUsuńCudne naszyjniki.
OdpowiedzUsuńKoneweczka z Ikea, tak? Ostatnio przy niej się zatrzymałam w sklepie. Jest super!
Pozdrawiam ciepło.
Dag-esz, chodziło mi o wisiorek,pierwszy z lewej. Widziałaś gdzieś takie oprawki do medalików?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odpowiedź
aha, no niestety nie widziałam :/ a jakbym widziała to sama z chęcią bym kupiła i pocudowała podobne wisiorki ;)
OdpowiedzUsuńMimi - tak z ikei ten największy :) nazwałabym to dzbankiem bardziej niż konewką ;)
Dziękuję wszystkim za miłe słowa :)
Kolejny pomysl zagracenia niewielkiej powierzchni.Poza tym zaglowek fajny i szkoda,ze tak slabo wykorzystany.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,ze sie nie zachwycilam Twoim pomyslem, tak jak reszta czytelnikow,ale pisze to co NAPRAWDE mysle.
Natomiast zegar w powyzszym poscie cudny.Cacko.Pozdrawiam.
Marysia.
Wiesz co ja myślę? Tak naprawdę - to to, że skoro nie podobają Ci się moje pomysły (szanuję to) to dlaczego marnujesz swój jakże cenny czas na zaglądanie tutaj?
OdpowiedzUsuńNie znam Ciebie ani Twoich upodobań, ale wnioskuję z tego, że nie lubujesz się w stylu np shabby chic, a może tylko w antykach? takim osobom na pewno nie bedzie się podobać wiele rzeczy, które tu pokażę ;) Dla wielu ludzi wielkim "grzechem" jest pomalowanie starego antycznego mebla farbą, dla mnie nie... Blog to miejsce gdzie pokazuję to, co mi się podoba, jeśli ludzie tu wchodzą i piszą, że fajne to coś - to coś w tym jest ;) a jak jedna osoba wejdzie i stwierdzi, ze jej się nie widzi - to chyba znalazła się w nieodpowiednim miejscu (czytaj blogu) a poza tym ja nie lubię MINIMALIZMU!!! więc będę każdy kątek - ściankę zagracać - bo tak lubię, dobrze się w tym czuje, nieznoszę pustych ścian!
I tyle na ten temat :)
Pozdrawiam :)