To było lato 2008. Norwegia, a konkretnie Surnadalsora.
Pikne krajobrazy dookoła. Pan wędkarz sobie rybki łapie.
Nagle w szarości skał pojawia się coś brązowego.
Ni to pies, ni wydra.
Jak ci się zaczai niepostrzeżenie. Tak zaraz było po makreli, na którą to łowił Pan wędkarz obiadek!
Zabrała co chciała i uciekła! Złodziejka!
Znowóż to samo miejsce, jakiś czas później. Dwóch wędkarzy tym razem.
Pogoda słoneczna. Krajobrazy cudne :)
Pan wędkarz poszedł po makrelę, na którą to łowił obiadek.
A cóż to tam w oddali pomyka?
cichaczem
Złodziejka i to Norweżka w całej okrasie.
Makrela tak ładnie pachnie...i wodzi za nos co niektórych
Któż by się nie skusił? ale bez pytania, no wiecie?!
Po chwili przyszła koleżanka i zrobiła to samo...
I tyleśmy ją widzieli.
Jaki morał tej bajki? Również w Norwegii trzeba mieć się na baczności! bo Was okradną ;)
Jakie slodkie te Norwezki, ja bym jedna ukradla:)
OdpowiedzUsuńA jakie piekne krajobrazy:)))
Pozdrawiam cieplutko:)
musiała być bardzo głodna, skoro zdecydowała się na polowanie w ciągu dnia ...
OdpowiedzUsuńwydry na ogół polują nocą ...
piękne krajobrazy ...
pozdrawiam serdecznie :)
Może i złodziejka, ale jaka słodka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale cwaniara :) Piekna woda, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńale was przechytrzyła!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta złodziejka :o)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!!!
Uchwyciłaś na nich wszystko
Pozdrawiam Cię wieczorowo
A to się uśmiałam :))))))))))) Boskie te złodziejaszki :D:D:D
OdpowiedzUsuńDaguś,świetna fotorelacja!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
fajna opowiastka :)
OdpowiedzUsuńPo tytule czego innego się spodziewałam - świetna opowieść, a zdjęcia... piękne :)
OdpowiedzUsuńNagłowek zapowiadał sie dramatycznie...a tu taki słodki dziubdziak:))
OdpowiedzUsuńsłodkie te złodziejki:)
OdpowiedzUsuńtakie małe, a takie pomysłowe no!:)
OdpowiedzUsuńMojemu tacie nornica podkradała ciasto-przynętę na ryby :))) On sobie łowił, a to maleństwo po kawałeczku mu tego ciasta podkradało i buch do norki :))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i opowieść.
Pozdrawiam ciepło.
Jakie widoki.....
OdpowiedzUsuńfajna opowieść:)
buziaki
Świetne! Relacja wspaniała, jak komiks;-)
OdpowiedzUsuńI wogóle nic sobie z tego nie robi, ze jej wyczyn uwieczniony została jako materiał dowodowy aparatem.
OdpowiedzUsuńAle przyznam, że urocza ta złodziejka
buziole
Świetne zdjęcia i super widoki:-)
OdpowiedzUsuńJadę do Norwegii!!!
Jeśli tam złodziejki są takie sympatyczne;-)))
Cieplutko pozdrawiam.
Mrożąca krew w żyłach historia:)))
OdpowiedzUsuńZ tej notki stworzyłaś idealną historyjkę komiksową:)
Przezabawna historyjka :) Z ogromną ciekawością czekam na kolejne wpisy na Twoim blogu. Superwycieczka do egzotycznej, zimnej Norwegii. Proszę o jeszcze :)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Pięknie opisana historia z zabawnymi, pięknymi zdjęciami ot, poprawił mi się humorek ;-)
OdpowiedzUsuńjak tam pięknie...Aga
OdpowiedzUsuń