Ja myślałam, że to będzie mały sklepik. Taki do jakich jestem przyzwyczajona w Polsce. Kilka tkanin i już.
D. wcześniej kupował mi tu materiały w groszki i obiecał, że mnie tu zabierze. Okazało się, ze to nie sklepik, a hala :) Az mi się oczy zaświeciły z wrażenia :)
o tak: *.*
Sieć tych sklepów nazywa się Stoff & Stil, w tłumaczeniu oznacza "tkaniny i styl". Same logo jakoś nie wygląda zachęcająco i nawet bym do takiego sklepu nie weszła, bo pomyślałabym, że to asortyment związany z mechanicznymi sprawami? na pewno nie szycie, ubrania... a tu proszę.
D. Stwierdził, ze jak ostatnim razem tu był, to zajęło mu to 5 min, znalazł tkaniny w groszki, wziął po kawałku i poszedł do kasy. Ze mną niestety musiał się trochę pomęczyć ;)
- Długo jeszcze?
- Aż sklep zamkną :)
Bez przesady, nie dość, ze oczopląsu można dostać, to jeszcze nie wiedziałam co sobie wybrać, jedno ładniejsze od drugiego!!! :D
Oprócz tkanin, było trochę innych przydasi krawieckich: nitki, tasiemki, koronki, naszywki itp.
Ale nie to było najlepsze, a wykrojniki :) tysiące wykrojników!!! W nazwie sklepu jest "styl", a w wykrojnikach wszystko do uszycia od stanika do sukni ślubnej! śliniaki, śpioszki dla dzieci, kurtki, czapeczki - wszystko współczesne fasony! takie jak są modne w sklepach - raj dla krawcowej :))) i nie tylko :) Były też wykrojniki torebek i rzeczy do uszycia do ozdoby domku :)
Poślinione już ekrany? :P
Biję się w serce, zaklinam... że ja do tej maszyny usiądę, jak przyjadę do Polski - mama ma i teściowa, więc do którejś na kurs się zapiszę ;) Śnią mi się woreczki, poszewki, patchworki... :)
Aaa na tym norweskim blogu na przykład, kobiecinka pokazuje uszyte wdzianko dla dziecka z tkanin z tego sklepu, wykrojnik chyba też. :) Z resztą dużo rzeczy jak zauważyłam jest uszytych właśnie z tych tkanin u niej w domku :)
Moje nabytki, skąpane w norweskim słońcu:
Jeszcze ci się ten turkus nie znudził? pytał mój Mąż. No jakoś jeszcze nie :P
Ptaszki są przeurocze :) w sklepie wzięcie miały ;)
~~*~~
A tak poza tym, dziś mój ostatni letni dzień w Norwegii. Jutro o tej godzinie będziemy w dłuuugiej trasie do Polski. Szykuje się bardzo ważne święto ;) Jeśli chcecie poczytać jakie, to zapraszam Was na bloga Zaklinaczka wnętrz, bo tam będę pisać przez jakiś czas. Planowo półtora miesiąca, pod norweskim niebem mnie nie będzie. Mam nadzieję, że nie dłużej, ale czas pokaże. Mam pewne plany do zrealizowania i już :)
Co do mieszkania - znaleźliśmy tu ruderkę, myśleliśmy, że da się odkupić za grosze. Ładny drewniany domek, tylko bez toalety i łazienki, ale to dałoby się zrobić, podłoga na piętrze też była jakaś wypaczona, ale D. powiedział, ze to też da się wymienić. Niestety właściciel odpisał nam mejla, że wie, że to ruderka, ale ma zamiar ją wyburzyć i w tym miejscu postawić nową chatę, także miejsce będzie miało wartość 2 mln złotych. Ehe O.o Szkoda... a tak mi się marzy w końcu własny dom.
Oglądaliśmy jedno mieszkanie w domku do wynajęcia. Centrum Trondheim. Cena 3 tys zł za 35 m2 za miesiąc + prąd (takie są tu realia, zwłaszcza w centrum :/ ). Jak zobaczyłam co TO jest... Dwa pokoje - ehe... klitki takie, że szkoda gadać, mini kuchnia, obskurna łazienka, bez tarasu, parkingu...Odpada. Ja człek, po architekturze wnętrz, z psychiczną (chorobą) potrzebą mienia "mieszkania do urządzania" do klitki nie pójdę! :P Okazuje się, ze tu gdzie mieszkamy jest kurcze baaardzo dobrze, w porównaniu do ofert znalezionych w necie. No i nie myślcie, ze wszyscy Norwedzy ładnie mieszkają :/ o co to nie. Jak zaglądam czasem przez okna, to widzę bezguścia, mało co kiedy ma ktoś salon typu z ikei. A te mieszkania do wynajęcia - brr :/ jak w łazienkach mają płytki na podłodze - to jest juz coś! Bo tak, to wszystko oblepiają ochydną ziarnistą tapetą, pomalowaną farbą do zmywania, w razie zabrudzeń... Dobra nie marudzę już :P Nie chce, zeby Wam się udzielał jakiś zły nastrój ;P
Dziękuję Wam za odwiedziny na tym blogu :) Cieszy mnie to, ze tu zaglądacie, że podoba się Wam "moja Norwegia" :)
Buziaki norweskie Wam wysyłam :*
Dagmara :)
Materiałowy raj. Chciałabym żeby w Polsce były takie sklepy. Powodzenia w nauce szycia. Na początku możesz się lekko irytować, jak nie będzie Ci wychodzić jakbyś chciała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW Norwegii cmok, ja odbieram w Polsce, świat mały;-)
OdpowiedzUsuńO sklepie nie piszę, zazdraszczam;-(
Zazdroszczę widoków i takiego sklepu !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to teraz te tkaniny będą mi się po nocach śniły...
OdpowiedzUsuńPiękne zakupiłaś dla siebie,ucz się kochana szyć na maszynie i twórz woreczki,poszeweczki itp,itd :)
Buziaki i szerokiej drogi do Polski!
Nie no, odpłynęłam przy tej tkaninowej łące:D Czemu w Polsce takich nie ma?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Wam szczęśliwej podróży!:)
Twój blogers jest jednym z moich ulubionych! Każdy post czytam od początku do końca:) I każdy jest ciekawy i intrygujący:) Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńKochana ten sklep to raj dla mnie (krawcowej z zawodu) ogladalam i ogladalam i sie zachwycalam.
OdpowiedzUsuńW niemczech tez mozna takie sklepy spotkac ale w mojej miescinie jest tylko jeden i nie za duzy, choc tkaniny o niebo lepsze i wiekszy wybor niz w Pl.
Pozdrawiam goraco
witaj.
OdpowiedzUsuńnie pokazuj wiecej zdjec takich sklepow bo bede chora. dlaczego u nas w polsce nie mozna takiego stworzyc? chyba ze jest taki a ja nie wiem o tym.
swietne materialy , bardzo mi sie podobaja.
musisz kupowac tam materialy i sprzedawac dla nas - ja bylabym wierna klientka.
zazdroszcze
pozdrawiam cieplutko. papa
Dagusiu, pakuj ten sklep do walizki i przywieź do Polski ;-). Może się nikt nie kapnie...
OdpowiedzUsuńSklep rewela... Milego pobytu w PL. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIstny Sezam pełen skarbów!:)
OdpowiedzUsuńAle materiałowy raj!
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu w Polsce:)
pozdrawiam serdecznie!
Raj dla oczu taki sklepik, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZakupy cudowne
kolorowy zawrót głowy ...
OdpowiedzUsuńsuper sklep i materiały
miłego pobytu w Kraju :)))
o_O ło matko... idę po ręcznik papierowy, bo muszę monitor i biurko wytrzeć
OdpowiedzUsuńdlaczego u nas nie ma takich sklepów ;(
Dla szyjących- materiałowy
OdpowiedzUsuńraj...podoba mi się
ten Twoj brązowy zakup.
Dagmarko nie mam pojęcia jak ja Twojego drugiego bloga przegapiłam , a jak juz się tu znalazlam
to T wracasz do Polski
;(
Chyba sie domyslam jaka to uroczystość , buziaki i wracam do zaklinaczki
te ptaszki i turkusowo brązowe kwiatki są boskie!
OdpowiedzUsuńO matko jaki materiałowy zawrót głowy!!!
OdpowiedzUsuńPośliniony mioitor, pośliniony, tak że heeeeeeeeeeeeeeej :D:D:D
OdpowiedzUsuńoh ale masz dobrze naprawde poslinilam ekran .u nas w miescie nie ma sklepu na takla miare ale w malych miasteczkach jest.dziewne nie? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne tkaniny zakupiłas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, bardzo lubie do Ciebie zagladac i wzdychac do norweskiego nieba, hihi dzis sprawdzalismy gdzie by tu sie wybrac na swieta, bilety do Oslo byly bardzo tanie, ale pewnie zatrzymanie sie gdzies musi byc bardzo drogie, jak myslisz? I pogoda, w grudniu, zimniej niz w Polsce?
OdpowiedzUsuńNa norweskich blogach takie cudne rzeczy pokazuja i bardzo sie zdziwilam, hmmm... musza byc wyjatki:DDD
Materialy boskie sa, juz sie nie moge doczekac co z nich uszyjesz:)))
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki;))) szerokiej drogi:)
Taki sklepik to świątynia oczarowania - dla tych co potrafią z materiałów wyczarować cuda :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co z tych materiałów wyczaruje Dagmarka :)))
Czekam na Zaklinaczkę wnętrz teraz.
Buziaki
Wielka szkoda, że u nas nie ma tylu fajnych tkanin. Nie wiem co się stało z polskim wzornictwem, bo kiedyś mieliśmy super szmatki :( zazdroszczę, nie ukrywam, bo aby znaleźć ciekawe i ładne tkaniny nieźle muszę się nagimnastykować.
OdpowiedzUsuńZakupy śliczne :)
Ściskam :))
O! Ten sklepik to raj dla oka i zdolnych rąk! Powodzenia w szyciu!
OdpowiedzUsuńhej, mieszkam w Oslo, ciekawe czy tu też jest taki sklep? Na materiałowe polowanie chodzę do Panduro.
OdpowiedzUsuńno dobra.... mam zawał....
OdpowiedzUsuńmarzenie taki sklep w Polsce!
Zakupy b.gustowne! Piękny sklep,tkaniny i dodatki jak marzenie. Krajobrazy Norwegii zapierają dech. Pozdrawiam:}
OdpowiedzUsuń....zaniemówiłam...
OdpowiedzUsuń... i wiesz, chyba bałabym się wejśc do tego sklepu. Mój budżet z pewnością by tego nie wytrzymał i wyszłabym chora (tak naprawdę nie bałabym się wejść. Juz nawet próbowałam przez monitor. (pip!)- nie udało się ://
Zapraszam do zabawy
OdpowiedzUsuńhttp://niewielka-a.blogspot.com/2010/08/to-co-lubie.html
Ile tkanin! Wow zwariowałam :D
OdpowiedzUsuńOj, turkusowy też mi się znudzić nie chce ;)
OdpowiedzUsuńheh e, strasznie fajnie czyta sie Twojego bloga, tym bardziej , ze ja znam ta siec sklepow od troszke innej strony :), kupuja produkty od firmy dla ktorej pracuje je :), ale ciekawie zobaczyc takiego *tkaninowego potwora*, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO matko i corko! Alez niesamowity ten sklep!!! Choc moze to jednak lepiej, ze nie ma takiego blisko mnie ;) Tak czy inaczej, zazdroszcze okrutnie!
OdpowiedzUsuńA morze i skaly bardzo urokliwe, chyba zaczyna mi morza troche brakowac...
Pozdrawiam serdecznie!
PS. I trzymam kciuki za lokum! :*
Piekne, piękne, tkaniny. Wspanialszy jednak ich szeroki wybór, och jaka szkoda że...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
oh.......ale się rozmarzyłam!!!
OdpowiedzUsuńja bym chyba nie wyszła z tego sklepu, a na pewno nie umiałabym się zdecydować. Najbardziej podobają mi się róże i tkanina z ptaszkami, przepiękne! już zamarzyłam co bym uszyła...
dodaję do obserwowanych!
Tu tez Cie będę odwiedzać-norwegia jest mi mniej znana-mam więc ucieche poczytac o niej u Cię.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie. Pozdrawiam ciepło Magda:)
OdpowiedzUsuńCzy norweski prysznic to tez dziura w podłodze i zasłonka, bez brodzika? :) Pozdrowienia ze Szwecji :)
OdpowiedzUsuńBlog bardzo ciekawy, będe tu zaglądać :)
Hej, to ponownie ja :)
OdpowiedzUsuńChcialam tylko doniesc, ze wyslalam Ci przed chwila maila i jednoczesnie zapytac, czy masz jakis inny adres mailowy niz ten na 'op'? Poniewaz zazwyczaj mam z nimi problem niestety (nie dochodza one do mnie np.). Jesli wiec bedziesz mi odpisywac, to lepiej by bylo wyslac maila z jakiegos inneg konta, dobrze? Czekam na wiesci :)
PS. Z adresami 'tlenowymi' tez mam problemy...
Ojej - ja na ten blog, mało co kiedy zaglądam :/ a tu trochę wpisów... Wiecie mam nadzieję, ze juz niedługo do Norwegii przybędę! ;) jak się uda to może za kilka dni, a jak nie to ciut dłużej...
OdpowiedzUsuńBea - oj tylko na op ma :( ale myślę, ze mejle doszły ;)
Bellis - no właśnie!!! ja tego nie kumam - Szwedzi i ta cała ikea a łazienki - nie ma zmiłuj... oni chyba nic nie wiedzą o istnieniu płytek ceramicznych... ooo przepraszam, nasi właściciele coś wiedzą ;) mamy podłogę w bardzo ciemne "kafle"... :/
La provence - Magdo - dziękuję :* choć ja wyróżnień nie zbieram ;) bo dla mnie wyróżnieniem jest jak ktoś zostawi kilka miłych słów na blogu ;)
Iza - ciekawe to co piszesz! ;) hmm
Dziękuję za Wasze odwiedziny! :) doprzeczytania za jakis czas! :) :*
bosz dawno takiego ślinotoku nie miałam - okrutnie ci zazdroszczę dostępu do tych tkanin - oj okrutnie :D
OdpowiedzUsuńarchitektura wnętrz ....hmmmmhm
OdpowiedzUsuńno to już zaczynam rozumieć ....,
ale i tak uważam ,że gust masz meeeegga oryginalny i uwodzicielski
Dziś więcej oglądam,jak czytam,ale wrócę poczytać :)
Jestem rozanielona
Boże skąd się biorą tacy ludzie jak Ty ????? zazdroszczę :)
a tu dużo wykrojników do nauki :) www.papavero.pl
OdpowiedzUsuńJa mam takie pytanko czy jest mozliwosc zamowic takie tkaniny online. Ja mieszkam w wielkiej brytani.
OdpowiedzUsuńEwa
Trafiłam przez przypadek szukając tkanin z wzorami norweskimi, ale jak tu u Pani pięknie :) będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńJestem w Oslo i się zastanawiam gdzie mieści się ten sklep. Możesz dać jakieś namiary :)
OdpowiedzUsuńJestem w Oslo i się zastanawiam gdzie mieści się ten sklep. Możesz dać jakieś namiary :)
OdpowiedzUsuń