Tort korzenny - idealny dla tych, którzy urodzili się zimową porą :)
Ja bym na to nie wpadła, by do ciasta biszkoptowego dodać przyprawy piernikowej, a do bitej śmietany cynamonu ;) I już mamy wykwintne ciasto, które pachnie świętami - super alternatywa dla zwykłego ;) piernika.
Rok temu, gdy świętowaliśmy Boże Narodzenie u nas, znajoma przygotowała właśnie torcik korzenny, przepadłam - był przepyszny :) Dlatego potem, na urodziny mojego Męża przygotowałam taki torcik, ale z innego przepisu, tylko że nie był już taki dobry ;)
Prawdopodobnie to był ten przepis z Kwestii Smaku.
Zmniejszyłam proporcje, bo piekłam w małej foremce o średnicy 17cm, a i tak tort wyszedł mi dość spory... chyba muszę poszukać jeszcze mniejszej foremki ;) I do masy nie dodałam serka mascarpone, bo w moim miejscowym sklepie nie sprzedają :(
No i obłożyłam go dookoła rurkami z czekoladowym nadzieniem! :) już dawno temu widziałam takie torty w sieci - z tymi rurkami i wiedziałam, że będę musiała kiedyś takowy stworzyć ;) proste - a jaki efekt daje! :))) Oczywiście nie mogło zabraknąć zimowego, mego ulubionego akcentu jakim jest śnieżynka :) wycięta foremką do ciasteczek w marcepanie. (podsypuję blat cukrem pudrem przed wałkowaniem, by się marcepan nie przykleił, a jak mam motywy, które wyjmuje się ciężko z foremki, to używam do wypychania patyczka do uszów ;) i spodnią stroną wyciętego motywu do góry układam - tak jak to było w przypadku śnieżynki)
Torcik przygotowałam w prezencie dla mojego Taty :) który dziś świętuje swoje urodziny. Póki co jeszcze się przegryza w lodówce...
Pozdrawiam cieplutko,
Dagmara :)
P.S. Nie odpowiadam za ślinotok, pojawiający się po obejrzeniu zdjęć ;P
piękny tort:)
OdpowiedzUsuńNo kochana, żeby tak kusić przed snem ... Wygląda prześlicznie :) A jak smakuje to sobie mogę w tej chwili wyobrazić, ale niedługo się przekonam ... bo nie omieszkam spróbować sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Absolutnie muszę go sobie zrobić na urodziny w tym roku, wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńSuuuper!:):) wygląda przepysznie...a smakuje pewnie niebiańsko!:)
OdpowiedzUsuńŚlinotok to mało, ale cudo !!!!! słonko moje kochane obiecuje ze wreszcie wyśle co mam do wysłania do mamci Twojej pewnie?
OdpowiedzUsuńbuziole !
Uluś - będziemy u mojej Mamy :) (spać) ale tak czy siak, to jedno miasto więc i tu i tu będziemy ;) (tak wiem mejla dostałam, muszę odp jeszcze... ;)
UsuńBuziaczki!
Te Twoje zdjęcia..idealne..przez to blog miło jest przeglądać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Viola
P.S. Nie wiem czy pisałam kiedykolwiek, ale jak zaczynałam "wkraczać do blogosfery" (nie mając jeszcze bloga) to zauroczyłam się własnie zdjęciami u Ciebie z okresu świąt..one były dla mnie jak idealne :P
Ojej *.* serio? :>
UsuńTo bardzo mi miło!!! Dziękuję! :)
A co najlepsze .. nadal jest "poziom" :P Wręcz blog coraz piękniejszy!
UsuńPozdrówka! :)
A wiesz, niedługo Mikołajki i urodziny mojego Niemałża (też wiedział, kiedy się urodzić, co?) i chyba ukradnę pomysł, bo to wygląda cudownie i pewnie jeszcze lepiej smakuje ;)
OdpowiedzUsuńA mój to się urodził w Nowy Rok, też nie miał kiedy co? ;) hehe
UsuńI jak tam torcik zrobiony? :)
Jest piękny i zapewne smaczny :-)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że sezonowy to nie tylko znaczy z owocami :-)
Pozdrawiam ciepło!
oj jest slinotok :) cudo
OdpowiedzUsuńOkrutna, takie rzeczy pokazywać z samego rana :))) Czekam tylko na weekend i zamykam się w kuchni, aby wypróbować przepis:)
OdpowiedzUsuńTeraz w grudniu mam urodziny, więc może upiekę sobie taki :) bo wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńwow! niesamowicie wyglądają te laski cynamonu poukładane dookoła! i ten wierzch! :) ślicznie to zrobiłaś:))) sto lat dla Twojego taty!
OdpowiedzUsuńdobrego dnia :) buziaki
Aniu!!! widać kto nie czyta tekstu :P ja wiem, że to z góry wygląda jak cynamon, bo też tak mi się kojarzy, ale pisałam, że to rurki! ;) i chyba tort z laskami cynamonu byłby bezsensu, zdejmować je po pokrojeniu na kawałki i co? myć go, wyrzucić?...
UsuńDzieki za życzenia :)
no właśnie, a ślinotok się pojawił! ;) tort wygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego dla Taty!
Dziękuję! :)
Usuńpięknie się prezentuje i zapewne tez smakuje :)
OdpowiedzUsuńJa w grudniu dwa razy robię ciacho tortowe na 6 i 16, moi faceci są łasuchami i musi być *słodko* ;))
OdpowiedzUsuńTwój wygląda zjawiskowo, usciski dla taty
buziaki z pomorza przesyła balerinka
No a ja w zasadzie robię 31 grudnia, by na 1-go było dla Męża :> a teraz się skusiłam i Tacie w ramach niespodzianki też upiekłam, a co ;)
UsuńWszystkiego dobrego dla Taty:)
OdpowiedzUsuńTort wygląda...mmmmmmmm sMaKoWiCiE!!!
Wow ;-)... To przecież wyrób godny mistrza cukierniczego ;-). Zeżarłabym w minutę, no może w pięć. Jak możesz się tak nad ludźmi znęcać ;-)??Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńna pewno pyszny i slicznie wyglada :)
OdpowiedzUsuńo kurcze jaki piekny torcik..na pewno zrobię na święta! i pomysł z ozdobieniem genialny!
OdpowiedzUsuńpiękny i pewnie pyszny!!!
OdpowiedzUsuńBoski jest! Ale te Twoje zdjęcia z sesji zimowej, oczu nie można oderwać!
OdpowiedzUsuńmoge skubnąć kawałeczek?:D
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda znakomicie i pewnie tak smakuje. Zdrówka dla Taty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się spróbować:) Dekoracje już kiedyś robiłam dla swoich synków. Czas sobie przypomnieć, bo pojutrze mój pierworodny syn świetuje urodziny! Więc do roboty!
OdpowiedzUsuńA Twój poprzedni wpis z piekną historią podlinkowałam na Facebooku. Dla swoich znajomych. Nie mogłam się oprzeć:) Uściski
Iza
No to super, jeśli ktoś chce czytać historyjki/ opowiadania to mi miło! :)
UsuńBoski ten tort! Mój Tata byłby w siódmym niebie jakby dostał takie coś. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńOj racja, ślinotok się włączył i to wielki! Ale tort!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI się obśliniłam ;) Aż mi zapachniało piernikami w domu!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla taty :)
Bita śmietana z cynamonem? To musi być prze-pysz-ne! Nic więcej mi nie trzeba, tylko micha takiej śmietany :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie oczami można jeść!!!! Mniam pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, aż szkoda go rozkrajać, bo jest idealną dekoracją świąteczną! Achh!
OdpowiedzUsuńPiękny i na pewno bardzo smaczny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo pieknie! Ja padlam taki on genialny. Wyglada oblednie, mozemy tylko powzdychac i nacieszyc oczy ;)
OdpowiedzUsuńbuzka
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńO! A ja styczniowa jestem :) Gdyby mi ktoś taki tort zrobił na urodziny byłabym zachwycona :)
OdpowiedzUsuńZagladam do Ciebie b. często, pisze ..prawie wcale ale tak jakoś się dzieje, że czasu brak. Zapraszam do siebie po wyróżnienie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale patrz wyżej, na blogu jest taki znaczek...
UsuńPozdrawiam! :)
Cudny:) muszę koniecznie spróbować:)
OdpowiedzUsuńcudowny blog, jestem stałą podglądaczką i tylko czekam na nowe wpisy......torcik cudnie wygląda i na pewno smakuje równie pięknie;) czekam zawsze na nowości z niecierpliwością gratuluję ci pięknego blogu, pięknego domu te twoje dekoracje och cudownej cóeczki, pięknych zdjęć zdolna z ciebie kobieta.Pozdrawiam Mirella
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! dziękuję :)
Usuńja troche z innej beczki zapytam:) jakich drutow uzywasz???jestem totalnie zielona:)czy na welnie napisane jest jakich trzeba uzyc drutow? kupowalas druty w no?tez tu mieszkam i zastanawiam sie czy druty tu i w pl sa podobne,ale raczej na pewno,pozdrawiam serdecznie, p.s. nie komentuje ale regulernie czytam i podziwiam twoje prace!
OdpowiedzUsuńnoooooooo to trochę mnie dziwi jedno - jak regularnie czytasz, to pewnie wiesz, że ja na drutach nie robię? :> kompletnie nic a nic ;) tylko szydełkiem ;) i tak tu na włóczkach jest napisane jakiej mają być grubości np 3, 4 (mm) i w PL jest to samo oznakowanie - odnosi się to do szydełka i do drutów ;)
Usuńaaa myslalam ze nie tylko szydelkiem, ze niektore cuda robisz na drutach! a to niespodzianka!pozdrawiam serdecznie!
UsuńKiedy czuję zapach przypraw korzennych przypominam sobie odwiedziny u cioci Frani - zawsze częstowała mnie ciasteczkami, które trzymała w puszce. Nikt nie wie jakie to były ciastka, a cioci już nie ma...Chyba wykorzystam ten przepis w świątecznym menu :-)
OdpowiedzUsuńOMG! Ale narobiłaś smaka! Ślinka cieknie! Chyba się o niego pokuszę!!!!
OdpowiedzUsuńoj pojawił się ślinotok, pojawił ;). Właśnie dziś zastanawiałam się jakie ciasta będą u mnie na święta - chyba mam już pierwszego kandydata :)
OdpowiedzUsuńtort jest niesamowity! pięknie się prezentuje i pewnie tak samo dobrze smakuje :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze życzenia dla Taty! :D
Ale pięknie wykonany torcik. Myślałam,że to cynamon,a to rurki.Jest naprawdę śliczny i pewnie bosko smakuje. Pozwolisz,że zostanę na Twoim uroczym blogu, bo bardzo mi się podoba ten klimat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaśka z http://dompodbrzoza.blogspot.de/
Zapraszam! :)
Usuńwszystkiego naj dla Twego Taty...
OdpowiedzUsuńco do ślinotoku za który nie odpowiadasz, cieszę się w tym momencie, ze katar mam i zapas chusteczek pod ręką ;) bo można nimi nie tylko nos wytrzec ;)
ładna zimowa aura zapanowała u już Ciebie :)
Tort wygląda przebosko mmm... uwielbiam do Ciebie zaglądać .pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńwoow ! piekny ! napewno przepyszny bo wyglada fanastycznie ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://sandycastledesign.blogspot.co.uk/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTort tu cukiernicze arcydzieło, jestem pod ogromnym wrażeniem. Pięknie tu u ciebie. Wyjątkowy i niepowtarzalny nastrój. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo prostu cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za życzenia dla Taty! :) i za pochwalenie torciku :) muszę powiedzieć, ze za słabo go nasączyłam (bałam się dać dużo soku - kartonowego u mnie - żeby mi się nie rozleciał tort ;) i dałam za mało bo trochę był suchawy, a tort to jednak musi być wilgotny - więc polecam ładnie nasączyć każdy blat! :) i będzie pycha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda pięknie, aż szkoda kroić :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze ,że Ciocia Dagmara zamieściła ten post. Moja Babcia w Wigilię kończy 80 lat, taki tort będzie idealnym dodatkiem do prezentu!
OdpowiedzUsuń