Z małym opóźnieniem, ale tak to jest gdy inne sprawy na głowie (czyt. postanowienia noworoczne ;) Moje nie są nowymi i wyssanymi z palca ;P są starymi, które kontynuuje :) za to i owo już się wzięłam dawno temu, a 'inne' tak czekało i czekało aż się 2014 rok pojawi... :/ Ale to nie jest tak, że się postanawiać nie powinno ;) pewnie to zależy od osobowości, czy ktoś potrafi się za coś wziąć, choć mu to przychodzi z trudem, a jest np konieczne tak czy siak ;) nie będę się rozpisywać co tam sobie postanawiam, bo to moje tajemnice, które chcę zatrzymać dla siebie póki co :) I w takim razie - czego powinnam Wam i sobie życzyć w tym 2014 roku? - to spełnienia wszystkich punktów z listy postanowień - o! :) no i spełnienia marzeń! :)
Mamy styczeń, a na zewnątrz +7'C!!! O.o Śniegu dawno nie było... Wszelkie statystyki norweskie, mówią o tym, że takich temp w styczniu nie było... (albo zdarzały się bardzo rzadko, ale nie przez tyle dni...) Zimy jednym zdaniem nie ma! bo albo to jeszcze jesień, albo to już wiosna - ta chyba prędzej - zważywszy na to, że młode listki na krzakach widziałam :/
Ale w domu u nas dalej świątecznie! czasem się zastanawiam dlaczego większość jak oparzonych, gdy tylko mija Nowy Rok, chowa wszystko do pudeł, rozbiera choinki... Wszak cały styczeń można jeszcze cieszyć się dekoracjami, na które to niby tak wszyscy czekali (ściema :P ) U nas co dzień słuchamy kolęd, Anielka namiętnie włącza pozytywkę, która wygrywa świąteczne melodie i przygląda się Mikołajowi i jego sklepikowi, tak jak figurkowe dzieci, zapala kolorowe światełka (choinki niestety w tym roku brak).
I kilka takich migawek jak:
Oglądanie stajenki w kościele w PL
Przytulanie lalki, która płacze, i którą to Mikołaj zostawił pod choinką :>
Świętowanie urodzin Pana Taty
(miałam ambitny plan zrobienia fajnej dekoracji, wypasionych zielonych choinek z wiórkami kokosowymi jako śniegiem, no ale czasem udaje mi się co innego, np kremówkę ukręcić :P albo użyć dziewnych barwników...) więc torcik był jaki był :>
I na koniec chciałam podziękować za wszystkie życzenia! kartki, prezenty! :)
Pozdrawiam ciepło,
czekam na śnieg :P
Dagmara :)
Dagmarko, niech zatem spełnia Ci się te wszystkie co to nawet na ucho nikomu..., a nowy rok niech będzie dla Ciebie bardzo łaskawy:)
OdpowiedzUsuńNie zdejmuje dekoracji - nie po to czekałam tyle...:)
A Dziecina rośnie Ci przecudnie....:)
Hihi, no wiesz "lista życzeń" podobna jak u każdego ;) dzięki :*
UsuńNo właśnie - dekoracje jeszcze niech pociesza oczy ;)
Buziaki!
Oby w tym nowym roku wszystko było jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuń:) czego i Tobie życzę :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńzdjęcie Anielki rozbrajające po prostu...
i jak wyrosła...zwłaszcza na zdjęciu , na którym ogląda szopkę ...jak przedszkolak normalnie :)
spełnienia wszystkich zamierzeń jakie sobie postawiłaś spełnic na ten rok...
Pozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńU mnie też nadal świątecznie:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę i Tobie Dagmaro spełnienia wszystkich marzeń i realizacji wszelkich postanowien:-)
Dziękuję :)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku. Spełnienia marzeń, zdrowia, radości, pociechy z Anielinki. Ciągle się Nią zachwycam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPamiętam dawne czasy, gdy choinkę trzymało się w domu jak najdłużej. Miałam ten fart, że była sztuczna i mogliśmy ją właściwie trzymać cały rok. Ale zabierała przestrzeń ciasnej kawalerki, więc z bólem wreszcie chowało się ją do szafy. Ale raz przetrzymaliśmy ją do końca marca, tj prawie do Wielkanocy. Minęły lata, choinki wolę oglądać na zdjęciach u innych ludzi, albo na dworze. Żywej nie kupię z powodów ekologicznych, żal mi młodego życia. Sztuczne są teraz piękniejsze niż kiedyś, ale jakoś już ich nie potrzebuję. Może zaczniemy znów coś ubierać, jak mała pójdzie do przedszkola.
OdpowiedzUsuńŻywe jak się podlewa, to też stoją :> poza tym sypie się, ale dla mnie nie ma problemu okurzyć, pozamiatać ;) rozbieranie z tego powodu to tylko pretekst dla tych co za choinką nie przepadają... ;) u mojej Mamy co roku jest duża choinka i na balkon żeby wyjść trzeba się przeciskać - między nią, ścianą i kanapą ;) i wszyscy żyją :) co do ekologii - jak dla mnie, te choinki są specjalnie sadzone, żeby je na święta ludzie mieli, więc problemu nie widzę... przez to przecież choinki nie są na wymarciu ;) My w tym roku kupiliśmy sztuczną, 2,5m choinke ;) i to białą, bo miałam takie widzimisię :> po to by czasem na przemian z żywą stawiać, zwłaszcza wtedy gdy do PL będziemy się na święta wybierać :) póki co leżakuje w garażu u Mamy ;) może uda się nam ją sprowadzić :> No i niektórzy robią pewne rzeczy pod dzieci właśnie ;) a ja tam czuję się ciągle dzieckiem :P i choinka to dla mnie przyjemność :>
Usuńno to ja dziwna jestem w takim razie ale choinkę kocham i już :)) Dość szybko zdejmuję dekoracje bo wcześnie je wieszam ;))) Cieszę oczy już od początku grudnia a z nowym rokiem potrzebuję świeżości i przestrzeni ... Inna sprawa ,że w tym roku tak mało zimowo się czuję , raczej wiosennie więc te bombeczki jakoś wyjątkowo mi nie pasowały ..
UsuńAle Twoja kobietka już taka duuza .. Czas leci , nie da się ukryć i sklepik Mikołaja chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać ;))) Pozdrawiam Daguś ciepluteńko !!
No a dla mnie nie taka kolej rzeczy ;) bo przed 24 grudnia mamy adwent, a nie Boże Narodzenie :> więc ubieranie choinki na początku stycznia jest bezsensu ;) oczywiście wszystkie przygotowania, robienie dekoracji, pomału ozdabianie tarasów, balkonów jest ok :) bo przecież jednego dnia nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić ;) teraz było Trzech Króli - a w ilu domach dekoracje juz schowane? przecież to też święto ;) poza tym teraz w kościele mamy kolejne niedziele Bożego Narodzenia, śpiewa się kolędy - styczeń jak dla mnie powinien być właśnie taki wesoły i świąteczny właśnie, a wiele osób chowa dekoracje i narzeka na zimę, na śnieg, przywołuje wiosnę - jak dla mnie denerwujące... Ale co roku jest to samo...
UsuńWiem, że teraz zimowo na zewnątrz to raczej nie jest, albo nie było, bo u nas w tej chwili +1'C i zrobiło się chłodno, zima wraca? ;)
Anielka rośnie :) i to już taki bystrzak mały... a rośnie jak i Twoje dziewczynki :> u kogoś na fotografiach to widać dopiero ;)
Ciepełko ślę :)
Życzę aby wszystkie marzenia i te małe i te duże się Tobie spełniły a córcia prześliczna,pozdrawiam cieplutko Ewa.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku Dagmara! Dla Ciebie i całej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku !!! Spełnienia marzeń i skreślenia jak największej ilości punktów z listy chciejstw w 2014 roku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niech 2014 obfituje w radosne chwile warte uwiecznienia na fotografii! A te niezmiennie robisz bajeczne, zwłaszcza Anielki :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam na blogach błyskawiczne pozbywanie się choinek :( U mnie - zwyczajem małopolskim - choinka stoi do 2 lutego. Nie ma nic przyjemniejszego, niż wspólne wieczorne siedzenie z kubkiem napoju i patrzenie na światełka choinki...
Serdeczności :*
U mnie tez do 2-go lutego stoi, wcześniej jakoś nawet do głowy mi nie przyjdzie żeby wynosić, szkoda by było bardzo.
UsuńDagmarko, niech to będzie dla Ciebie i Twoich Bliskich rok spełnionych postanowień!
Buziaki :)
U mnie w domu przeważnie tak długo nie stała, ale tak do 20-22 grudnia... Ale też uwielbiam ten klimat jaki daje choinka (z zapalonymi światełkami) w domu :) i pozbawiać się tego? ;)
UsuńDziękuję, buziaki dla Was :)
Pięknie u Was Daguś, anielka jak aniołek, słodziak po prostu.
OdpowiedzUsuńu mnie tez stoi choinka włączam światełka już o 15 i słucham kolę ,to czas cudowny.
Ja za śniegiem nie przepadam ,ale bez niego jest brzydko, lecz nie narzekam bo jest wiele plusów takiej temperatury.
Spełnienia marzeń i planów Do Siego Roku 2014
No właśnie :)))
UsuńDokładnie, wiem jest na pewno bezpieczniej na drogach jak jest na plusie... ale jakoś mi brakuje tego białego puchu :>
Dziękuję i na wzajem :)
Wszystkiego naj... w Nowym 2014 Roku! Najwięcej to zdrowia i weny twórczej z pod osypującej się choinki życzy Małgosia, ja swoją rozbieram tradycyjnie dopiero 1 lutego, a potem tęsknię za jej blaskiem do grudnia :(. Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) wszystkiego dobrego! :)
UsuńU mnie tez jeszcze świątecznie! Daguś wszystkiego najlepszego na nowy rok!!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Aguś i Tobie wszystkiego najlepszego :)
UsuńA ja jestem z tych co chowają wszystko zaraz po , bo „po" to dla mnie jest po , dekoracje świąteczne tracą swój blask i zaczynają mnie denerwować .
OdpowiedzUsuńPrzesłodka jest Twoja córeczka , gdy tak wpatruje się w pozytywkę , ach ten dziecięcy magiczny świat wyobraźni :) Ale mamusi wyobraźni też nie brakuje , widać po bajecznie zimowym torciku :)
Uściski i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku !
A dla mnie jest "po" 24-26grudnia, ale w kalendarzu chrześcijańskim dalej świątecznie :) więc z drugiej strony bezsensu tyle się narobić, nadekorować by to wszystko zaraz schować :/// cóż każdy ma swoją politykę...
UsuńTorcik miał być taki fajny, ale sobie darowałam, bo jak ubijałam kremówkę to już sklepy były zamknięte... ;)
Dziękuję i wzajemnie :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :) u mnie też jeszcze świątecznie w domu :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku ,
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na twoja pozytywkę , jak twoja śliczna córcia ..
U mnie też cały styczeń będą ozdoby i choinka ,,
Dziękuję, wzajemnie :) mi się też ta pozytywka bardzo podoba, w tamtym roku Anielka na nią uwagi jeszcze tak nie zwracała, a teraz - to baterie są szybko wyczerpane ;) bo jak tylko widzi, ze ona jest wyłączona to ją włącza :>
Usuńno właśnie.... u mnie choinka nadal jest, a mam wrażenie, że zostałam sama, bo co popatrzę do okien to nie widac migoczących lampek....
OdpowiedzUsuńDokładnie, sama widzę jak tu w NO pomału wszędzie znikają światełka :(
Usuńco za pyszny trort dostał Pan tata?
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie.
rośnie Ci córka i dorośleje.
już nie przypomina niemowlaczka, tylko pannicę.
Tort? kombinowany :) trochę z tego przepisu, trochę z tego ;) czasem tak lubię :) więc blaty kakaowe z przepisu na "pychotkę" od teściowej, a krem to sam mascarpone z odrobiną c.pudru i wiśniami "w rumie" - wewnątrz tortu, ale tego rumu tylko 1% :((( szkoda, ze jak kupowałam to nie spojrzałam na zawartość alkoholu... bo wisnie były nijakie... ozdoby to marcepan, choć chciałam co innego... ;)
UsuńDokładnie, to już mała pannica, która ma fazę na mówienie "nie" :>
Mój też już mi marudzi, że czas najwyższy posprzątać wszystkie dekoracje, a ja na przekór mówię nie :-) bo chce jeszcze nimi oko nacieszyć
OdpowiedzUsuńHihi :) mój na szczęscie mi nie marudzi :)
Usuńo rany bajeczne zdjęcia, świetnie uchwycone chwile!
OdpowiedzUsuńdziękuję, miło mi, że się podobają :)
Usuńi Tobie Dagmarko wszystkiego co najlepsze na nowy rok :)
OdpowiedzUsuńJa tam też nigdy nie spieszę się z chowaniem dekoracji świątecznych.. chcę się nimi nacieszyć na cały rok :)
Pozytywka Anielki - prawdziwe cudo :)
Noworoczne pozdrowienia dla Was :)
:)))))))))) i dla Was :*
UsuńW tym roku ubraliśmy choinkę bardzo późno, bo w Wigilię. Stało się to w zasadzie przypadkowo, bo na nasza pierwszą Wigilię w naszym domu chcieliśmy mieć wielką choinkę, żywą i pachnącą :))) I tez nie mam zamiaru jej zbyt szybko rozbierać :)))
OdpowiedzUsuńPrzekochana na Wasza Amelka! Wierzę, że Wasze Święta w Polsce były wspaniałe.
I u nas bezśniegowo...
Jak byłam mała to i u nas 24-go się ubierało, teraz to kilka dni wcześniej...
UsuńAnielka ;)
U nas może na dniach wróci biały puch :>
Dagmara witam Cie w Nowym Roku bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze choinka stoi i bombki sie pysznia hihi, ale niebawem pewnie wyladuja w pudlach, niech tylko "dojde" do siebie po powrocie z pl.
Piekne, klimatyczne zdjecia, Anielka ma niezwykle sliczne sukieneczki :)
sciskam
Ja też Cię witam serdecznie Anetko :))) ach te powroty z PL, my wracaliśmy dwa dni ;) i to samolotem ;) tzn dwoma, ale przez opóźnienie pierwszego, na drugi juz niby nie zdążyliśmy i mieliśmy przyjemność skorzystać z hotelu ;) i dobę później lecieć do domu... :>
UsuńDziękuję :)
Buziaki!
Anielka urosła bardzo. To niesamowite jak czyjeś dzieci szybko rosną:)
OdpowiedzUsuńPozytywka mnie zauroczyła. Można wiedzieć gdzie ją kupiłaś? Dzisiaj już któryś tam raz z kolei wchodzę na Twojego bloga i przeglądam w necie pozytywki w poszukiwaniu jakiejś pięknej świątecznej ale nic tak pięknego nie znalazłam.
U nas też stoi choinka. W tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na sztuczną. Chłopcy w swoich pokojach mają małe zielone, które zaczęły wypuszczać maleńkie zielone czubki. W kuchni też stoi i cieszy nasze oczy. W Święta nie nacieszyliśmy się tymi zielonymi drzewkami i teraz mamy czas na delektowanie się nimi. Uwielbiam ten poświąteczny czas, kiedy mąż wyciąga gitarę i razem kolędujemy. czytamy książeczki świąteczne i robimy sobie świąteczne seanse filmowe.
Chłopcy wylegują się pod choinkę i nie sypie się na nich. W poprzednich latach sprzątanie nie było problemem, ale znalezienie choinki żwej tuż przed świętami w naszych okolicach to był duży problem, dlatego zdecydoaliśmy się na sztuczną awaryjną ale spisuje się świetnie.
Pozdrawiam serdecznie!
Polecam Ci ten blog bo wiem, że lubisz opowiadania.
http://bratt.blog.pl/
Hej hej :)
UsuńA więc, co do pozytywki, to nie ja kupiłam, ale Mikołaj w tamtym roku się wykosztował... ;) były tu w NO sprzedawane w sklepie nille, ale cena za nie też spora... ale rok temu jeszcze przed świętami jak byliśmy w listopadzie w PL to identyczne widziałam w Home&You! :) ale też cena była dosyć spora, choć przed samymi świętami albo po 50% taniej pewnie... no ale w tym roku ani tu ani tu ich nie wdziałam... to pozytywka, ale na baterie, gdy przekręca się pokrętło to zaczyna grać kilka melodyjek świątecznych, zapalają się światełka w sklepiku i w latarence, a na stole przy Mikołaju jeździ kolejka kręcąc się dookoła :> fajna jest, taka magiczna :)))
My też kupiliśmy sztuczną - białą :) ale jest w PL, jak będziemy się kiedyś wybierać samochodem to ją zabierzemy, dla mnie i ta i ta jest ok :)
No właśnie - i to popieram, teraz jest czas by świętować Boże Narodzenie :))) nie tylko przez dwa dni ;) no ale nie wszyscy to czują...
Dzięki za link, zajrzę jak będę mieć chwilkę :)
Pozdrawiam :)))
Piękne zdjęcia - a już Anielka z lalką na pierwszym miejscu. Torcik wyszedł bardzo apetycznie a choineczki są świetne i dają dużo uroku całości. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńP.S. U nas na Warmii też wiosna - cebulaki zaczęły wyglądać spod ziemi.
Dziękuję :)
UsuńA u nas dziś już na szczęście nie ma ;) mróz nadszedł i jest -1,5'C ;) a wczoraj na spacerze aż się zgrzałam, a Anielka czapkę zdejmowała, bo tak jakoś ciepło było...
Ha i do nas zima nadciąga ;)
UsuńU nas już jest! :D mamy kilka cm śniegu!!!!!!! :))))
UsuńHej Dagmara! Jak ja lubię do Ciebie wpadać!Zawsze stworzysz taką prawdziwą atmosferę Świąt!
OdpowiedzUsuńAnielka jaka już duża:-) Chyba jakoś niedługo dwa latka tak?Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wam życzę:-)
p.s. w wakacje zawitam do Norwegii:-)
A dziękuję, miło mi :)
UsuńNo właśnie 2 latka, w marcu, ale pewnie to będzie za chwilę ;)))
Wzajemnie!
O proszę :))) tzn tak wakacyjnie, czy w jakimś konkretnym celu? :> bo jakbyś była w Trondheim i okolicach to ja zapraszam do siebie! :)
Jadę do mojej kuzynki do Alesund:-) Nie wiem czy to daleko od Ciebie???Tak wakacyjnie się wybieramy:-) Już po prostu nie mogę się doczekać!!!!
UsuńByłoby miło:-)
Buziaki!
I daleko i blisko :> w te wakacje byliśmy tam w oceanarium :) była moja sis z chłopakiem i tak z rana się wpakowaliśmy w samochód (o 6.00 chyba wyjeżdżając) ale po drodze z postojami, bo mój D. chciał co nieco pokazać im i tak na godzinę przed zamknięciem dotarliśmy na miejsce :D czyli chyba o 15.00 :> a ze był środek tygodnia, to tylko kilkoro ludzi się tam kręciło, w godzinę obejrzeliśmy to co mieliśmy :> ale warto przeznaczyć sobie z 1,5h ;) zajechaliśmy do centrum na pizzę i wracaliśmy do domu - na 24.00 dotarliśmy :D hehe taki mieliśmy dzień ;) więc miasta nie udało nam się zwiedzić :( (innym razem) więc jak tylko jedziecie samochodem to możecie w drodze powrotnej jechać przez Trondheim :> (może to nie tak po drodze) ale fajnie by było :))) no i obyśmy w domu byli (wiesz nocleg też by się znalazł ;) tylko w jakim miesiącu się wybieracie? czerwiec jest cudowny bo jest ciągle widno :) tylko my w tym miesiącu prawdopodobnie na weselu w PL będziemy (no ale nie cały miesiąc przecież ;)
UsuńLecimy samolotem i na pewno w miesiącach wakacyjnych (uroki pracy w szkole) :-)Ale nie wiem dokładnie jeszcze kiedy. Może w takim razie wybierzecie się na kolejną wycieczkę do Alesund i spotkamy się?:)))Na spokojnie zwiedzimy miasto:-) Dziękuję za zaproszenie, wszystko jest do dogadania!
UsuńBuziak!
No tak, właśnie sie zastanawiałam czy dalej w szkole pracujesz ;) to polecam lipiec :) zawsze to widniej niż w sierpniu, który może być już jesienny... No dobra, to za jakieś pół roku będzie, a co to będzie? zobaczymy :> może się uda :)
UsuńPięknie uchwycone chwile! Pierwsze zdjęcie Anielki i to z lalką rozbrajające :) Wszystkiego dobrego dla Was na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńDziękuję! i na wzajem! :)
UsuńTeż uważam , że taki pośpiech w rozbieraniu choinki i chowaniu dekoracji świątecznych to lekka przesada , bo przecież okres świąteczny trwa przez cały styczeń ! Jakoś nie mogę nacieszyć się tą atmosferą bożenarodzeniową , przedłużam ją w swoim domu na ile tylko się da .Przecież szopka w kościołach też stoi do początku lutego i kolędy również jeszcze rozbrzmiewają ! Czy ta radość musi być tak krótkotrwała? I co - może już zaczniemy pisanki malować i wstawiać do wazonu bazie , bo pewnie zaraz się pojawią ? Zatrzymajmy te chwile świąteczne na dłużej , nie traktujmy tego okresu komercyjnie , tu pośpiech wcale nie jest wskazany... Życzę szczęśliwego Nowego Roku , zadowolenia ze wspaniałej córci , niech się dobrze chowa Rodzicom ! Ela
OdpowiedzUsuńNo ja się dziwnie poczułam, jak weszłam na kilka blogów, gdzie każdy pisał, że już ma dość tych dekoracji... O.o Czuję się wtedy jakaś "gorsza" normalnie :P nie na czasie ;) ale to fakt, teraz będzie marudzenie i wiosna na każdym blogu... i umartwianie się, że jej nie ma... ja na wiosnę będę czekać w marcu :) teraz chcę się pocieszyc zimą, która to właśnie do nas wróciła :)))
UsuńDziękuję bardzo! :)
...v novém roce přeji moře zdraví, neboť je vzácné. Moře štěstí , neboť je krásné. Moře lásky, neboť jí je málo. Moře všeho, co by za to stálo...Tvůj blog miluji...jsi čistý člověk na duchu, to se pozná...Věrka
OdpowiedzUsuńDěkuji moc!
UsuńKaždá další!
Dagmara :)
Ślicznie tam u was, nawet bez śniegu :) No to wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję! A u nas już jest! znowu biało :D
UsuńA mnie właśnie przygrywają kolędy, piękne polskie aranżacje, na ławie przy laptopie stoi latarenka z świeczką i wesoło tańczącym płomieniem, nieopodal ciepło i przyjemnie świecą się lampki na choince... święta w pełni. Jeszcze chwila i zacznę gotować na nowo barszcz z uszkami. :-)
OdpowiedzUsuńU mnie taka atmosfera panuje do Matki Boskiej Gromnicznej, przynajmniej tak się staram, choć nie zawsze jest to łatwe, bo powrót do pracy, do zabiegania, do rytmu sprzed świąt sporo odbiera nam z tej przyjemności... w tym roku u nas jest troszkę łatwiej, bo z powodu zaawansowanej już ciąży więcej czasu mogę spędzać w domu, szefostwo nie ma już z tym większych problemów – w końcu bez ustanku pracowałam 8 miesięcy. Teraz czas na zwolnienie tempa przed rozwiązaniem. To i na kolędowanie mam czas. :-)
Dagmarko, życzę wam, by 2014 r. był piękny, pełen miłości, spełnionych marzeń, zrealizowanych planów. Wszystkiego najlepszego. :-)
Gratuluję! :) no i tak powinno być :)))
UsuńDziękuję :)
Kochana raz jeszcze wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńDziękuję również za Twój email, dużo w nim racji, zawsze warto wierzyć...:* :* :*
Wyjątkowo pierwszy raz odkąd pamiętam pozbyłam się choinki w pierwszy weekend Nowego Roku. Nie wiem czemu?? Chyba zbyt dużo negatywnych spraw się nałożyło w ostatnim czasie i potrzebowałam szybkich zmian... Ale teraz też jest dobrze i przytulnie. Zaczynam rozglądać się za inspiracjami wiosennymi ale nie zamierzam poganiać zimy i przywoływać na siłę wiosny. Na wszystko będzie czas. Póki co dużo pracuję i się uczę, więc czasu na szycie prawie nie mam nic, więc poczyniam tylko drobne robótki, bez rozbijania obozu krawieckiego :P
Ściskam Cię cieplutko
Munia
Ps. pozytywka Anielki jest przecudowna !!!
Hej Munia, no tak, dla wielu Boże Narodzenie nie ma aspektu religijnego... albo niestety nie ma się dobrych wspomnień :/// i człek może chce się pozbyć tego i owego, bo po co to wszystko?...
UsuńJa na razie o wiośnie nie myślę, nawet wyjątkowo Wielkanoc w tym roku bardzo późno bo 20kwietnia! więc jeszcze zdążę zaprzątać sobie nią głowę ;) u nas dziś w nocy spadł śnieg!! :) i znów jest biało :)))
Pewnie, rób, to co robisz - bo to najważniejsze! :) szycie poczeka! :)
Buziaki :)
:)))
OdpowiedzUsuńdługie, długie, nawet kitkę da się z nich zrobić :> tylko panienka nie bardzo chętna :/ trzeba ją podczas czesania przekupywać czymś :/ ;)
Pozdrawiam :)
W moim rodzinnym domu choinka stala caly styczen, byla zywa. Ja z przykroscia dzis swoja rozebralam, strasznie sie sypala, pomimo podlewania. Ale male akcenty swiateczne zostaly, sciskam
OdpowiedzUsuńPięknie, urokliwie i bajkowo, jak zawsze! :)
OdpowiedzUsuńCzasami chowanie świątecznych dekoracji wynika z konieczności a nie z niechęci celebrowania świąt. Jak już igły z choinki lecą to przestaje ona cieszyć tylko staje się utrapieniem i czas wielki sprzątnąć ją. Wraz z innymi dekoracjami świątecznymi, ktore "łyso" wyglądałyby bez pani choinki. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Życzę Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia....Anielka urocza :)
Ja też próbuję wydłużyć ile się da atmosferę Świąt w domu :) Wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńJa także dołączam się do życzeń.Mnóstwa inspiacji ,wytrwałości i wolnego czasu w tym Nowym Roku życzę.Anielka jak zawsze przekochana:)Rośnie jak na drożdzach.Jak widzę nie tylko ja jedna podtrzymuję ten zwyczaj aby zostawić przynajmniej do Gromnicznej dekoracje świateczne:)Mimo że za oknem wiosna prawie to nadal można się delektować pięknem bożonarodzeniowej oprawy.U Was sama pozytywka może robic za całą dekorację-jest taka sliczna:)zapiera dech .Torcik dla Taty też robi wrażenie ,bałwanek sliczny a i choinki ladnie wygladają.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI ja się dołączam do życzeń na ten Nowy Rok :) Niech się spełni choć połowa z połowy to już będzie wspaniale .I Tobie też tego życzę :) Nie zaglądam za często z braku czasu ale zawsze z wielką przyjemnością czekam na ten moment kiedy mogę zajrzeć i podziwiać ten Twój odległy świat:)Serdeczności dla malutkiej posyłam,rośnie dziewczynka jak na drożdżach :) Katka :)
OdpowiedzUsuńO rany jaka już duża dziewczynka, właśnie tak sobie pomyslałam,że rosła wraz z nami. Obserwowałam co jakiś czas co u Ciebie (choć przyznaję, raczej nie zostawiam komentarzy bo uciekam dalej na inne blogi) ale dziś czuję taką potrzebę. Wszytskiego dobrego! Niech nam rosną marzenia i zdrowe, szczęśliwe dzieci. pozdr Magda
OdpowiedzUsuńdziekuje! :)
UsuńOglądam Anielkę... aż się miękko robi, że to było przecież tak niedawno. Zdjęcie, gdzie tuli lalkę - mistrzostwo. A moja Kropka (teraz już prawie dorosła, ale rozmiarowo nadal Kropka) jakoś nie miała takich nawyków - tylko samochody i klocki.....
OdpowiedzUsuńno a ja wlasnie podziwiam ta moja corcie jak tuli lalke gdy płacze, karmi miski i te lale tez, wzruszajace to jest :)
UsuńŚliczne zdjęcia. Twoja maleńka jest po prostu przesłodka. Wiem że już grubo po świętach ale temat dekoracji mnie zaintrygował i chcę pozostawić ślad :) U mnie w domu rodzinnym choinkę ubierało się w wigilię, mama w kuchni a my brzdące z tatą przy choince - to bardzo sprytne było bo mamie nie kręciliśmy się pod nogami :) i pewnie mogła więcej zrobić :) Natomiast wszystko składało się po kolędzie, jak ksiądz był, to znak że choinkę można uprzątnąć. Ja w swoim domu pozostałam w tradycji choinki w wigilię lub dzień przed. Potem uwielbiam okres pomiędzy bożym narodzeniem a nowym rokiem, ale jak tylko mija nowy rok jakby pryska ten czar znów jestem w biegu i dekoracje świąteczne zaczynają mnie drażnić - nie wiem na czym to polega - to jest takie podskórne - niewytłumaczalne.
OdpowiedzUsuń