W końcu przyszło lato i do nas :)
Dookoła tyle się dzieje i czasu na neta nie ma ;) a może i moich chęci też nie... bo tyle jest do zrobienia jeszcze. Ale tak "w skrócie" - to w końcu mogliśmy poleżeć na naszej miejscowej plaży :) bo słoneczko ostatnio i u nas zawitało i było ciepło, choć mowy o wielkich upałach nie ma, ale i te gorętsze dni też były :) (dzisiaj cosik popadało i mniej słońca)
arbuzowa Panienka :>
Woda zimna, ale to tak jak nad Bałtykiem - w pierwszym momencie zawsze wydawała się lodowata, ale po przyzwyczajeniu dało się w niej kąpać, pewnie tak i tutaj - było kilku śmiałków, dzieciaki nie miały oporów :) no oprócz Anielki, która zadzierała nogi wysoko do góry, jak była na rękach - po pierwszym dotknięciu wody, nie dla niej taka zabawa ;)
No i muszę się pochwalić moim nowym piknikowcem z Fretex'u (sklep z używanymi rzeczami i ubraniami) za całe 80 kr :) śliczny jest!!! (patrz też pierwsze zdjęcie).
Był też grill imieninowo - podwójnie urodzinowy :)))
Zrobiłam mrożony torcik, bezowo cytrynowy - z tego przepisu - klik
(polecam dla urodzonych latem - w sam raz na upały! :)
Imprezę zrobiliśmy na plaży. W pierwszą połowę dnia było ciepło i dużo ludzi na plaży, ale gdy my się wybieraliśmy na naszą imprezę, to zaczęła się burza i padał deszcz. Na szczęście prognozę pogody sprawdziliśmy wcześniej, a Mąż mnie oświecił, że na tej plaży jest ogromna wiata, w sam raz na grilla w taką pogodę :) Plaża okazała się pusta, gdy dotarliśmy na miejsce, a niedługo potem przestało padać - więc było idealnie :)
Więc mogliśmy posiedzieć długo, pogadać i się powygłupiać ;) najmłodsza imprezowiczka, która zawsze musi dotrwać do końca imprezy:
A ciemno się wtedy robiło po północy. I już białe noce się skończyły :/
I nasz nowy mebel (prezent od mojej Mamci z okazji naszych lipcowych świąt):
W zasadzie to taki bujak tarasowy, ale jak częściej padało niż było słonecznie, to pozostał w domu :) może nie do końca pasuje do mojego stylu, ale to kwestia wpasowania go ;) Jest super wygodny! :) więc na pewno pozostanie w salonie.
No i to co zajmuje nasz czas to "remont". W zasadzie to zrobiliśmy pokoik Anielce - w końcu :) i nasza córeczka od przedednia moich urodzin, śpi w swoim pokoiku i wcale nie protestuje :) Pokoik wymaga jeszcze dopieszczenia, nim go tu pokażę...
Ale muszę przyznać, że pomocnika mamy no.1
Niesamowite jak Anielka zmienia się z dnia na dzień, staje się mądrzejsza i rozbraja mnie jak zaczyna nas naśladować! :) tutaj przykręca śrubki do ściany, bo jak Tatuś może, to ona też ;)
No i fragment pokoju ot ;) ale nie o pokój chodzi, tylko o kosz, wielki kosz wiklinowy, również z Fretex'u za 35 kr! :))) A na punkcie wszelkich koszy, plecionek to ja mam świra, no uwielbiam! Tylko Mąż się na mnie "drze", że po co mi kolejny? ;) Przyda się :>
No a jak Anielkę wydelegowaliśmy do innego pokoju, to i w naszej sypialni poprzestawialiśmy co nie co... i jeszcze trzeba pewne rzeczy skończyć ;) więc pewnie zniknę znowu... a i gości mamy mieć... :)
Pozdrawiam,
Dagmara :)
się dzieje u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością będę czekała na pokaz pokoi w nowych odsłonach :)
wszystkiego NAJ!!
:)
a kosze? ZAWSZE się przydają ;)
pozdrawiam
Dziękuję :)
Usuńmuszę tylko zebrać siły na dopieszczanie ;) i takie tam :)
Pozdrawiam :)
Ja mieszkam w Norwegii od roku.Teraz jestem w Polsce na chwile.I te upaly mnie wykonczyly.Juz wolw norweska pogode.Fajne rzeczy kupujesz we fretexie.Ja jakos nic tam nie potrafie wyszukac.Pozdrowienie z Bergen.
OdpowiedzUsuń:))) wierzę, że wykańczają, ale chyba muszą być by poczuć lato anie tak z wiosny od razu jesień :/
UsuńA to zależy od Fretexu - mam w Trondheim takie dwa gdzie zawsze coś "wyniucham" ;)
Fiu fiu, ale przegląd wydarzeń.
OdpowiedzUsuńKosze też uwielbiam i też marzy mi się taki zestawi piknikowy. Na razie kupiłam inny. A w ogóle powiedz mężowi, że dzięki koszom nie dość, że ładnie to jeszcze wiesz gdzie co masz.
Zawsze zazdrościłam ludziom urodzonym latem, że imprezy mogą robić w plenerze i to z takim smakołykami jak pokazałaś. Ja styczniowa to cóż mogę, grzane winko z goździkami, żeby się rozgrzać ;-)
Anielka jako największy smakołyk. Uwielbiam te dziecięce, wszędobylskie rączki. Ciekawa jestem jej pokoju :)
Fotel świetny, straszliwie lubię takie bujadła, ten faktycznie bardziej do wnętrza modern (ale może coś zmodyfikujesz), choć ta plecionka może fajnie nawiązywać do wikliny.
Uściski
Kosze fajne w dziecięcym pokoju bo zakrywają ferię barw wielu zabawek ;) a i tak się przydadzą :>
UsuńEee a Ty tak nie marudź na urodziny zimową porą ;) ja mam imieniny w grudniu i lubię właśnie ten zimowy klimat potraw i takie tam, fajnie jest ;) z resztą mój mąż styczniowy :> tylko być urodzonym 01.01 to już nie fajnie bo każdy świętuje Nowy Rok i tak jakoś... a w wakacje, no tak często robiłam grilla np na działce z tej okazji, np 18-ka ;)no ale z drugiej strony lipec to czas wakacji i często albo się samemu gdzieś wtedy jest, albo inni wtedy wyjeżdżają i "se" można grillowac ;PPP ale w tym roku wyjątkowo o tej porze my nie w PL i znajomi dopisali :) choć i tak wszystkich nie było, wiadomo...
A fotel no... może stanie w innym miejscu, no nie wiem... fajnie by wyglądał cały w bieli i takie tam ale i tak go lubię :)))
buziaki!
to fantastycznie, że pogoda się wam trafiła ;)
OdpowiedzUsuńa pokoiku dla Anielki tylko pozazdrościć.. jak ja bym chciała, żeby mój miał własny.. w końcu trochę spokojniej by było.. ale wynajmujemy kawalerkę, więc nie ma możliwości..
:/ no trzeba sobie jakoś radzić... ja się cieszę, że ona jest w innym pokoju, choć myslałam że smutno mi będzie, ale nic podobnego ;) w końcu jest obok, a o tyle lepiej że jak się w nocy obudzi i płacze (co jej się czasami zdarza) to nie widzi nas i nie płacze jeszcze bardziej, tylko chwilę pomarudzi i usypia :)
UsuńSłówko dodam, cieszzę, że napisałaś, lubię bardzo czytać Twój blog. Moim zdaniem ten bujak pasuje jak najbardziej to Twojego stylu. Można go idealnie wkomponować w Wasze umeblowanie. Bardzo fajny jest. Pozdrawiam z UPALNEJ Warszawy. Gosia T.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże ten bujak stoi w nieodpowiednim miejscu i tyle... na razie zajmuję się sypialnią i Anielki pokoikiem, ale zmieniłabym coś też w tym salonie, tylko Mąż się za głowę chwyta i wykręca się "brakiem wolnego czasu" ;)))
Och jak sielsko anielsko ....pomimo że kocham upały i ciepło i gorąco ;) To jak czytam Twojego bloga zawsze marzy mi się Norwegia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Agnieszka
hehe :) miło mi :D
UsuńPozdrawiam :)
już nie mogę się doczekać pokoju Anielki. na pewno będzie cudowny!
OdpowiedzUsuńa ten kosz piknikowy jest wspaniały!
marzy mi się taki wypad nad wodę.
Pewnie w Gorzowie da się taki wypad nad wodę zrobić :> tylko zabrać się teraz we czwórkę ;) mam nadzieję że dobrze się czujesz? :) wszystkiego dobrego dla Was! :)
UsuńDużo zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest czytać, że u Was tyle się dzieje, Pozdrawiam :)
Ale u Was się dzieje:) kosz piknikowy dorwałaś przepiękny i te zdjęcia nad wodą... cudnie, sielsko i pasuje mi tutaj jeszcze anielsko;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za udany remont!
bardzo ładny jest ten bujak:) chyba bym z niego nie schodziła wieczorkami. Książka bujak i nic więcej do szczęścia nie potrzebuję:)
i szydełko Aniu, i szydełko ;)
Usuń:)))
Też bardzo lubię kosze i koszyczki wiklinowe:)
OdpowiedzUsuńZbieram w nadmiarze:)
Myślę, że bujak spokojnie może stać w salonie.
Ja sporo ich juz mam, ale od jakiegoś czasu mi się tak podobają, że nie mam nic przeciwko ;)
UsuńA salon to taki nieskończony jest i czuję że taki nie do końca "mój" :/ nie podoba mi się to, że czarna jest kanapa i fotele, no ale tak jakoś wyszło... no i Mąż lubi mieć w tej kwestii urzadzania wnętrz jakieś zdanie ;)
hmm myślę że fajnie by wyglądały dwa takie bujaki zamiast tych foteli ale już słyszę te "nie" mojego D. ;)))
Koszyk świetny, idealny na piknikowe wypady:):) Wszystkiego dobrego dla Was, czekam na nowe odsłony domku:):) Pozdrowienia ciepłe z Polski, dzisiaj ma być 37 stopni!!! ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuń37'C? ;) nie no u nas to lekko ponad 20'C bywało - choc wtedy tutaj jest na prawdę ciepło, przez to, że nad wodą inaczej się te temp w NO odbiera
Pozdrawiam :)
Nie mogę wyjść z podziwu, że zawsze takie 'ciepłe' masz te wpisy. Nie ważne czy latem czy zimą =o)
OdpowiedzUsuńAż się dobrze robi wokół serca ...
pozdrawiam,
cichy podglądacz
Olka
Dziękuję, miło mi, że tak to odbierasz :>
UsuńPozdrawiam :)
wspaniała fotorelacja widzę że dużo świętujesz w lipcu :) wszystkiego naj a ta wasza iskierka taka kochana i słodka. Zdjęcie fotelowe mnie rozwaliło widzę że jest bardzo wygodny :)
OdpowiedzUsuńTak, lipiec to taki nasz miesiąc ;)
UsuńA fotel na prawdę wygodny :))) Anielka przez to, że się buja nie może na niego wejść sama, ale za to podejdzie do mnie, złapie za rękę i poprowadzi do niego, że ona chce być w nim pokołysana, oczywiście wariuje na nim ;) a że usnęła akurat bo chora bidulka wtedy była :/ chyba trzydniówkę miała wtedy...
Też pozdrawiam tęskniąco i piknikowo.
OdpowiedzUsuńCichy podglądacz nr 2
Kalina
:))) pozdrawiam! :)
UsuńWyczekiwałam Twojego nowego postu i jest :)
OdpowiedzUsuńNa początek wszystkiego naj...naj...najlepszego :*
Ja też ostatnio zniknęłam, bo jak pogoda jest to trzeba z tego korzystać, bo jesień się zbliża powoli i wtedy będzie czasu więcej na tworzenie...
Pati 19 sierpnia idzie już do szkoły, więc to taki dla mnie wyznacznik mniej więcej końca lata :P
Ściskam Was cieplutko
Munia
Ps. właśnie zaraz spadam do miasta moim promikiem, bo dzisiaj ma być otwarta nowa klamociarnia, więc nie może mnie tam zabraknąć :)
No ja na neta nie wchodziłam nic a nic... i widzę, że jednak mejla mi nie wysłałaś? :/ to jak z tymi zakupami he? bo wiesz ja często w centrum nie jestem, ale jak będę wolę mieć listę przy sobie jakby co ;)
Usuńdziękuję za życzenia :*
daj znać jak tam klamociarnia :>
P.S. mam nadzieję ze u Was wszystko ok? buziaki!
no meila nie napisałam, bo mało siedzę teraz przy kompie, ale postaram się to zrobić dzisiaj...wiesz te rzeczy to dosłownie przy okazji, a dzisiaj wieczorem napiszę smsa czy uda mi się przyjechać do Ciebie, czy paczuszkę wyślę...wszystko w rękach Pana Męża...:P
Usuńklamociarnia....hm.. byłam z Pati:) a ona się mnie pyta czemu zachwycam się takimi gratami i bałaganem, skoro ona nie raz ma podobnie w pokoju a ja każę jej sprzątać, bo mówię że nie da się tam wysiedzieć :)hehe Ona mnie zawsze rozbraja :)
a udało mi się wyłowić przepiękną filizankę ze spodeczkiem mojej ulubionej "marimekko" za 10 nok:)-ręcznie malowane domki, cudooo, w sklepie jak sprawdzałam cenę to za ten komplet jakieś 300 nok, więc zakup udany :):):),koronkowe serwetki - będzie nowy projekt :), lampion z kory ze szklanym wkładem i ..... super stołeczek ze schowkiem, tylko trzeba będzie go podmalować ciut...delikatnie mówiąc :):):)
a u Nas wszystko ok:):* dziękuję:*
czytałam, że masz mieć gości więc skrobnij smska lub email kiedy Tobie pasują ewentualne odwiedzinki :)
Jak zwykle standardowo,bez przymusu ściskam CIę cieplutko i pozdrawiam serdecznie
Munia
Świetne takie zakupy. Jak ja to mówię, za takie pieniądze to grzech nie kupić, choćby już nadmiar tego był. Mój też mówi , że zagracam koszami dom ale co tam , pozdrawiam, pokoiki zapowiadają się fajnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie jak za takie pieniądze :> a ja zawsze upchnę w nich coś, a to włóczki, a to pledy, a to zabawki ;)
UsuńPozdrawiam :)
Kochana cieszę się,że wróciłaś,tęskniłam za Twoimi postami!świetne nabytki,kosz na pewno przyda się na Anielki zabawki,sama już się śmieję,że Julce nie potrzeba nic prócz miejsca na trzymanie tych wszystkich szpargałów;)prezent od Mamy super,marzy mi się ciągle jakiś bujak,chociaż skłaniam się najbardziej w stronę krzesła brazylijskiego...tylko chyba muszę trochę poczekać,żeby się od razu nie zarwało;)super,że impreza na plaży tak Wam się udała!a Ty zakładaj czym prędzej bloga kulinarnego,tyle serca wkładasz w przygotowanie tych wszystkich potraw...buziole,a Anielka ma cudowny kostium,zakochałam się:)!
OdpowiedzUsuńI na pokoik czekam z niecierpliwością:)!a Julka też zawsze tacie zabiera jego "zabawki";)śmieszne małe majstry;)
OdpowiedzUsuńAkurat ten kosz wylądował u mnie na szafie na te wszystkie pledy, a trochę ich mam ;) Blog kulinarny hehe ;) nie miałabym czasu, poza tym specem nie jestem, ciągle się uczę, lubię gotować, piec, ale... dziś robiłam drożdżowe z malinami i kruszonką... gościa jutro mam, mąż chciał jakieś ciacho... no i ot zakalec mi wyszedł :/// ale smakuje dobrze :P
UsuńPokoik niedługo ;) buziaki dla Julki! i dla Ciebie i brzuszka :*
aaa a kostium z H&M tylko pewnie same małe rozmiary były, ale pewna nie jestem, ale też się w nim zakochałam, nie dość, że turkusowy w rózyczki ^^ to jeszcze te falbanki i kokardka - i wszystko takie ładne, powiedziałabym "wysmakowane", że musiałam jej go kupić ;)
UsuńSlodka ta Wasza Anielka.Impreza na plazy- super pomysl jesli ktos ma takie mozliwosci.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPlaża niedaleko nas, kilka km mamy do niej, ale jest olbrzymia więc jak tylko słonko przygrzeje to pełno tam ludzi :) a pomysł na wspólnego grilla nam się udał w tym miejscu, fajni ludzie to i czas mile spędzony ;)
UsuńLetnia impreza na plaży.....jak romantycznie :)
OdpowiedzUsuńA koszyk też mi się marzył, ale dzieci już mi wyrosły :(
Anielka...sama słodycz, moja Karolcia też taka była 13 la temu, teraz ma 15 i jest słodką panienką :0
Pozdrawiam z upalnego Poznania, a Bałtyk wyjątkowo w tym roku ma więcej niż 20 stopni, szał :)
I tak w upale pewnie zimne te 20'C w pierwszej chwili ;)
UsuńPozdrawiam :)
Cudny piknikowiec! :)
OdpowiedzUsuńNo cudny cudny :) i na pasku jest, choć na zdjęciu nie widać
UsuńAnielka słodka i już taka duża:)no to macie pomocnika:)))pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPomocnik, a jakże ;) ale tylko powiedz, że "nie wolno" oj... ;)
Usuńjak tu dobrze u Was
OdpowiedzUsuńDagmarko, wydaje mi się że jeszcze nie tak dawno pokazywałaś Anielkę śpiąca w łóżeczku , a tu już taka dziewczynka ;)
OdpowiedzUsuńz zazdrością patrze na plażę i wodę ...chwilowy stan uziemienia , nie pozwala mi na wiele.
Buziaki
Dokładnie, ona była taka tycia i nieporadna tak niedawno, a teraz???! ;)
UsuńZastanawiam się kiedy chłopiec na świat będzie chciał przyjść? ;) wszystkiego dobrego dla Was! :)
Oj działo się działo u Was w tym lipcu :-)). Anielka dorośleje z dnia na dzień!
OdpowiedzUsuńU nas w lipcu zawsze się dzieje i rocznice i święta :>
UsuńA Anielka mnie zadziwia czasem, potrafi już tyle rzeczy, no zaskakuje mnie często :>
dzieje sie a to najwazniejsze :) przyjdzie zima to i na net czas bedzie ;) z okazi urodzin 100 lat !!! :) a ciekawa jestem efektów koncowych tych wszystkich zmian :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie to ogarnełam bałagan więc i na neta mam chwilę ;) a i łapać pogodę ładną trzeba to fakt :)
UsuńDziękuję za życzenia :*
Zmiany pokażę, ale jeszcze troszkę :)
Na wszystko u Ciebie miło popatrzeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło mi :>
UsuńPięknie, smacznie i anielsko :) czekam na foto pokoi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze troszkę ;) zwłaszcza, że czasem leń mnie ogarnia i nie mam ochoty na nic ;) a żeby znów coś robić to najlepiej wtedy gdy Anielka śpi... bo inaczej mam "pomoc" gwarantowaną ;)
Usuńwszystkiego najlepszego z okazji urodzin! :-) Ola Sz.
OdpowiedzUsuńPokój Anielki na pewno będzie wspaniały. Już się nie mogę doczekać zdjęć :)
OdpowiedzUsuń:) choć jeszcze nie dopieszczony, ale już mi się podoba :) ale póki go pokaze pewnie trochę minie... może jakieś zajawki się zdarzą ;)
UsuńFajnie, że imprezka się udała :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na urodziny!
Kosz piknikowy odlotowy!
Pozdrawiam serdecznie :)
Wszystkiego najlepszego!!!!
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia z pomagającą Anielką...Pracuś mały!!
Piękny kosz !!
Buziaczki dla Was
Jaka Aniela juz duża! Czas leci jak szalony!
OdpowiedzUsuńAle dużo rzeczy się dzieje! wszystkiego najlepszego! Imprezka widać udana:-) Córcia super pomocnik. Już jestem ciekawa efektu zbiorowego remonciku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;-)
oj tak już niedługo chrzestna przyjedzie do Anielki i ją wymęczy :):* w końcu!! :D do niedzieli Kochana :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle śliczne :)
OdpowiedzUsuńAnielka ma uroczy strój:) widzę,że też u Was strój na plażę to podstawa.
Buziaczki pa:)))
Chyba nie ma dziecka, które nie uwielbiało by pudeł, kartonów i koszy. Najlepsza zabawa! :)
OdpowiedzUsuńTaka jest specyfika lata - bardziej się człowiek właśnie udziela towarzysko i spędza więcej czasu na świeżym powietrzu. Widzę, że fajne spotkania z przyjaciółmi za wami - super tak się spotkać w fajnym miejscu z fajnymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się jak zaprezentujesz pokój Anielki - na pewno będzie fantastyczny.
Świetny bujak, wygląda pięknie! Córeczka urocza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHej, hej
OdpowiedzUsuńAlez sie u Was dzieje!
Po pierwsze Anielinka ma juz swoj pokoj, jeny jak ten czas leci, duza dziewczynka juz z niej, a dopiero co pamietam jak sie rodzila, eh...
Dagmara ja jestem tego zdania ze w domu koszy nigdy za wiele, i ciagle tez cos znosze do domu (co zwykle laduje w piwnicy hihi)
Ten bujaczek fajna rzecz, jak Tobie ne pasuje to mysle ze w pokoju Anielinki nadalby sie idealnie, mozna przeciez noge przemalowac, ulozyc kilka pastelowych poduch i jak znalazl :)
usciski dla Was
Moc krásné a příjemné fotky.
OdpowiedzUsuńPřeji Vám pěkné léto.
Zuzka
Przeczytałam całego bloga od deski do deski i żałuje jedynie, że nie trafiłam tu wcześniej. Stałaś się moją inspiracją:)Dzięki Tobie nieco krytyczniej spojrzałam na wnętrze własnego mieszkania i już gdybam jak ocieplić i zaprzyjaźnić się z tymi moimi czterema kątami:)Mam mnóstwo pomysłów, a wszystko dzięki Tobie! Na pewno będę tutaj stałym bywalcem, urzekłaś mnie Ty i Twój blog. Pozdrawiam serdecznie! Weronika
OdpowiedzUsuńKostium kąpielowy Anielki - cudny! Sama bym taki włożyła ;)
OdpowiedzUsuńSuper impreza na dworze i Twoja Amelka już taka duża, jak ten czas leci. Pozdrawiam również z Norwegii jestem w odwiedzinach u mojej siostry w Ytre Enebakk:-))
OdpowiedzUsuńAaaaaaa, jaka Ona jest już duża i słodka :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Was pozdrawiamy :-)
lubiłam ten blog bardzo dopóki były w nim zdjęcia wnętrz, ozdób itp, teraz widzę tylko dziecko, też jestem mamą i nie szafuję tak fotami moich dzieci, przepraszam ale jakoś mnie to denerwuje
OdpowiedzUsuńteżmama
Jak wyżej w banerku widać o czym jest blog - między innymi o Anielce :) Uwielbiam retro klimaty, nie tylko w dekoracjach mieszkania, w modzie też, więc i one się będą tu przewijać, blog jest o moim życiu - oczywiście wybranych jego fragmentach ;) nic na siłę, nie każdy musi mnie lubić i lubić to co ja lubię i oczywiście tu zaglądać, pozostaną Ci którym się podoba i to, że blog nie jest czysto wnętrzarski... Nie da się wszystkich zadowolić ;)
UsuńPozdrawiam ciepło! :)