poniedziałek, 9 maja 2011

Tusen takk! :)


Tusen takk z norweskiego oznacza po prostu tysięczne dzięki :)
A złożyło mi się na podziękowania i przy okazji przeprosiny, że tak późno dziękuję ;) ale uwierzcie mi - nie miałam kiedy zrobić zdjęć i czasu by coś tu skrobnąć. Także nadrabiając straty:

- Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne!!! :)


Święta minęły strasznie szybko, jak sen... pozostało mi trochę zdjęć rozkwitającej wiosny ;) z polski. Do Norwegii wiosna przyszła (!!!) ale ociągając się nieco i dopiero teraz drzewka pomału się zaczęły zielenić :) Mówię tutaj o okolicach Trondheim, bo w Oslo to podobna pogoda jest do tej polskiej. Nawet muszę Wam powiedzieć, że letnią pogodę mamy w tej chwili :) i pomału zaczynają się białe noce! o godz 0.30 jest jeszcze widnawo na dworze i to mi się podoba, bo ciemna zima jakoś nie przypadła mi do gustu :P


Te piękne ukwiecone drzewka to jeszcze złapane obiektywem z Polski (pewnie dawno przekwitły, a tu jeszcze nie kwitną)


- Dziękuję za karteczki z świątecznymi życzeniami :* Elle, Mili i Ushii (choć od Uli doszła po świętach - jak się dowiedziałam od teściów, więc karteczką się nie pochwalę)



- Dziękuję Mili za przeprześliczny organizer!!! który uszyła specjalnie dla mnie. Naprawdę nie mogę się nim nacieszyć! Jest tak precyzyjnie wykonany :) i te połączenie koronki z lnem, które uwielbiam :) Dziękuję po stokroć :***


- Dziękuję Myszce za gazetkę i prezenty również ręcznie wykonane - piękny woreczek:


I broszkę, której kunszt podziwiam ciągle :***



Przy okazji podaję przepis na szybki deser, pewnie nie jednemu znany jako kolorowy sernik na zimno ;)
- 4 serki homogenizowane waniliowe
- galaretka o smaku jaki lubicie, u mnie malinowa :)

Należy rozpuścić galaretkę w gorącej wodzie ( jakieś 200 ml) i do tego dodać serki - roztrzepać trzepaczką całość, potem przelać do salaterek i wstawić do lodówki do czasu aż masa stężeje :) Następnie WKUSZAĆ ze smakiem ;)


Za mną stresujący dzień, który jakoś przeżyłam ;) niestety takowe mnie jeszcze czekają przez najbliższy czas, wiec proszę trzymajcie kciuki! Dlatego też nie wiem z jaką częstotliwością będę się tu pojawiać, ale będę! ;)
Dziękuję jeszcze raz za wszystko, za to, że jesteście! :)
Dagmara :)

piątek, 22 kwietnia 2011

Wielkanocne dekoracje i życzenia :)


Witam wszystkich!
Wpadam na chwilkę, odrywając się od świątecznych przygotowań ;) Ależ mi czas szybko pędzi buuu! A niestety w poniedziałek na wieczór już wracamy. Zrobiłam sobie taką chwilową dekorację świąteczną - "ołtarzyk", bo i tak zaraz bedę to wszystko pakować i zabierać do NO - takie życie :P Ale tutaj też muszę się chwilkę nacieszyć.



Dwie kurki powyżej to nowy drób dekoracyjny, jak zwykle - nie mogłam się im oprzeć ;)
A paniżej stare, "ciosane", pokazywane w poprzednie swięta.


Różowiutkie stokrotki pozują w pięknych osłonkach, które dostałam od mojej Przyjaciółki, która mieszka w Szwecji, a konkretnie w Malmö i udało mi się ją odwiedzić po drodze do Polski :) Mi$ - dziękuję jeszcze raz :*


Nabyłam też badylka ;) leszczynę - aby wstawić w NO do ikeowskiego białego dzbana i pozawieszać na niej jajka, ptaszki itp - strasznie podoba mi się taka dekoracja :)


I na razie na badylka udało mi się uszyć dwa jajka tildowe (z tego co widzę, muszę jedno jeszcze dopchać watoliną :P ) Święta są u mnie w kolorze różu ofkors :) Hiacynty też będą różowe :) Biadolę tylko nad tym, że wszędzie pełno żółtego proponują na święta :( znaleźć coś świątecznego w innym kolorze to nielada wyczyn :P



Moje Drogie!
Chciałam Wam życzyć zdrowych, wesołych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
upływających w miłej atmosferze, wśród grona najbliższych!

Dagmara :)

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wiosna! i losowanie :)


Witam z małym opóźnieniem ;) oczywiście z polskiej ziemi piszę :)))
I tak się cieszę, że tu jestem! ładuję akumulatory :) Bo popatrzcie jak mamy w Norwegii aktualnie:


Zdjęcia te były robione w  piątek, jak wyjeżdzaliśmy. Jednym zdaniem szaro, buro i ponuro. Drzewka nie są jeszcze zielone, no niezaciekawie jest. Aczkolwiek słońce ostatnio świeciło ;) (dobrze, że nie w czasie naszej drogi, bo na takie długie jazdy to ja lubię akurat pochmurne niebo).



Za to zdjęcia z dzisiejszej pięknej (!) cieplutkiej niedzieli w Polsce :)))




No nijak mają się do norweskich klimatów! :P


Chyba rozumiecie moją radość? ;)
Ok, nie trzymam Was już w niepewności ;)
Bardzo mnie cieszy tak liczny udział w moim candy! :) Witam oczywiście wszystkich na moim blogu :) mam nadzięję, że pozostaniecie tu na dłużej ;)

Poszłam na łatwiznę i posłużyłam się randomem, który to wylosował liczbę 7, pod którą kryje się:


Serdecznie gratuluję!!! :)))) i proszę o podanie adresu na mojego mejla dagoma@op.pl
Dziękuję wszystkim za zabawę! :) 

Pozdrawiam i życzę udanych przygotowań do Świąt! :)
Dagmara :)

sobota, 2 kwietnia 2011

Wiosennie, zielennie mi grajcie...


Wiosna wiosna, ach to Ty? Nie wiem czy zjawiła się na długo, czy tylko na chwilę, ale dziś mieliśmy 10'C na plusie i powiewał sobie ciepły wiaterek :) śnieg zaczął topnieć. Ale żeby tu coś kwitło na dworze? nei! Dlatego kwitną kwiatki, ale w doniczce :) białe szafirki dla odmiany :) Zrobiłam ostatnio trochę zawieszek "ceramicznych" ale czeka je jeszcze malowanie, więc tylko króliczek pozuje wśród białego kwiecia.


Dzisiejszy widoczek za oknem z topniejącym śniegiem:


Chciałam się też pochwalić najmniejszym konikiem na biegunach z mojej kolekcji ;) która powiększyła się dzięki Adze ze "Skrawków wolnego czasu" :) Konik jest uroczy - dziękuję Ci ślicznie za to maleństwo! :*


Na razie tylko tyle. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :* Jeśli tylko coś Wam się podoba to pewnie - inspirujcie się, od tego w końcu jest ten blog :)

Pozdrawiam,
Dagmara :)

P.S. Ta, ta wiem, że u Was cieplej :P

piątek, 25 marca 2011

Bujając w obłokach


Po zimowych czerwieniach zdecydowanie mam ochotę na pastele. Dalej jestem w temacie turkusu i różu. To się nazywa terapia kolorem. To co dzieje się za oknem jakoś mnie nie bawi :( W przeciągu tygodnia potrafi kilka razy napadać śniegu i wszystko stopnieć... Teraz aktualnie od dwóch dni przeżywamy ogromne śnieżyce i zamiecie śnieżne :((( dookoła jest biało i na minusie. Tak sobie patrzyłam na mojego drugiego bloga "Zaklinaczkę wnętrz" i na to co było w marcu o tej porze roku, dziś mamy 25 marca. 26 marca pisałam ten post - klik :((( to nie sprawiedliwe!!! :/

Ależ marudzę ;P Pamiętam mojego Małżonka jak przyjeżdżał do Polski na Wielkanoc i mówił: "Ależ tu zielono i ciepło!" teraz dopiero rozumiem jego zachwyt tamtejszy ;) W Norwegii mówi się, że są dwie zimy - jedna biała, druga zielona, tylko niestety w tą drugą nie ogrzewa się mieszkania... Ogólnie słyszałam też, że często tutaj ludzie popadają w depresję, odnotowuje się dużo samobójstw. Nie brzmi to zachęcająco - prawda? Dlatego też zalecane jest łykanie omega 3 (co też czynimy) bo zawiera też witaminę D, która jest w naszej skórze wytwarzana przy styczności ze słońcem. 


Kontynuując terapię kolorem, nabyłam piękną turkusową pościel w białe groszki (lub na odwrocie kołdry jak kto woli - białą w turkusowe groszki ;) Tak rzadko co kiedy natrafiam na pościel, która mi się podoba, że nie odpuściłam sobie. Jaśkom nałożyłam (już pokazywane na tym blogu) patchworkowe poszewki i można teraz bujać w obłokach :) choć jeśli chodzi o łóżko, to szykują się zmiany, ale to za jakiś czas...


Piżamkę też mam turkusową w białe groszki ;)


Przypominam o moim candy - jeśli ktoś ma ochotę :) i przy okazji dziękuję za wszystkie miłe komentarze! :* bardzo mnie cieszy to, że podoba się Wam mój blog! :)))

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!
Dagmara :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...