Witam w ten ostatni dzień lipca :) święta przeminęły - za życzenia wszystkie dziękuję :*
A torcik jaki planowałam zrobić, to Pavlova :) Taki banalny - beza, bita śmietana i kwaśne owoce :)
Przepis zaczerpnęłam od Ushii :) o tu
Beza się udała idealnie :) co do bitej śmietany, to ja dałam trochę mniej 1/3 l i dodałam do niej jedną startą fasolkę tonki, którą dostałam od Bei. A tonka nadaje cudny smak, coś jak wanilia, ale to nie to ;)
Tort jest pyszny i lekki - miodzio :) a pierwszy raz jadłam go tu w Norwegii, w maju - na pewnym święcie, robiony pewnie przez jakąś Norweżkę ;) przepadłam, tak mi zasmakował :P
Czytałam też, że niektórzy robią ten deser np w lampce do wina - pokruszone bezy, na to bita śmietana i letnie owoce :))) Można i tak :)
Polecam!
A przy okazji pochwalę się nowymi nabytkami, mlecznikiem :)
I emaliowaną misą, miałam taką zamiar kupić jak będziemy w PL, ale że trafiła się niedrogo i to jeszcze z napisem *.* Moja ci ona :P
Przede mną ostatni tydzień pracy i w końcu wakacje! :D co prawda tylko 2 tygodnie, ale nie mogę się doczekać! :P Już w piątek będziemy wyjeżdżać do Polski - jak zwykle, długa droga przed nami. I mam nadzieję, że pogoda w końcu wróci i będzie ciepło! :) Tu w Norwegii, aktualnie mamy w kratkę, jednego dnia deszczowo, drugiego trochę słońca, ale prawdziwe lato nie wiem gdzie się podziało... Noce są już tak pochmurne, że ciemnica panuje i lampy uliczne dopiero (!!!) od kilku dni się zapalają. Słońce zachodzi po 22.00.
Pozdrawiam i życzę wszystkim tego LATA w sierpniu!
Dagmara :)